Zamknij reklame

W ostatnim czasie Apple spotkało się z dość ostrą krytyką ze strony samych miłośników jabłek. Główny problem tkwi w słuchawkach AirPods Max, które po najnowszej aktualizacji firmware zderzają się z dość nieprzyjemną rzeczywistością. Aktualizacja pogorszyła ich możliwości ANC (aktywna redukcja szumów). Oficjalnie nie wiadomo jednak, dlaczego coś takiego w ogóle miało miejsce i czy nie jest to po prostu zwykła pomyłka. Apple po prostu milczy. Na powierzchnię wypłynęły jednak dość ciekawe informacje, według których można było wiele rzeczy wyjaśnić.

Pogorszona jakość aktywnej redukcji szumów została nawet potwierdzona w testach RTings.com. Według ich wyników blokowanie szumów pogorszyło się szczególnie w obszarze tonów średnich i niskich, co zaczęło się objawiać bezpośrednio po ostatniej aktualizacji oprogramowania, która została wydana w maju tego roku. Nic więc dziwnego, że miłośnicy jabłek byli zaskoczeni tą wiadomością. Praktycznie od razu pojawiło się także szereg spekulacji z wyjaśnieniem, dlaczego coś takiego faktycznie miało miejsce. Jednak jak się teraz okazuje, winny jest znacznie poważniejszy problem, z którym Apple walczy za tzw. zamkniętymi drzwiami.

Dlaczego jakość ANC uległa pogorszeniu?

Przyjrzyjmy się zatem szybko najczęstszym teoriom, dlaczego gigant z Cupertino zdecydował się na obniżenie jakości samego ANC poprzez aktualizację oprogramowania. Oczywiście pierwsza opinia, jaka się pojawiła, była taka, że ​​Apple postępuje w ten sposób celowo i praktycznie przygotowuje się na nadejście kolejnej generacji AirPods Max. Obniżając jakość, mógł sztucznie wywołać wrażenie, że umiejętności następcy są znacznie lepsze. Teoria ta rozprzestrzeniła się najszybciej w historii i praktycznie spowodowała, że ​​użytkownicy byli tak oburzeni tą zmianą. Ale jak wspomnieliśmy powyżej, prawda prawdopodobnie leży gdzie indziej. Zaczynają pojawiać się ciekawe wieści na temat pozwu pomiędzy Apple a trollem patentowym, który może być głównym powodem zagrażającym technologii aktywnej redukcji szumów.

Ważną rolę odgrywa w tym firma Jawbone, która już na przełomie tysiącleci opracowała technologię aktywnego tłumienia hałasu. Jednak od 2017 roku firma ta znajduje się w stanie likwidacji, dzięki czemu wszystkie jej technologie przeszły pod trollem patentowym o nazwie Jawbone Innovations. I od razu postanowił działać. W związku z dostępnymi patentami zaczął pozywać wiodące firmy technologiczne za niewłaściwe wykorzystanie technologii bez płacenia tantiem. Oprócz Apple, z praktycznie tym samym problemem boryka się np. Google. W szczególności firma Jawbone Innovations pozwała Apple we wrześniu 2021 r. za niewłaściwe wykorzystanie łącznie 8 patentów na ANC, które gigant z Cupertino niesłusznie wykorzystuje w iPhone'ach, AirPods Pro, iPadach i HomePodach.

Słuchawki Apple AirPods Max

To może być pierwotne pytanie, dlaczego Apple zdecydowało się obniżyć jakość aktywnej redukcji szumów. Zaledwie miesiąc po złożeniu pozwu wydano pierwsze oprogramowanie sprzętowe dla AirPods Pro 1. generacji, co również obniżyło jakość ANC. Teraz ta sama historia wydarzyła się z modelem AirPods Max. Możliwe jest zatem, że Apple próbuje ominąć te konkretne patenty przynajmniej poprzez zmianę oprogramowania sprzętowego. Jednocześnie, biorąc pod uwagę całą kontrowersję, jest całkiem możliwe, że gigant podjął w związku z tym szereg własnych zmian sprzętowych, które pozwalają mu uniknąć tych problemów i nadal oferować wysokiej jakości aktywną redukcję szumów. Takie wyjaśnienie nasuwa się, patrząc na stosunkowo nowe słuchawki AirPods Pro 2. generacji. Wyposażono go w nawet dwukrotnie lepszy system ANC.

Jakie będzie rozwiązanie

Jak wspomnieliśmy powyżej, cały spór toczy się praktycznie za zamkniętymi drzwiami, dlatego też niektórych informacji nie da się zweryfikować. Biorąc to jednak pod uwagę, najbardziej prawdopodobnym wyjaśnieniem wydaje się być to, że Apple w rzeczywistości próbuje ominąć niektóre patenty, zmieniając oprogramowanie sprzętowe, aby uniknąć problemów we wspomnianym sporze dotyczącym trolli patentowych. Nie oznacza to jednak, że cofniemy się o krok w dziedzinie aktywnej redukcji szumów. Jak już wspomniano, w przypadku AirPods Pro 2. generacji gigant mógł przyjść bezpośrednio z rozwiązaniem sprzętowym, co daje nam nadzieję na przyszłość.

.