Zamknij reklame

Jeśli należysz do entuzjastów jabłek, z pewnością nie przegapiłeś wczorajszej pierwszej konferencji Apple o nazwie WWDC20. Niestety, w tym roku Apple musiało przeprowadzić konferencję wyłącznie online, bez uczestników fizycznych – w tym przypadku winę za to ponosi oczywiście koronawirus. Tradycyjnie, co roku na konferencji programistów WWDC prezentowane są nowe wersje systemów operacyjnych, które programiści mogą pobrać wkrótce po prezentacji. Nie inaczej było w tym przypadku i nowe systemy były dostępne już w ciągu kilku minut od zakończenia konferencji. Oczywiście wszystkie systemy testowaliśmy dla Was przez kilka godzin.

iOS 14 to zdecydowanie jeden z najpopularniejszych systemów operacyjnych oferowanych przez Apple, w tym roku jednak nie przeżył rewolucji, a raczej ewolucję – Apple w końcu dodał do użytkownika długo oczekiwane funkcje, na czele z widżetami. macOS 11 Big Sur jest na swój sposób rewolucyjny, ale razem przyjrzymy się mu nieco później. W tym artykule przyjrzymy się pierwszemu spojrzeniu na iOS 14. Jeśli nadal nie możesz się zdecydować, czy chcesz zaktualizować swój system do tej wczesnej wersji beta, czy po prostu ciekawi Cię, jak wygląda iOS 14 i działa, to powinien ci się spodobać ten artykuł. Przejdźmy od razu do rzeczy.

Doskonała stabilność i żywotność baterii

Większość z Was prawdopodobnie interesuje się stabilnością całego systemu i tym, jak system działa. Dużym problemem stała się stabilność, głównie ze względu na starsze aktualizacje „głównych” wersji (iOS 13, iOS 12 itp.), które nie były wcale niezawodne, a w niektórych przypadkach praktycznie niemożliwe do użycia. Odpowiedź pod względem stabilności i funkcjonalności z pewnością zaskoczy i zadowoli wielu z Was. Na wstępie mogę powiedzieć, że iOS 14 jest w pełni stabilny i wszystko działa jak należy. Oczywiście po pierwszym uruchomieniu system trochę się „zacinał” i zajęło kilkadziesiąt sekund, zanim wszystko się załadowało i stało się płynne, ale od tego czasu nie spotkałem się ani razu z zawieszeniem.

iOS 14 na wszystkich iPhone'ach

Jeśli chodzi o baterię, to osobiście nie jestem typem, który monitoruje każdy procent baterii, a potem codziennie porównuje i dowiaduje się, co „zjada” baterię najbardziej. I tak po prostu ładuję iPhone'a, Apple Watch i inne urządzenia Apple przez noc - i tak naprawdę nie obchodzi mnie, czy wieczorem bateria będzie naładowana do 70%, czy 10%. Ale śmiem twierdzić, że iOS 14 jest dosłownie kilkukrotnie lepszy pod względem zużycia baterii. Odłączyłem iPhone'a od ładowarki o 8:00 i teraz, w chwili pisania tego artykułu około 15:15, mam 81% baterii. Warto zaznaczyć, że od tego czasu nie ładowałem baterii, a w przypadku iOS 13 mogłem mieć w tym czasie około 30% (iPhone XS, stan baterii 88%). Na pewno cieszy również fakt, że nie jestem jedyną osobą w redakcji, która to zauważa. Jeśli więc nie będzie większych zmian, wygląda na to, że iOS 14 będzie idealny również pod względem oszczędzania baterii.

Widżety i biblioteka aplikacji = najlepsza wiadomość

To, co również muszę pochwalić, to widżety. Apple zdecydowało się całkowicie przeprojektować sekcję widżetów (część ekranu, która pojawia się po przesunięciu palcem w prawo). Dostępne są tu widżety, które w pewnym sensie przypominają te z Androida. Dostępnych jest tych widżetów (na razie tylko z aplikacji natywnych) i warto zaznaczyć, że można ustawić dla nich trzy rozmiary – mały, średni i duży. Wspaniałą wiadomością jest to, że możesz przenieść widżety na ekran główny, dzięki czemu zawsze będziesz mieć oko na pogodę, aktywność, a nawet kalendarz i notatki. Mnie osobiście bardzo przypadła do gustu Biblioteka Aplikacji – moim zdaniem to chyba najlepsza rzecz w całym iOS 14. Założyłem tylko jedną stronę z aplikacjami, a w ramach Biblioteki Aplikacji uruchamiam wszystkie pozostałe aplikacje. Mogę też skorzystać z wyszukiwania u góry, które i tak jest szybsze niż przeszukiwanie wśród dziesiątek aplikacji w obrębie ikon. Widżety i ekran główny to największe zmiany w iOS i trzeba przyznać, że są zdecydowanie mile widziane i działają świetnie.

Niektóre funkcje nie są dostępne

Jeśli chodzi o nową funkcję Picture-in-Picture, a może i funkcję zmiany domyślnej aplikacji, to nie możemy ich w ogóle uruchomić, ani znaleźć w redakcji. Obraz w obrazie powinien uruchamiać się automatycznie po odtworzeniu filmu i przejściu do ekranu głównego za pomocą gestu – przynajmniej tak można ustawić tę funkcję w Ustawieniach -> Ogólne -> Obraz w obrazie. Dokładnie tak samo jest obecnie z domyślnymi ustawieniami aplikacji. Apple w tajemnicy oświadczył podczas wczorajszej prezentacji, że opcja ta będzie dostępna w ramach iOS lub iPadOS. Na razie jednak w Ustawieniach nie ma opcji ani pola, które pozwalałyby nam na zmianę domyślnych aplikacji. Szkoda, że ​​Apple nie udostępnia tych innowacji w pierwszej wersji systemu – tak, to pierwsza wersja systemu, ale myślę, że wszystkie wprowadzone funkcje powinny w nim od razu działać. Będziemy więc musieli trochę poczekać.

Anulowanie różnic

Podoba mi się to, że Apple wyrównał różnice – być może zauważyliście, że wraz z pojawieniem się iPhone’a 11 i 11 Pro (Max) otrzymaliśmy przeprojektowany Aparat i to w ramach iOS 13. Niestety starsze urządzenia nie otrzymał przeprojektowanej aplikacji Aparat i już wydawało się, że firma Apple nie planuje nic z tym zrobić. Jest jednak odwrotnie, ponieważ ze zmienionych opcji w Aparacie można teraz korzystać nawet na starszych urządzeniach, tj. na przykład możesz robić zdjęcia w formacie do 16:9 itp.

záver

W iOS 14 dostępne są wówczas inne zmiany, np. związane z prywatnością i bezpieczeństwem. Wszystkim szczegółom i zmianom przyjrzymy się jednak w recenzji tego systemu operacyjnego, którą za kilka dni przedstawimy na łamach magazynu Jablíčkář. Zatem na pewno jest na co czekać. Jeśli dzięki temu pierwszemu spojrzeniu zdecydowałeś się zainstalować iOS 14 także na swoim urządzeniu, możesz to zrobić korzystając z artykułu, który załączam poniżej. Już niedługo w naszym magazynie pojawi się także pierwsze spojrzenie na macOS 11 Big Sur – więc bądźcie czujni.

.