Nowoczesne konstrukcje laptopów przeszły długą drogę. Najnowsze modele laptopów są mniejsze i lżejsze niż kiedykolwiek wcześniej. To znaczy prawie. W 2015 roku Apple pokazał nam swoją wizję MacBooka ze złączem USB-C, który był zarówno piękny, jak i kontrowersyjny. Każdy posiadacz dowolnego MacBooka wyposażonego wyłącznie w porty USB-C miał zatem do czynienia z odpowiednimi koncentratorami, gdzie w naturalny sposób napotkał ich nagrzewanie. Ale czy trzeba to jakoś rozwiązać?
Dopiero sześć lat później Apple posłuchał wielu swoich użytkowników i dodał do MacBooków Pro więcej portów, a mianowicie HDMI i czytnik kart. Nawet te maszyny są nadal wyposażone w porty USB-C/Thunderbolt, które można łatwo rozszerzyć za pomocą odpowiednich akcesoriów. Porty te mają wyraźną przewagę w przypadku mniejszych wymagań przestrzennych, dlatego urządzenia mogą być tak cienkie. To, że ewentualny podłączony hub pogarsza nieco ich konstrukcję, to inna sprawa.
Huby aktywne i pasywne
Dwa najpopularniejsze typy koncentratorów to aktywne i pasywne. Te aktywne możesz także podłączyć do źródła zasilania i ładować za ich pośrednictwem MacBooka. Zasila również podłączone urządzenia i urządzenia peryferyjne. Jak się zapewne domyślacie, pasywne tego nie potrafią, a z drugiej strony odbierają energię MacBooka – i to także w zakresie podłączonych urządzeń. Ponadto niektóre urządzenia USB wymagają do prawidłowego działania pełnego zasilania z portu, do którego są podłączone. Niektóre urządzenia mogą nie działać poprawnie, jeśli spróbujesz podłączyć je tylko do koncentratora pasywnego.
Niektóre urządzenia USB wymagają także więcej energii niż inne. Jeśli podłączasz takie rzeczy, jak karty pamięci USB, nie potrzebują one pełnej mocy standardowego portu USB. W takim przypadku niezasilany koncentrator USB, który dzieli zasilanie między kilka portów, prawdopodobnie nadal będzie zapewniał wystarczającą ilość energii do obsługi tych połączeń. Jeśli jednak podłączasz urządzenie wymagające większej mocy, na przykład zewnętrzny dysk twardy, kamery internetowe itp., może ono nie otrzymywać wystarczającej mocy z niezasilanego koncentratora USB. Może to spowodować, że urządzenie przestanie działać lub będzie działać sporadycznie.
Ładowanie = ciepło
Jak więc można się domyślić z powyższych linii, czy aktywny czy pasywny koncentrator działa z mocą. Jeśli zauważysz, że Twój koncentrator USB-C nagrzewa się podczas korzystania z podłączonych do niego urządzeń, nie ma się czym martwić. Koncentrator nagrzewa się podczas przesyłania danych lub ładowania podłączonych do niego urządzeń, zwłaszcza jeśli podłączonych jest wiele urządzeń jednocześnie.
Grzybki wykonane z metalu (zwykle aluminium) mają ogromną zaletę w odprowadzaniu ciepła. Taki koncentrator USB-C umożliwia szybkie i sprawne odprowadzanie ciepła z elementów elektronicznych i obwodów w nim zawartych. Dzięki temu koncentratory te są bezpieczniejszym wyborem, szczególnie jeśli planujesz podłączyć wiele urządzeń zewnętrznych lub przesyłać duże ilości danych. I dlatego też są tak ciepłe, bo to cecha materiału, a przede wszystkim cel takiej konstrukcji. Nie musisz się więc martwić o nagrzanie huba podłączonego do MacBooka. Nie oznacza to oczywiście, że powinien palić się przy dotknięciu. Ogólna rada na takie zjawisko jest oczywista – odłącz koncentrator i poczekaj, aż ostygnie, zanim ponownie go podłączysz.
Dziękuję za artykuł, ale nie mogłem znaleźć odpowiedzi na pytanie, dlaczego się nagrzewa. Hub jest aktywny, ale nie rozumiem dlaczego ma się palić tylko dlatego, że butelka jest podłączona. Nie mam przez to mocy, a to bezpośrednio pochłania moc mojego MacBooka. Po prostu spala energię w ciepło, aby poradzić sobie z błyskiem. Rozumiem, że kontroler będzie się nagrzewał jak podłączę tam monitor 4k lub że będzie się nagrzewał podczas ładowania przez niego. Ale gdybym miał tylko pendrive'a to może nie musiałby się nagrzewać jak szalony, to ciepło to energia z baterii macbooka.