Zamknij reklame

 Apple zawsze stara się przesuwać granice jakości rejestrowania wizualnych zapisów swojego iPhone'a, niezależnie od tego, czy jest to zdjęcie, czy wideo. W ubiegłym roku, tj. wraz z iPhonem 13 Pro i 13 Pro Max, wprowadził format ProRes, który teraz trafił także na iPady M2. Z jednej strony to dobrze, z drugiej zaskakuje, jak oferuje pewne funkcje, jednocześnie je ograniczając. 

Dla posiadaczy iPhone'a 13 i 14 ProRes nie jest tak istotne, jak robienie zdjęć w Apple ProRAW. W przypadku zwykłych użytkowników nie ma założenia, że ​​potrzebują tych opcji, ponieważ nawet wtedy ich urządzenie zapewni im wynik najwyższej jakości i to bez pracy. Jednak to użytkownicy profesjonalni potrzebują dodatkowej pracy, ponieważ z surowego formatu mogą uzyskać więcej niż algorytmy firmy.

W przypadku iPhone'a 15 Apple musi już zwiększyć podstawową pamięć 

Nawet iPhone 12 miał zaledwie 64 GB podstawowej pamięci, gdy Apple dał iPhone’owi 13 128 GB od razu w podstawowym wariancie. Ale mimo to podstawowym modelom brakowało już funkcjonalności, właśnie jeśli chodzi o jakość nagrywania w ProRes. Ponieważ takie nagrywanie jest niezwykle wymagające pod względem ilości przesyłanych danych, iPhone 13 Pro i 13 Pro Max nie mogą nagrywać ProRes w jakości 4K.

To właśnie nasuwało założenie, że Apple wdroży w tym roku 256 GB podstawowej pamięci przynajmniej dla serii Pro. Poza tym długo spekulowano na temat obecności aparatu 48 MPx, co ostatecznie zostało potwierdzone. Ponieważ rozmiar zdjęcia również rośnie wraz z liczbą pikseli, jeszcze przed oficjalnym ogłoszeniem, było to również istotne uzupełnienie danego założenia. To się nie wydarzyło. Powstałe zdjęcie w jakości ProRAW ma rozmiar co najmniej 100 MB. 

Jeśli więc kupisz iPhone'a 14 Pro w wersji 128 GB i chcesz w pełni wykorzystać jego potencjał, funkcje ProRAW i ProRes będą Cię mocno ograniczać i warto rozważyć, czy zdecydować się na wyższą wersję. Ale w obecnej sytuacji Apple ma więcej kontrowersji związanych z ProRes. Ale te nowe to profesjonalne iPady.

Sytuacja iPada Pro 

Apple wprowadziło na rynek iPada Pro M2, w którym oprócz zaktualizowanego chipa kolejną nowością jest możliwość nagrywania filmów w jakości ProRes. Zatem „można” w tym przypadku oznacza, że ​​mogą to zrobić, ale Apple tak naprawdę nie pozwoli im tego zrobić za pomocą swojego rozwiązania. Kiedy wejdziesz do iPhone'a Ustawienia i zakładki Kamera, znajdziesz pod opcją Formaty istnieje możliwość włączenia nagrywania ProRes, ale w nowych iPadach tej opcji nie znajdziemy nigdzie.

Może to być zamierzone, może to być po prostu błąd, który zostanie naprawiony w następnej aktualizacji iPada, ale w obu przypadkach nie odzwierciedla to zbyt dobrze Apple. Nawet w nowym iPadzie Pro z chipem M2 będzie można nagrywać w ProRes, co prawda nie z natywnej aplikacji, ale trzeba będzie sięgnąć po jakieś bardziej wyrafinowane i zazwyczaj płatne rozwiązanie. Do najlepszych aplikacji należy FiLMiC Pro, który oferuje ProRes 709 i ProRes 2020.  

Jednak tutaj obowiązują te same ograniczenia, które znajdziesz na iPhonie – wideo ProRes na obsługiwanych iPadach jest ograniczone do 1080p przy 30 klatkach na sekundę dla wszystkich 128 GB pamięci. Nagrywanie ProRes w rozdzielczości 4K wymaga modelu z co najmniej 256 GB pamięci. Tutaj także pojawia się pytanie, czy 128 GB nie wystarczy profesjonalistom nawet w przypadku iPadów Pro. 

.