Zamknij reklame

Dla wielu z nas tegoroczna premiera zupełnie nowych MacBooków Pro to jedna z najważniejszych rzeczy, jakie wydarzyą się w świecie Apple w tym roku. Oczywiście komputery Apple po prostu nie są dla każdego, a już na pewno nie te, które mają słowo Pro w tytule. Aby zrozumieć ten produkt i chcieć wydać na niego dziesiątki tysięcy więcej, trzeba po prostu być tzw. target girl. Nowe MacBooki Pro przeznaczone są jedynie dla bardzo wąskiej grupy użytkowników, którzy potrafią wykorzystać je maksymalnie. Dla zwykłych użytkowników są inne komputery z portfolio Apple'a, które mają większy sens, nawet jeśli chodzi o cenę.

Osobiście jestem użytkownikiem MacBooka Pro od ładnych kilku lat. Nigdy nie miałem innego komputera Mac niż MacBook Pro, więc jest to bliskie mojemu sercu. Kiedy kilka lat temu rozpakowałem moje pierwsze „Pročko”, wiedziałem, że to idealna maszyna, dzięki której będę mógł pracować lepiej niż kiedykolwiek wcześniej. Od tamtej pory ani na chwilę nie odwróciłem się od Apple’a i choć konkurencja oferuje maszyny doskonałe, Apple to dla mnie wciąż Apple. Kiedy jakiś czas temu pojawiły się pogłoski o zupełnie nowym i przeprojektowanym MacBooku Pro, powoli zacząłem skakać z radości – ale w niektóre przecieki nie do końca wierzyłem, bo myślałem, że Apple po prostu nie zamierza się cofnąć. Jednak myliłem się i MacBook Pro, o który my, jako grupa docelowa, zabiegaliśmy od dawna, leży obecnie przede mną i piszę o swoich pierwszych wrażeniach.

14-calowy MacBook Pro M1 Pro

Pominęliśmy unboxing w naszym magazynie, bo w pewnym sensie to wciąż to samo. Tylko ze względu na szybkość MacBook zapakowany jest w klasyczne białe pudełko – więc nie jest to czarna skrzynka, jaką znajdziemy w iPhone’ach Pro. W środku pudełka oprócz samej maszyny znajduje się instrukcja, ładowarka MagSafe - kabel USB-C oraz przejściówka do ładowania - po prostu klasyczna, czyli z wyjątkiem kabla. Jest nowo pleciony, co zapewnia mu większą trwałość i odporność na rozdarcia, a nawet przejechanie przez krzesła, ale przede wszystkim to MagSafe tak bardzo kochamy. Mogę wtedy powiedzieć prawdziwym pasjonatom, że nowy MacBook Pro po rozpakowaniu pachnie tak samo jak jego poprzednicy. Po wyjęciu wystarczy wyciągnąć MacBooka z folii, następnie otworzyć i zdjąć folię zabezpieczającą wyświetlacz.

14-calowy MacBook Pro M1 Pro

Szczerze mówiąc, kiedy po raz pierwszy na własne oczy zobaczyłem nowego MacBooka Pro, stwierdziłem, że po prostu mi się nie podoba. Wynikało to głównie z innego, bardziej kanciastego kształtu, w połączeniu z nieco większą grubością. Szybko jednak zdałem sobie sprawę, że właśnie o to od dawna nawoływaliśmy. Chcieliśmy poświęcić grubość na rzecz lepszego chłodzenia i wyższej wydajności, chcieliśmy bardziej profesjonalnej maszyny, która swoją konstrukcją jeszcze lepiej pasuje do portfolio produktów Apple. Kiedy sobie to uświadomiłem, nowy MacBook Pro po prostu zaczął mi się podobać. Ale co mamy kłamać, główną rolę w tym przypadku odgrywa raczej przyzwyczajenie. Kiedy używasz maszyny o określonej konstrukcji przez kilka lat z rzędu, a potem następuje zmiana, przyzwyczajenie się do tego wymaga czasu. W tym przypadku absolutnie tak było i na koniec dodam, że oryginalny 13-calowy MacBook Pro nie podoba mi się już tak bardzo.

Kiedy wprowadzono nowe MacBooki, wielu użytkowników skrytykowało górne wycięcie, w którym nie ma Face ID, a klasyczny przedni aparat, który w tym roku został zmodernizowany do 1080p. O tej wycinance wspominałam już osobno w jednym z poprzednich artykułów, które znajdziecie poniżej. Dla przypomnienia przypomniałem mu, że użycie wycięcia na pewno nie jest nielogiczne. Przede wszystkim myślę, że Apple naprawdę wprowadzi Face ID w przyszłych latach, w ramach tego nowego projektu i wyświetlacza, który nie będzie musiał się zmieniać. Jednocześnie wycięcie jest proste i wręcz ikoniczne. Pierwszy raz widzieliśmy go na telefonach Apple, a już z daleka od przodu jesteśmy w stanie stwierdzić, że to po prostu iPhone. I tak samo jest teraz z MacBookami. Przy poprzednich generacjach MacBooka mogliśmy rozpoznać np. po nazwie modelu w dolnej ramce, jednak ten tekst zniknął. Nowego MacBooka Pro można rozpoznać od przodu głównie po wycięciu, które osobiście bardzo mi się podoba i nie mam z nim problemu. A kto ma, niech da sobie czas, bo z jednej strony przywykniecie (znowu), tak jak z iPhonem, a z drugiej widać, że z wycięciem Apple się zdecydowało rodzaj stylu, który będzie stosowany również przez konkurencję.

Po pierwszym uruchomieniu komputera Mac stopniowo zauważyłem dwie funkcje, które naprawdę mnie ekscytowały. Przede wszystkim chodziło o głośniki, które znów są absolutnie sławne, bezkonkurencyjne i o krok dalej w porównaniu do poprzedniej generacji. Można to pięknie rozpoznać po samym dźwięku uruchamiania – gdy usłyszysz go po raz pierwszy z nowym MacBookiem Pro, od razu zorientujesz się, że to coś nierealnego. To uczucie zostało potwierdzone i wzmocnione, gdy zaczyna się pierwsza piosenka. Drugą rzeczą jest wyświetlacz, który oprócz świetnych kolorów zadziwi Cię swoją miękkością i jasnością. Dzięki temu, że w tym wyświetlaczu zastosowano technologię mini-LED, można zaobserwować tzw. Blooming, czyli swego rodzaju „rozmycie” wokół białych elementów na czarnym tle, ale na pewno nie jest to nic strasznego. A jeśli chodzi o czerń, wydajność jest porównywalna z technologią OLED, co ponownie stanowi duży krok naprzód.

Jeśli chodzi o wydajność, zdecydowanie nie mam na co narzekać - ale prawda jest taka, że ​​nie testowałem na początku żadnego cholernie wymagającego programu. Otworzyłem tylko kilka projektów w Photoshopie, jednocześnie korzystając z Safari i kilku innych natywnych aplikacji. I na pewno nie miałem żadnego problemu, mimo że mogłem obserwować, jak zapełnia się pamięć operacyjna, która w zasadzie wynosi 16 GB. Jeśli ciekawi Cię więcej informacji na temat nowego MacBooka 14″, bo np. zastanawiasz się nad jego zakupem, to zdecydowanie poczekaj do weekendu, kiedy opublikujemy obszerną recenzję tego komputera. Już teraz mogę powiedzieć, że na pewno jest na co czekać. Pierwsze wrażenia są absolutnie świetne, a recenzja będzie oczywiście jeszcze lepsza.

Tutaj możesz kupić 14-calowego MacBooka Pro

.