Nowe zamówienia przedsprzedażowe w tym roku iPhone'a 6S i 6S Plusa rozpoczęły się nieco później niż rok temu (nie w piątek, a w sobotę), a Apple zdecydowało się nie udostępniać dokładnych liczb (przynajmniej na razie) tak, jak to miało miejsce w przypadku zeszłorocznych modeli. Na koniec stwierdził, że w tym roku mogą zostać przekroczone liczby z ubiegłego roku.
„Reakcja użytkowników na iPhone'a 6S i iPhone'a 6S Plus była niezwykle pozytywna, a przedsprzedaż na całym świecie w weekend była bardzo duża” wprowadzone Kalifornijska firma w oświadczeniu dla CNBC. „Jesteśmy na dobrej drodze, aby przekroczyć ubiegłoroczną liczbę 10 milionów telefonów sprzedanych w pierwszy weekend”.
W zeszłym roku Apple ogłosiło ten status 24 godziny po uruchomieniu przedsprzedaży (4 miliony iPhone'ów 6), a następnie udostępnił liczby dopiero po pierwszym weekendzie wyprzedaży. To jest kiedy wspomniano tylko o tych 10 milionach. W tym roku iPhone 6S i 6S Plus trafią do sprzedaży 25 września.
W porównaniu do ubiegłego roku, wśród wybranych krajów znalazły się także Chiny, które z pewnością przyciągną sporą liczbę w pierwszy weekend. W ramach przedsprzedaży wyprzedane zostały praktycznie wszystkie modele i warianty nowych iPhone'ów, ale Apple obiecuje, że w sklepach stacjonarnych będzie mieć wystarczającą liczbę telefonów, aby rozpocząć sprzedaż.
Przykładowo w Niemczech, gdzie jest najbliżej czeskich klientów, niektóre modele (np. iPhone 16S 6 GB w wybranych kolorach) nadal można rezerwować od 25 września i później odebrać w sklepie. Wygląda na to, że zainteresowanie większym iPhonem 6S Plus było nieco większe, albo że Apple też miał ich na początek za mało. W każdym razie według doniesień są one tymczasowo wyprzedane w większości krajów.
Nie jest jeszcze jasne, kiedy najnowsze telefony Apple pojawią się w Czechach.
Czy kiedykolwiek zdarzyło się, że nowy iPhone miał mniejszą sprzedaż niż poprzedni? :D
I tak się nie stanie :-) Kiedy mają to doskonale zaplanowane. Na pewno sprzedaliby 20-30 milionów w pierwszy weekend, ale po co mieliby to robić... W tym roku dostarczą do sklepów 10 milionów sztuk, w przyszłym 12 itd... I te artykuły będą tu co roku. Mają to dobrze przemyślane... A media to zjadają :-D
Zgadza się, to dobry chwyt Apple’a w tym zakresie. Obecnie w sprzedaży dostępna jest jedynie ograniczona liczba iPhone'ów, które celowo nie pokrywają zapotrzebowania w pierwszych dniach i stwarzają wrażenie wyjątkowości. Jednocześnie są one nieco większe niż w zeszłym roku, dzięki czemu można raportować, ile tysięcy iPhone'ów sprzedano pierwszego dnia gry. Dlaczego rok czy dwa lata temu nie sprzedawali się tak dużo…? Po prostu dlatego, że takie nie były.
Gdyby zamiast tego artykułu napisano: „Apple wyprodukowało 60 milionów iPhone’ów na magazynie, więc od pierwszego dnia wystarczy dla wszystkich i będzie jeszcze więcej”, wyglądałoby to inaczej niż wtedy, gdy trzeba zamówić w przedsprzedaży iPhone i wraz z upływem czasu od rozpoczęcia składania zamówień, datą dostarczenia zamówienia.
Apple będzie dodawać iPhone'y stopniowo, więc przynajmniej w liczbach z pierwszych dni absolutnie nie da się tego ocenić. Są sztucznie lepsze od tych z zeszłego roku, poprzedniego itd. Statystyki sprzedaży będą miały znaczenie dopiero za pół roku, kiedy okaże się, czy faktycznie sprzedanych zostanie więcej iPhone'ów...
To dla mnie jasne, chciałem tylko zwrócić uwagę, czy warto co roku popełniać błąd: czy będzie ich rekordowa liczba, czy jest rekordowa liczba zamówień w przedsprzedaży, i czy jest to wciąż rekordowa liczba. :D
Pośrednio stało się to z 5C... Całkowita sprzedaż po wprowadzeniu nowości była wówczas znakomita, bo wypuszczono go razem z 5S, co było wyraźnym sukcesem, ale model 5C nie przekonał już tak jednoznacznie i w dłuższej perspektywie było to prawdopodobnie rozczarowanie.