Zamknij reklame

Pod koniec 2021 roku Apple wprowadził bardzo ciekawą innowację w postaci Naprawy Samoobsługowej, kiedy to praktycznie udostępnił domowe naprawy swoich produktów praktycznie każdemu. Wszystko sprowadza się do tego, że każdy będzie mógł kupić oryginalne części zamienne (w tym niezbędne akcesoria), a jednocześnie dostępna będzie instrukcja danej naprawy. To znaczący krok naprzód. Jak dotąd nie mieliśmy zbyt wielu opcji. Albo musieliśmy zdać się na autoryzowany serwis, albo zadowolić się częściami nieoryginalnymi, skoro Apple oficjalnie nie sprzedaje części zamiennych.

Nic więc nie stoi na przeszkodzie, aby bardziej sprawni technicznie plantatorzy jabłek samodzielnie naprawili swoje urządzenie, korzystając z odpowiednich części. Nic więc dziwnego, że program od razu po uruchomieniu zyskał ogromne zainteresowanie. Jednocześnie Apple odpowiada na ogólnoświatową inicjatywę Right to Repair, zgodnie z którą konsument ma prawo samodzielnie naprawić zakupioną elektronikę. Było to dość zaskakujące posunięcie ze strony giganta z Cupertino. Sam nie znosił domowych/nieautoryzowanych napraw, a raczej rzucał kije pod nogi innych. Na przykład irytujące komunikaty pojawiają się na iPhone'ach po wymianie baterii i innych podzespołów, a takich problemów jest całkiem sporo.

Jednak entuzjazm dla programu szybko opadł. Wprowadzono go już w listopadzie 2021 r., kiedy Apple wspomniał, że oficjalnie uruchomi program na początku 2022 r. Najpierw tylko dla Stanów Zjednoczonych. Czas jednak mijał, a o jakimkolwiek starcie praktycznie nie słyszeliśmy. Po długim oczekiwaniu przełom nastąpił wczoraj. Firma Apple w końcu udostępniła usługę Self Service Repair w USA, gdzie użytkownicy Apple mogą teraz zamawiać części zamienne do iPhone'a 12, 13 i SE (2022). Czy jednak w ogóle warto sięgać po części oryginalne, czy też taniej jest w dalszym ciągu opierać się na tzw. produkcji wtórnej?

Rozpoczęto naprawę samoobsługową. Czy to dobry interes?

Wczoraj w komunikacie prasowym firma Apple ogłosiła uruchomienie programu naprawy samoobsługowej. W tym samym czasie oczywiście ustalono odpowiedni strona internetowa, gdzie wymieniono całą procedurę. Przede wszystkim warto zapoznać się z instrukcją, zgodnie z którą hodowca jabłek również może zdecydować, czy faktycznie przystąpić do naprawy. Potem wystarczy ze sklepu selfservicerepair.com zamów niezbędne części, napraw urządzenie i zwróć starsze komponenty Apple w celu ich ekologicznego recyklingu. Skupmy się jednak na tym, co najważniejsze – cenach poszczególnych części.

strona poświęcona naprawie samoobsługowej

Spójrzmy na przykład na cenę wyświetlacza iPhone'a 12. Za kompletny pakiet, w którym oprócz wyświetlacza znajdują się także inne niezbędne akcesoria, takie jak śrubki i klej, Apple pobiera kwotę 269,95 dolarów, co w przeliczeniu wynosi mniej niż 6,3 tys. koron. W naszym regionie używane, odnowione wyświetlacze do tego modelu sprzedawane są za mniej więcej tę samą cenę. Oczywiście wyświetlacz można znaleźć taniej, jednak trzeba liczyć się z szeregiem kompromisów po stronie jakości. Niektóre mogą kosztować na przykład 4, ale tak naprawdę nie musi to być nawet panel OLED, ale LCD. Dostajemy więc nieużywany, oryginalny egzemplarz od Apple w świetnej cenie, plus wszystkie akcesoria, bez których i tak nie możemy się obejść. Ponadto uzyskana cena może być jeszcze niższa. Jak wspomniano powyżej, po zakończeniu naprawy plantatorzy jabłek mogą odesłać zużyty komponent do recyklingu. Konkretnie w tym przypadku Apple zwróci Ci za niego 33,6 dolara, co dałoby ostateczną cenę 236,35 dolara, czyli niecałe 5,5 tysiąca koron. Z drugiej strony konieczne jest uwzględnienie podatku.

Wyświetlacz zdecydowanie warto zatem kupić bezpośrednio od Apple. Jednak w świecie telefonów komórkowych baterie, które są tzw. towarem konsumpcyjnym i podlegają starzeniu chemicznemu, wymieniane są znacznie częściej. Dlatego ich skuteczność maleje z czasem. Apple ponownie sprzedaje kompletny pakiet do wymiany baterii w iPhonie 12 za 70,99 dolarów, co przekłada się na około 1650 CZK. Natomiast do tego samego modelu można kupić masowo produkowany akumulator za praktycznie trzykrotnie niższą cenę, czyli za niecałe 600 CZK, do czego wystarczy kupić gluten za niecałe 46,84 CZK i już praktycznie gotowe. Cena pakietu może zostać obniżona po zwróceniu starego akumulatora, ale tylko do 1100 USD, czyli prawie XNUMX CZK. W tym zakresie od Ciebie zależy, czy warto dopłacić za oryginalny egzemplarz.

Niewątpliwe zalety naprawy samoobsługowej

Najprościej można to podsumować tym, że dużo zależy od tego, co w danym iPhonie trzeba wymienić. Przykładowo w dziedzinie wyświetlaczy oficjalna ścieżka wyraźnie prowadzi, gdyż za świetną cenę można kupić oryginalny zamiennik, który pod względem jakości powoli staje się bezkonkurencyjny. Jeśli chodzi o baterię, od Ciebie zależy, czy będzie ona tego warta. Oprócz tych elementów Apple oferuje także głośnik, aparat, gniazdo karty SIM i silnik Taptic Engine.

Narzędzia Apple
Tak wygląda walizka narzędziowa, którą można wypożyczyć w ramach Naprawy Samoobsługowej

Należy jeszcze wspomnieć o jeszcze jednym znaczeniu. Jeśli hodowca jabłek chce sam rozpocząć naprawę, to oczywiście nie może obejść się bez narzędzi. Ale czy warto kupić jeśli np. zajmuje się tylko wymianą baterii i jest zatem sprawą jednorazową? To oczywiście zależy od każdego z nas. W każdym razie część programu obejmuje również możliwość wypożyczenia wszystkich niezbędnych narzędzi za 49 dolarów (nieco ponad 1100 CZK). Jeśli następnie zostanie zwrócony w ciągu 7 dni (w rękach UPS), pieniądze zostaną zwrócone klientowi. Jeżeli natomiast brakuje jakiejś części teczki lub jest ona uszkodzona, Apple pobierze jedynie za to opłatę.

Naprawa samoobsługowa w Czechach

Jak wspomnieliśmy powyżej, uruchomienie programu Self Service Repair miało miejsce dopiero wczoraj i tylko w Stanach Zjednoczonych. W każdym razie Apple zapowiedział, że usługa wkrótce rozszerzy się na inne kraje na świecie, zaczynając od Europy. Daje nam to lekką nadzieję, że pewnego dnia i my będziemy mogli poczekać. Ale trzeba wziąć pod uwagę nasz rozmiar. Krótko mówiąc, jesteśmy małym rynkiem dla takiej firmy jak Apple, dlatego nie powinniśmy liczyć na wcześniejsze przybycie. Wręcz przeciwnie – najprawdopodobniej będziemy musieli poczekać na kolejny piątek.

.