Zamknij reklame

Apple było przede wszystkim firmą komputerową. Przecież w 1976 roku, kiedy powstawała firma, wiele osób uważało, że smartfony właśnie takie są. Jednak świat się zmienia, a Apple zmienia się wraz z nim. Jest obecnie liderem wśród producentów smartfonów, a jeśli chodzi o komputery, kładzie wyraźny nacisk na laptopy, a nie komputery stacjonarne. 

Teraz, kiedy Apple wypuściło MacBooka Air, przedstawiło go słowami takimi jak „najpopularniejszy laptop na świecie”. Dlatego też oświadczenie Grega Joświaka, starszego wiceprezesa ds. marketingu światowego firmy Apple, brzmi konkretnie: „MacBook Air to nasz najpopularniejszy Mac i coraz więcej klientów wybiera go zamiast jakiegokolwiek innego laptopa”. 

A co powiesz na to, że jest to sprzeczne z analizą firmy CIRP, która z kolei podaje, że najpopularniejszym Macem w USA jest MacBook Pro, który wśród komputerów Apple ma 51% udziału w rynku krajowym. A to niewiele, gdy stanowi ponad połowę całej sprzedaży. Notabene MacBook Air ma tam 39% udziału. W obu przypadkach jest to laptop, czyli notebook lub komputer przenośny, gdzie ta konstrukcja wyraźnie miażdży klasyczne komputery stacjonarne. 

All-in-one iMac ma jedynie 4% udziału w sprzedaży, co może być powodem, dla którego nawet nie widzieliśmy jego generacji z chipem M2. Nieco zaskakująco Mac Pro zajmuje 3% udziału, a widać, że wciąż nie brakuje profesjonalistów, którzy naprawdę doceniają jego usługi, a zwłaszcza wydajność. Mac mini i Mac Studio mają zaledwie marny 1% rynku. 

Dlaczego laptopy wygrywają z komputerami stacjonarnymi? 

Zatem 90% dotyczy laptopów, a reszta komputerów stacjonarnych. Chociaż analiza została stworzona dla Stanów Zjednoczonych, jest całkiem prawdopodobne, że w innych częściach świata nie różni się ona zasadniczo. Laptopy mają swoje wyraźne zalety. Faktycznie oferuje porównywalną wydajność do komputera stacjonarnego - to znaczy przynajmniej jeśli mówimy o Macu mini i iMacu, i można z nimi pracować w dowolnym miejscu i czasie, a jeśli podłączysz do nich urządzenia peryferyjne i wyświetlacz, faktycznie z nimi pracujesz w taki sam sposób, jak w przypadku komputerów stacjonarnych. Ale takiego Maca mini raczej nie zabierzesz w podróż. 

Widać więc, że większość użytkowników preferuje wszechstronność. Winne jest także to, że będziesz pracować na jednym komputerze w pracy, w podróży i w domu. Stacje robocze są przywiązane do miejsca, nawet jeśli za pomocą usług chmurowych próbują przełamać utarte stereotypy, to i tak wyraźnie im się to nie udaje. Widzę to również w moim zastosowaniu. Mam Maca mini w biurze i MacBooka Air w podróży. Choć bardzo łatwo zamieniłbym Maca mini na MacBooka, to sytuacja odwrotna jest po prostu niemożliwa. Gdybym miał tylko jeden wybór, zdecydowanie byłby to MacBook. 

Logiczne jest więc, że w ostatnich latach Apple przesunął swoją uwagę z komputerów stacjonarnych na laptopy. Choć w latach 2017-2019 komputery stacjonarne mogły być bardziej widoczne, to można powiedzieć, że Apple Silicon pokazał, jaką wydajność może zapewnić nawet laptop, a komputery stacjonarne powoli oczyszczają pole do popisu – przynajmniej w przypadku reklam i wszelkich promocji. W pewnym stopniu winna jest też globalna pandemia i home office, który również w pewnym stopniu zmienił nasz styl pracy i nawyki. Ale liczby mówią wiele i przynajmniej w przypadku Apple wygląda na to, że komputery stacjonarne to gatunek wymierający. 

.