Zamknij reklame

Którego iPhone’a wybrać? 11, 12, mini, Pro, Max, Pro Max, a może SE? Od czasu do czasu niejeden miłośnik jabłek tęskni za czasami, kiedy asortyment firmy z Cupertino miał przejrzysty porządek i nazewnictwo. Skromna, ale przejrzysta oferta urządzeń, która nie dawała klientom miejsca na długie przemyślenia pomiędzy wieloma konfiguracjami i kolorami, została uznana za jeden ze składników przepisu na sukces Apple. Niestety, te czasy już minęły. Artykuł z odrobiną nostalgii przypomina czasy, kiedy oferta Apple’a była przepełniona przejrzystością, wskazuje na pewne osobliwości terminologii Apple ze współczesności i z historii oraz wyjaśnia, jak zmieniała się strategia kalifornijskiego giganta w ostatnich latach i jakie korzyści ta zmiana niesie ze sobą klientów.

knE22vRQok64fbYBHhRWcT-1200-80
Więcej modeli, więcej rozmiarów, więcej kolorów. Apple w ostatnich latach wyraźnie zmieniło swoją strategię. | Źródło: Apple.com

Nazwy produktów w początkach Apple

Nazwy produktów urządzeń Apple ewoluowały z biegiem czasu, podobnie jak cała firma Apple. Wszystko zaczęło się od prostej numeracji modeli pierwszego komputera Apple – Apple I, Apple II, Apple III. i Apple Lisa. Potem przyszła era Macintosha i od początku jasne nazwy Plus lub XL. Jednak wraz z odejściem Steve’a Jobsa rewolucyjne komputery zaczęły otrzymywać coraz bardziej odrażające nazwy, które raczej dezorientowały zwykłych klientów. Patrząc na ofertę komputerów Apple w roku 1989, zainteresowana strona musiała wybierać pomiędzy kilkoma wariantami komputerów Mac o dość mylących nazwach. Macintosh IIx, IIcx, IIci i nowsze LC, IIsi, IIvx i inne. W latach XNUMX. pojawiły się produkty takie jak Quadra czy Performa, w których całkowicie zniknęło nawet pierwotne dążenie do jasnej terminologii. Zgodnie z oczekiwaniami zmiana nastąpiła dopiero wraz z powrotem Steve’a Jobsa do Apple. Dzięki znanemu wizjonerowi stopniowo wracała jasność do korporacji Apple (a także klientów odchodzących w poprzednich latach). Pojawiły się nowe kultowe produkty, takie jak iMac, iBook, iPod, MacBook, a starsze produkty ze skomplikowanymi etykietami były stopniowo wycofywane. W rezultacie powstało bardzo zorganizowane menu, wyposażone w iPhone'y i iPady. Jak jednak pokażą poniższe wersety, w ostatnich latach widoczna jest tendencja do utrudniania klientom wyboru produktów.

Wyjątkowa galeria produktów wydanych przez firmę Apple z okazji 30. rocznicy wprowadzenia na rynek komputera Mac w 2014 roku: 

Osiem lat temu i dziś

Cofnijmy się do listopada 2012 roku. Jeśli skupimy nasze obserwacje przede wszystkim na urządzeniach mobilnych, dojdziemy do wniosku, że rok po śmierci Steve'a Jobsa asortyment produktów Apple charakteryzował się niezwykłą przejrzystością. W tamtym czasie w ofercie znajdowały się dwa modele iPhone'a (iPhone 4S i iPhone 5) w dwóch wersjach kolorystycznych, dwie wersje iPada (czwarta generacja i nowo wprowadzony iPad mini), a teraz całkowicie zakopane iPody. Kropka. Była to główna oferta Apple w zakresie urządzeń mobilnych. Oferta w zakresie komputerów w tamtym czasie (MacBook Air i Pro, iMac, Mac Pro i Mac mini) jest poza iMakiem Pro całkowicie identyczna z obecną, dlatego będziemy mieć do czynienia głównie z urządzeniami mobilnymi.

Rok 2012 i 2020. Porównanie na kilku zdjęciach:

Jaka jest sytuacja dzisiaj? W sklepie internetowym Apple Store można dziś kupić lub zamówić w przedsprzedaży łącznie 7 różnych modeli iPhone'a (iPhone XR, iPhone 11, iPhone SE, iPhone 12, iPhone 12 mini, iPhone 12 Pro i iPhone 12 Pro Max) w wielu kolorach wariantów, że nawet autora artykułu ogarnęło lenistwo, by je wszystkie policzyć. Dodatkowo 5 modeli iPadów (iPad Pro 12.9", iPad Pro 11", iPad Air, iPad 8. generacji, iPad mini), 3 podstawowe typy Apple Watch (Seria 3, SE, Seria 6) oraz 2 specjalne w postaci Apple Watch Nike i Hermès. Dla wszystkich jest jasne, że przez ostatnie osiem lat wiele się zmieniło. I to właśnie wprowadzenie ostatniego wspomnianego produktu, Apple Watch, stanowiło główny punkt zwrotny w tej zmianie.

Nowa strategia. Odpowiedni produkt na długi czas

Wrzesień 2014 r. można uznać za prawdziwy punkt zwrotny w tym zakresie. To właśnie wraz z wprowadzeniem Apple Watch Apple definitywnie przestało być rygorystyczną firmą, która chciała, aby każdy produkt miał tylko minimum wariantów (z wyjątkiem iPoda i sporadycznych ucieczek w postaci iBooka czy iPhone'a 5C). . Kalifornijski gigant w zasadzie zmusił klientów do dostosowania się do jego oferty. Działało bardzo dobrze, ale wraz z zegarkiem zaczęła się zupełnie nowa era. Od tego czasu z każdym produktem klient otrzymuje coraz większe możliwości wyboru dokładnie tego produktu, który preferuje kolorystycznie, lub ewentualnie dostosowania go, jak ma to miejsce w przypadku Apple Watch. Zmiany te wiążą się z dalszą zmianą strategii firmy Apple. Dziś Apple nie stawia już wyraźnie na klientów, którzy co roku zmieniają produkty (a zatem nie musi kłaść aż tak dużego nacisku na wybór tego właściwego). Wręcz przeciwnie, podświadomie zachęcają swoich klientów do starannego wyboru odpowiedniego (a czasem droższego) produktu, który posłuży im przez kilka lat.

Apple_announce-iphone12pro_10132020.jpg.landing-big_2x
iPhone 12 Pro w kolorze Pacific Blue kosztuje prawie 128 30 CZK przy pojemności 000 GB. | Źródło: Apple.com

Dlaczego nie było iPhone'a 9 i zamieszanie w iPadach

Wraz ze wzrostem liczby nowych modeli urządzeń Apple nie ustrzegł się kilku nieporozumień w nazwach swoich produktów. W przypadku iPhone'a lekki chaos w numeracji rozpoczął się wraz z pojawieniem się iPhone'a X, który został wprowadzony wraz z iPhone'em 8 w 2017 roku. Była wtedy dziesiąta rocznica wprowadzenia na rynek iPhone'a pierwszej generacji, więc Apple wykorzystał okazję do wprowadzenia zupełnie nowej generacji o oznaczeniu X. Nazwa Od początku X był promowany przez Apple jako liczba dziesiątka (angielska dziesiątka), ale nie tylko w Czechach, ale i na świecie, oznaczenie odczytane w momencie zaakceptowania litery X. Dlatego wielu klientów w ogóle nie odkryło znaczenia tej nowej nazwy i nie rozumiało, dlaczego pominięto dziewiątą generację. Rok później Apple całkowicie odszedł od swojej linii i wprowadził iPhone’a XS, XS Max i XR. Dopiero w 2019 roku otrzymaliśmy iPhone'a 11 i być może przejrzysty system numeracji na kolejne lata. iPhone 9 został całkowicie pominięty ze względu na dziesiątą rocznicę wprowadzenia iPhone'a.

74c9f415701c75e6df75cf007b952494
Ewolucja iPhone'a na osi czasu. | Źródło: en.wikipedia.org/wiki/IPhone_SE_(2nd_generacja)

Jeszcze dziś możemy zaobserwować kolejne zamieszanie, szczególnie w przypadku iPadów. Kiedy rok temu (2019 rok) zaprezentowano iPada, którego Apple oficjalnie nazywał iPadem 7. generacji, wielokrotnie nawet wytrawni fani Apple’a zastanawiali się, jak właściwie wyglądało poprzednie sześć modeli. W przypadku iPada spotykaliśmy się głównie z dwiema pierwszymi generacjami (iPad i iPad 2), o nazwie „The New iPad” i od tego czasu często pomijano oznaczenie generacji. Kolejna komplikacja pojawiła się w przypadku iPada Air. Jego pierwsza generacja pojawiła się w 2013 roku i wydawało się, że to koniec oryginalnej wersji iPada. Jednak po dwuletniej przerwie, w 2017 roku Apple zaskoczył iPadem 5. generacji, choć w sklepach często określano go jako iPad (2017). Nawet w zasadzie identyczny design z ówczesnym iPadem Air nie ułatwiał klientom jego wyróżnienia. Dziś jednak wydaje się, że Apple po latach refleksji znalazł jasny system w nazewnictwie swoich tabletów i stawia na iPada Pro w dwóch rozmiarach, tańszego i bardziej kolorowego iPada Air oraz najtańszego iPada 8. generacji. To, co stanie się z iPadem mini w przyszłości, nie jest do końca jasne.

a2cc2b8953a2affbaf835828d8e6e882
Rozwój iPada na osi czasu. | Źródło: en.wikipedia.org/wiki/IPad_(2020)

Zmiana na lepsze. Dla plantatorów jabłek i firm produkujących jabłka

Więcej modeli, więcej rozmiarów, więcej kolorów. Dla plantatorów jabłek, znających różnice pomiędzy poszczególnymi produktami, obecny trend jest zdecydowaną zaletą. Mogą starannie wybrać dokładnie taki produkt, jakiego potrzebują do swojego użytku. A ponieważ właściwości produktów nie są dziś kształtowane skokowo, ale raczej małymi krokami, klient może liczyć na to, że produkt będzie mu służył przez jakiś czas, nie sprawiając wrażenia przestarzałego. Wręcz przeciwnie, mniej rozeznani klienci mogą być zawstydzeni liczbą typów urządzeń. Jednak na tle innych graczy sektora mobilnego, w przypadku Apple’a nie można narzekać na przejrzystość portfolio. Patrząc na Samsunga, w aktualnej ofercie znajdziemy ponad pięćdziesiąt modeli o nazwach, które często są bardzo mylące lub nic nie znaczą, oferta w Huawei wygląda podobnie. Co więcej, w przypadku wspomnianych dwóch firm artykuł na ten temat prawdopodobnie wymyśliłby niewielu. Większa ilość produktów i ich oznakowanie zdecydowanie nie jest powodem do krytyki. Dokładnie odwrotnie. Kto nie byłby szczęśliwy, gdyby w końcu mógł wybrać iPhone'a w rozmiarze i kolorze, o jakim zawsze marzył?

.