Zamknij reklame

Według różnych spekulacji Apple planował umieścić w iPadzie Air wyświetlacz OLED, czyli wyświetlacz tego rodzaju technologii, jaką zawierają obecnie iPhone'y. Ale w końcu porzucił swoje plany. Nie będzie on nawet wyposażony w wyświetlacz w technologii mini-LED, jaki ma obecnie jedynie największy model iPada Pro. Ale w finale nie musi to stanowić problemu. Wszystko zależy od ceny. 

Apple twierdzi, że jego iPad Air ma 10,9-calowy wyświetlacz Liquid Retina, czyli wyświetlacz z podświetleniem LED i technologią IPS. Rozdzielczość wynosi wówczas 2360 × 1640 przy 264 pikselach na cal. Dla porównania nowo wprowadzony iPad mini 6. generacji ma wyświetlacz o przekątnej 8,3 cala, również z podświetleniem LED i technologią IPS oraz rozdzielczość 2266 x 1488 przy 326 pikselach na cal.

Obecnym flagowcem jest iPad Pro 12,9”, który posiada wyświetlacz Liquid Retina XDR z podświetleniem mini-LED, czyli systemem podświetlenia 2D z 2 lokalnymi strefami przyciemniania. Jego rozdzielczość wynosi 596 × 2732 przy 2048 pikselach na cal. On, podobnie jak nowy iPhone 264 Pro, zaoferuje technologię ProMotion.

 

Jeśli chodzi o cenę, to nie ma to sensu 

Ale w tym przypadku jest to urządzenie profesjonalne, którego cena zaczyna się od 30 990 CZK, dla porównania iPad Air w podstawowej konfiguracji kosztuje 16 990 CZK, a iPad mini kosztuje 14 490 CZK. Gdybyśmy wzięli pod uwagę, że model Air otrzyma wyświetlacz OLED, drastycznie podniosłoby to jego cenę, zbliżając go do modelu Pro, którego 11-calowy wariant zaczyna się obecnie od 22 990 CZK. I oczywiście dla klientów nie miałoby to sensu, dlaczego nie kupić bardziej zaawansowanego technologicznie i profesjonalnego modelu.

Przedstawiamy iPada Pro z wyświetlaczem mini-LED:

Wiadomość o tym zamiarze przyszła od znanego analityka Ming-Chi Kuo, który – jak podaje portal – tak właśnie się stało AppleTrack Skuteczność ich przewidywań wynosi 74,6%. Wspomina też, że Apple obawiało się jakości tak dużego panelu OLED. Natomiast firma testowała już technologię mini-LED. Dopasowanie go do iPada Air oznaczałoby jednak „niepotrzebną promocję” modelu przeznaczonego dla klasy średniej.

Różnice między OLED i mini-LED 

Paneli OLED nie zobaczymy na razie w żadnym z iPadów. Zamiast tego w przyszłym roku wszystkie nowo wprowadzone iPady Pro będą wyposażone w wyświetlacze mini-LED, natomiast modele mini i Air nadal zachowają wyświetlacze LCD. A szkoda, bo wyświetlacz LCD najbardziej obciąża baterię urządzenia ze wszystkich wymienionych. Panel OLED może wyświetlać czerń jako czerń - po prostu dlatego, że piksele, na których kolor czarny jest po prostu wyłączony. Każdy piksel jest tutaj własnym źródłem światła. Np. w iPhone'ach z wyświetlaczem OLED i trybem ciemnym można skutecznie oszczędzać baterię urządzenia.

Mini-LED następnie podświetla piksele według stref, w zależności od tego, gdzie wyświetlana jest część treści, a pozostałe strefy pozostawia wyłączone – dzięki temu te strefy nie wymagają podświetlenia, a tym samym nie zużywają energii baterii. Jest to zatem swego rodzaju krok pośredni pomiędzy LCD a OLED. Ma jednak jedną wadę, która umożliwia powstawanie artefaktów, zwłaszcza wokół ciemnych obiektów. Im więcej stref jest uwzględnionych na wyświetlaczu, tym bardziej jest to eliminowane. Mimo że iPad Pro 12,9” ma ich 2, wokół logo firmy widać zauważalny efekt „halo”, na przykład podczas uruchamiania systemu. 

.