Zamknij reklame

Jeśli nie mieszkacie w górach, tegoroczna zima już zaczyna się rozkręcać, ale ostrych ujemnych temperatur jeszcze nie widzieliśmy. I zdecydowanie jest to dobre dla Twojego iPhone'a, zwłaszcza jeśli masz taki, który ma już rok. Zwłaszcza starsze iPhone'y cierpią z powodu mrozu w taki sposób, że po prostu się wyłączają. Ale dlaczego tak jest? 

iPhone'y wykorzystują akumulatory litowo-jonowe, których zaletą jest przede wszystkim szybsze ładowanie, ale także dłuższa wytrzymałość i większa gęstość energii. W praktyce oznacza to nic innego jak dłuższą żywotność w lżejszym opakowaniu. Jeśli pytasz, czy jest jakaś wada, oczywiście, że jest. I jak można się domyślić, dotyczy to temperatur. Bateria jest dość podatna na ich zasięg.

Temperatura pracy iPhone'a wynosi od 0 do 35 stopni Celsjusza. Jednak zaletą sezonu zimowego jest to, że niskie temperatury nie powodują trwałego uszkodzenia akumulatora, podczas gdy wysokie temperatury tak. W każdym razie mróz działa na iPhone'a tak, że zaczyna wytwarzać opór wewnętrzny, przez co pojemność baterii zaczyna spadać. Ale jej licznik też ma w tym swój udział, który zaczyna wykazywać odchylenia w dokładności. Oznacza to po prostu, że nawet jeśli Twój iPhone zostanie naładowany w zaledwie 30%, wyłączy się.

Sprawdź stan baterii 

Istnieją tutaj dwa problematyczne czynniki. Jednym jest zatem zmniejszenie pojemności akumulatora na skutek mrozu, wprost proporcjonalnie do czasu jego działania, a drugim niedokładny pomiar jego naładowania. Powyższa wartość 30% nie jest przypadkowa. Miernik potrafi wykazać właśnie takie odchylenie od rzeczywistości w ekstremalnych temperaturach. Jednak w przypadku nowych iPhone'ów i ich baterii, która nadal ma około 90% stanu, zdarza się to rzadko. Największymi problemami są starsze urządzenia, których baterie nie są już w pełni wydajne. Ponadto, jeśli wynosi 80%, należy rozważyć jego wymianę. Możesz to znaleźć, przechodząc do Ustawienia -> Bateria -> Kondycja baterii.

Prosta poprawka 

Nawet jeśli Twój iPhone się wyłączy, po prostu spróbuj go rozgrzać i włącz ponownie. Nie należy jednak tego robić gorącym powietrzem, wystarczy ciepło ciała. Dzieje się tak dlatego, że sprawisz, że miernik opamięta się i będzie znał rzeczywistą pojemność bez obecnego odchylenia. Tak czy inaczej, nawet jeśli Ci się to nie podoba, zasadniczo powinieneś używać urządzeń elektronicznych na zimnie tylko wtedy, gdy jest to absolutnie konieczne. Przeglądanie Facebooka w oczekiwaniu na komunikację miejską przy minus 10 stopniach zdecydowanie nie jest idealne.

.