Zamknij reklame

Długo oczekiwana usługa Apple Arcade, która za miesięczną opłatą w wysokości 140 koron (dla całej rodziny) zaoferuje katalog ponad stu”Ekskluzywny”, pojawi się na iPhone'ach, iPadach, komputerach Mac i Apple TV w najbliższy piątek. Wybranej garstce YouTuberów i recenzentów udało się wcześnie zapoznać z usługą i dzisiaj w witrynie pojawiły się pierwsze wrażenia. Są zaskakująco bardzo pozytywne.

Najważniejszym elementem całego serwisu są oczywiście gry i jak widać już po pierwszych wrażeniach, nawet katalog startowy będzie bardzo dobry. Większość redaktorów i YouTuberów chwaliła liczbę i różnorodność dostępnych tytułów, twierdząc, że absolutnie każdy musi wybierać z katalogu startowego. Od prostych gier niezależnych, przez bardziej złożone platformówki i gry w stylu puzzli, po tytuły, które rzekomo nie zawstydziłyby nawet obecnych generacji konsol.

Recenzenci ogólnie chwalą także sposób działania samej usługi. Dane gry są przechowywane w Game Center i poza początkowym ekranem ładowania nie ma nigdzie informacji, czy gracz gra za pośrednictwem platformy Apple Arcade. Dużym plusem jest możliwość podłączenia kontrolera PS4/Xbox One. Niektórzy recenzenci narzekali, że iPad jako medium do gier może nie być idealnym rozwiązaniem w przypadku niektórych tytułów. Głównie ze względu na jego rozmiar i (tymczasową) niekompatybilność sterowania.

W związku z powyższym recenzenci chwalą także cenę, jaką użytkownicy Apple Arcade zapłacą za subskrypcję. 140 koron miesięcznie dla całej rodziny to bardzo dobra cena jak na ilość potencjalnej rozrywki jaką oferuje usługa. Każdy powinien wybierać z biblioteki, która powinna stale się powiększać. Wszystkie tytuły będą dostępne w całości. Na przykład rodzice nie muszą się martwić, że ich dzieci wydadzą ogromne sumy na podstępne mikrotransakcje. Apple oferuje każdemu bezpłatny miesięczny okres próbny. Dopiero wtedy okaże się, jak duży będzie to ostatecznie hit. Jednak Apple Arcade ma wyraźnie solidne oparcie.

Apple Arcade FB

Źródło: 9to5mac

.