W ubiegły piątek amerykańskie jury orzekło, że Samsung świadomie skopiował Apple i przyznał mu wielomiliardowe odszkodowanie. Jak świat technologii zapatruje się na werdykt?
Przywieźliśmy cię zaledwie kilka godzin po wydaniu wyroku artykuł ze wszystkimi ważnymi informacjami a także z uwagami zaangażowanych stron. Rzeczniczka Apple, Katie Cotton, skomentowała wynik w następujący sposób:
„Jesteśmy wdzięczni jury za ich obsługę i czas, który poświęcili na wysłuchanie naszej historii, którą z radością w końcu opowiemy. Duża ilość materiału dowodowego przedstawiona podczas procesu pokazała, że Samsung poszedł z kopiowaniem znacznie dalej, niż nam się wydawało. W całym procesie pomiędzy Apple i Samsungiem chodziło o coś więcej niż tylko patenty i pieniądze. Mówił o wartościach. W Apple cenimy oryginalność i innowacyjność i poświęcamy swoje życie tworzeniu najlepszych produktów na świecie. Tworzymy te produkty, aby zadowolić naszych klientów, a nie po to, aby mogły być kopiowane przez konkurencję. Gratulujemy sądowi uznania zachowania Samsunga za umyślnego i przesłania jasnego sygnału, że kradzież nie jest czymś właściwym”.
Samsung również skomentował orzeczenie:
„Dzisiejszego wyroku nie należy traktować jako zwycięstwa Apple, ale jako stratę dla amerykańskiego klienta. Doprowadzi to do mniejszego wyboru, mniejszej innowacyjności i prawdopodobnie wyższych cen. To niefortunne, że prawem patentowym można manipulować, aby dać jednej firmie monopol na prostokąt z zaokrąglonymi narożnikami lub technologię, którą Samsung i inni konkurenci starają się codziennie udoskonalać. Klienci mają prawo wybierać i wiedzieć, co otrzymają, kupując produkt Samsung. To nie jest ostatnie słowo na salach sądowych na całym świecie, z których część odrzuciła już wiele twierdzeń Apple. Samsung będzie nadal wprowadzać innowacje i oferować klientom wybór.
Podobnie jak w swojej obronie, Samsung posłużył się uogólnieniem, że nie da się opatentować prostokąta z zaokrąglonymi narożnikami. To smutne, że przedstawiciele Samsunga nie potrafią poprawnie argumentować, a powtarzając w kółko te same słabe sformułowania, obrażają swoich przeciwników, sędziów i ławę przysięgłych, a w końcu nas jako obserwatorów. Nonsens tego stwierdzenia potwierdza fakt, że konkurencyjne produkty takich firm jak HTC, Palm, LG czy Nokia potrafiły wystarczająco odróżnić się od modelu Apple'a i dzięki temu nie napotkały podobnych problemów. Wystarczy spojrzeć na telefony komórkowe zaprojektowane przez Google, twórcę samego systemu operacyjnego Android. Na pierwszy rzut oka jej smartfony różnią się od iPhone'a: są bardziej zaokrąglone, nie mają widocznego przycisku pod wyświetlaczem, pracują z innymi materiałami itp. Nawet po stronie oprogramowania Google zwykle nie ma problemów, co firma ostatecznie potwierdziła w tym odważnym stwierdzeniu:
„Sąd Apelacyjny zbada zarówno naruszenie patentu, jak i jego ważność. Większość z nich nie jest związana z czystym systemem operacyjnym Android, a część z nich jest obecnie sprawdzana przez amerykański urząd patentowy. Rynek mobilny rozwija się szybko i wszyscy gracze – w tym nowi – opierają się na pomysłach, które istnieją od dziesięcioleci. Współpracujemy z naszymi partnerami, aby dostarczać naszym klientom innowacyjne i niedrogie produkty i nie chcemy, aby cokolwiek nas ograniczało.
Choć pewnym jest, że Google zajął zdecydowane stanowisko wobec Apple wraz z premierą Androida, to jego podejście nie jest tak karygodne, jak rażące kopiowanie ze strony Samsunga. Tak, Android nie był pierwotnie projektowany dla telefonów dotykowych i przeszedł radykalne przeprojektowanie po wprowadzeniu iPhone'a, ale nadal jest to całkiem uczciwa i zdrowa konkurencja. Być może nikt o zdrowych zmysłach nie życzy sobie monopolu jednego producenta na całą branżę. Dlatego też jest w pewnym stopniu korzystne, że Google i inne firmy zaproponowały alternatywne rozwiązanie. Możemy się spierać o różne szczegóły, czy są one plagiatem oryginału, ale to jest zupełnie nieistotne. Co ważne, ani Google, ani żaden inny liczący się producent nie posunął się w „inspiracjach” tak daleko jak Samsung. Dlatego właśnie ta południowokoreańska korporacja stała się celem postępowania sądowego.
I nic dziwnego, że bitwy sądowe są tak zawzięte, jak widzieliśmy w ostatnich tygodniach. Apple wymyślił prawdziwą rewolucję w 2007 roku i po prostu prosi innych o docenienie swojego wkładu. Po latach ciężkiej pracy i ogromnych inwestycjach udało się wprowadzić na rynek zupełnie nową kategorię sprzętu, z której po pewnym czasie mogło skorzystać także wiele innych firm. Apple udoskonalił technologię wielodotykową, wprowadził sterowanie gestami i całkowicie zmienił sposób postrzegania mobilnych systemów operacyjnych. Żądanie opłat licencyjnych za te odkrycia jest zatem całkowicie logiczne i nie jest też niczym nowym w świecie telefonów komórkowych. Od lat takie firmy jak Samsung, Motorola czy Nokia zbierają opłaty za patenty, które są absolutnie niezbędne do funkcjonowania telefonów komórkowych. Bez niektórych z nich żaden telefon nie połączyłby się z siecią 3G, a nawet Wi-Fi. Producenci płacą za wiedzę Samsunga w zakresie sieci komórkowych, więc dlaczego nie mieliby płacić także Apple za jego niekwestionowany wkład w rozwój telefonów komórkowych i tabletów?
Przecież docenił go także dawny rywal Microsoft, który uniknął batalii sądowych, dogadując się z producentem urządzeń z systemem iOS zawarł specjalną umowę. Dzięki temu firmy udzielały sobie wzajemnie licencji na patenty, a także zastrzegały, że żadna z nich nie wyjdzie na rynek z klonem produktu drugiej. Redmond z uśmiechem skomentował wynik procesu (może nie trzeba tłumaczyć):
Windows Phone wygląda teraz nieźle.
— Bill Cox (@billcox) 24 sierpnia 2012 r.
Na przyszłość pozostaje jedno ważne pytanie. Jaki wpływ będzie miało starcie Apple vs. Samsung na rynek mobilny? Zdania są różne, np. Charles Golvin, czołowy analityk z Forrester Research, uważa, że orzeczenie będzie miało wpływ także na innych producentów urządzeń mobilnych:
„W szczególności jury orzekło na korzyść patentów na oprogramowanie Apple, a ich decyzja będzie miała konsekwencje nie tylko dla Samsunga, ale także dla Google i innych producentów urządzeń z Androidem, takich jak LG, HTC, Motorola i potencjalnie dla Microsoftu, który wykorzystuje pinch - powiększanie, odbijanie przy przewijaniu itp. Konkurenci będą teraz musieli ponownie usiąść i przedstawić zupełnie inne propozycje lub uzgodnić opłaty z Apple. Ponieważ wiele z tych funkcji jest już automatycznie oczekiwanych przez użytkowników od ich telefonów, stanowi to duże wyzwanie dla producentów.
Inny znany analityk, Van Baker z firmy Gartner, przyznaje, że producenci powinni się wyróżnić, ale jednocześnie uważa, że jest to raczej problem długoterminowy, który nie będzie miał wpływu na obecnie sprzedawane urządzenia:
„To oczywiste zwycięstwo Apple, ale w krótkiej perspektywie będzie miało niewielki wpływ na rynek, ponieważ jest bardzo prawdopodobne, że spotkamy się z apelacją i zaczniemy cały proces od nowa. Jeśli Apple nie ustąpi, będzie w stanie zmusić Samsunga do przeprojektowania kilku swoich produktów, wywierając silną presję na wszystkich producentów smartfonów i tabletów, aby zaprzestali prób naśladowania designu nowo wprowadzonych produktów.
Dla samych użytkowników szczególnie istotne będzie to, jak sam Samsung poradzi sobie z obecną sytuacją. Albo pójdzie za przykładem Microsoftu z lat dziewięćdziesiątych i będzie kontynuować brutalną pogoń za wynikami sprzedaży i w dalszym ciągu kopiować wysiłki innych, albo zainwestuje w swój zespół projektowy, będzie dążyć do prawdziwych innowacji i w ten sposób uwolnić się od kopiowania tryb, w którym niestety znaczna część rynku azjatyckiego jest w trybie przełączanym. Oczywiście niewykluczone, że Samsung najpierw pójdzie pierwszą drogą, a potem, podobnie jak wspomniany już Microsoft, przejdzie zasadniczą zmianę. Pomimo piętna bezwstydnej kopiarki i nieco niekompetentnego zarządzania, firmie z Redmond udało się w ostatnich latach wprowadzić na rynek kilka wyjątkowych i wysokiej jakości produktów, takich jak XBOX 360 czy nowy Windows Phone. Pozostaje więc mieć nadzieję, że Samsung pójdzie podobną drogą. Byłby to najlepszy możliwy wynik dla użytkownika.
„W swojej obronie Samsung posłużył się uogólnieniem, że nie da się opatentować prostokąta z zaokrąglonymi narożnikami. To smutne, że przedstawiciele Samsunga nie potrafią poprawnie argumentować, a powtarzając w kółko te same słabe sformułowania, obrażają swoich przeciwników, sędziów i ławę przysięgłych, a w końcu nas jako obserwatorów.”
Mówię LOL, ty obserwatorze.
Samsung złożył apelację i nic nie jest ostateczne.
Samsung z pewnością nie kłócił się tylko z tym jednym zdaniem. Jako obserwatora taki artykuł obraża mnie.
Twój nick HULMIHO mówi wszystko... urażony przez obserwatorów.
Z artykułu nie wynika jednak, że Samsung miałby polemizować tylko z tym zdaniem. To po prostu kiepski argument. Więc sam Hulsi.
Jak proces odwoławczy ma się do faktu, że Samsung i jego zwolennicy ciągle rzucają się w oczy sformułowaniem z zaokrąglonym prostokątem? Tak, Samsung na swoją obronę użył innych argumentów, ale ten jest naprawdę przyziemny i pojawia się wielokrotnie.
cytat z artykułu:
„W swojej obronie Samsung posłużył się uogólnieniem, że nie da się opatentować prostokąta z zaokrąglonymi narożnikami. To smutne, że przedstawiciele Samsunga nie potrafią poprawnie argumentować, a powtarzając w kółko te same słabe sformułowania, obrażają swoich przeciwników, sędziów i ławę przysięgłych, a w końcu nas jako obserwatorów.”
powinienem coś dodać?
Lepiej nic nie dostarczać.
ale uspokój się:
„Niestety przedstawiciele Samsunga nie potrafią przedstawić odpowiednich argumentów, a powtarzając w kółko te same słabe sformułowania, obrażają swoich przeciwników, sędziów i ławę przysięgłych, a ostatecznie nas, jako obserwatorów”.
Panie Hulmi, chciałbym Cię ostrzec, że jeśli spróbujesz ponownie rozpalić dyskusję lub trollować dyskusję, usuniemy Twoje posty i zbanujemy Cię.
Panie Kubinie, usunął Pan już jeden z moich postów, w których przekonywałem Państwa do kłamstwa, więc na Państwa miejscu byłbym w tej kwestii ostrożny.
płomień jest powodowany przez podobnie głupie artykuły. nic więcej.
i jak dotąd nalegam, abyście znaleźli mi jedyne odpowiednie źródło informacji o tym, że Microsoft będzie uiszczał opłaty za każde urządzenie i że nie jest to objęte standardową umową krzyżową.
Pomogę Ci: nic takiego nie znajdziesz. to twój wynalazek.
Czy znasz Google’a? Świetna sprawa. Zasoby: mobilmania.cz, tabletnet.cz Z dokumentów wynika, że Microsoft zgodził się płacić tantiemy od każdego sprzedanego tabletu Microsoft Surface. Ponadto: techspot.com, ...
O powodziach pisałem w źródłach angielskich. verge, mashabe, reuters.
jeśli nie rozumiesz słowa wskazać, polecam lekcje angielskiego. napisałeś o tym jako o fakcie dokonanym.
kto je, ten idzie, libor.
Brawo, w końcu koreańska kopiarka dostała to, na co zasłużyła. Dokładnie tak jak piszesz w tamtym artykule to co przyciągnie z Azji a nie ma zachodniej licencji to mieszanka kopii, od samochodów po telefony komórkowe.
„Samsung będzie nadal wprowadzać innowacje i oferować klientom wybór”.
Dowolnie przetłumaczone:
„Samsung będzie nadal kopiował, czy ci się to podoba, czy nie”.
:D
Mimo to stara się zachować choć minimalny dystans krytyczny. Gdzie jest przepaść??? :-))
Dopóki produkowane są Tamtungi, Kias i Hyundaie, przynajmniej z telefonami Apple’a możemy się różnić.
Kupuję tylko Samsungi – to marka, którą każdy kupuje tylko raz…
To śmieci typu KIA, HUNDAI itp
Tylko mały szczegół...tylko „pudełko” różni się od telefonu Apple i oczywiście najważniejszy jest iOS, ale sprzęt to po części Samsung, którego kupuje się raz :-) Tak dla informacji, mam oba rzeczy Apple i Samsunga i nie mam tego problemu :-)
Ja też się przyznaję, mam 2 telewizory Samsunga i nie mogę na nich oglądać...ale ten ostatni...apple.-)
czy to prawda z tymi 30 ciężarówkami pełnymi 5 centów tej kary?:D
to chyba na pewno nie... wyobraźcie sobie, że Apple płaciłoby Samsungowi dokładnie tak samo za dostawy... 1000 za ciężarówkę? i w następnej fazie byłoby dobrze, Samsung, mamy innego dostawcę, teraz dostajesz miliardy od jakiegoś innego wołu…
To oszustwo.
Zdecydowanie widać krytyczny dystans w tym artykule :-))
Może jeszcze jedna uwaga i odpowiedź na komentarz:
Rozrabiaka „Dokładnie tak, jak piszesz w tym artykule, to, co jest ściągane z Azji i nie ma zachodniej licencji, jest kopią mieszaną”
Ciekawie byłoby zobaczyć, z jakich komponentów faktycznie składa się iPhone
(Samsung, Infineon, Murata itp.) tak, masz rację… większość iPhone'ów pochodzi z wielkiej kopiowania Azji. I nie oszukujmy się, bez tego Apple by dziś niczego nie zbudował.
Ponieważ Apple nie produkuje samego iPhone'a, nie produkuje nawet komponentów do niego ani nawet sam go nie składa. To wszystko to kiepskie kopiowanie Azji.
Ale najlepszym sposobem opisania sytuacji pomiędzy Apple i Samsungiem jest to:
Apple jest jednym z największych klientów Samsunga, a Samsung jednym z największych dostawców Apple.
I to mówi wszystko.
Dosłowne porównanie jabłek i gruszek i zupełnie pusty argument – Samsung wprawdzie dostarcza Apple’owi pewne podzespoły, ale jest też producentem, który obiektywnie (s)implikuje kradnięcie lat rozwoju. Dwie zupełnie różne relacje pomiędzy dwiema firmami. Kropka.
Na blogu Apple chyba nie ma co oczekiwać obiektywizmu, więc ujmę to tak: Podobnie jak „obserwator” – autor czuje się urażony koreańskim skopiowaniem, ja czuję się urażony tym artykułem. Szczególnie zabawnie jest grać w obiektywizm, pisząc w stylu godnym Apple - Ugly Korean. Z pewnością będą rozbawieni niewyjaśnionym etykietowaniem Microsoftu w latach dziewięćdziesiątych jako firmy naśladowczej. Być może nie oznacza to jednak, że MS skopiowało Apple, które balansowało wówczas na krawędzi upadku? Największym wkładem MS w tamtym czasie była głównie ekspansja komputerów osobistych w gospodarstwach domowych dzięki systemowi Windows. Co wtedy zrobiło Apple? A jeśli chodzi o Microsoft i wymianę licencji patentowych z Apple, warto zauważyć, że producenci telefonów z systemem Windows Phone nie mogą być pozywani przez Apple w związku z patentami SW, tak jak indywidualni producenci urządzeń z Androidem, ponieważ Microsoft, w przeciwieństwie do Google, bierze odpowiedzialność za swój system operacyjny a gdyby doszło do pozwu, Microsoft reprezentowałby bezpośrednio przed nim swoje IHV.
MS udało się rozszerzyć system Windows na dom dzięki Internet Explorerowi - żaden inny system operacyjny nie miał przeglądarki internetowej... przy okazji, co Apple robił w tamtych czasach? Nie wiem co to jest: Zrobił interfejs graficzny dla systemu operacyjnego i myszki.. i dziś każdy może swobodnie pisać swoje błędy w sieci :x... Samsung nigdy nie potrafił robić telefonów z poradami, może' i nigdy nie będzie w stanie.. iw ogóle - nie wiem po co te wszystkie eseje. Niech każdy kupuje co chce i czego potrzebuje..Boże..to naprawdę żenujące..
rozwinąć dzięki eksploratorowi? :-))) nie sądzisz, że to ważne... Explorer był także dla komputerów Mac... i moim zdaniem był to także jeden z najlepszych nawigatorów Netscape dla komputerów Mac, a także był przeznaczony do wygrania...
win rozprzestrzeniało się częściowo dzięki temu, że były „darmowe” dla każdego taniego komputera (ja też zaczynałem na PiCick, win 3.11), ale głównie dlatego, że system zawsze można było zainstalować w dowolnym miejscu..., win 3.11, win 95, win 98, 2000, NT, XP... to były wszystkie systemy, które nie miały problemu z hackowaniem. po prostu wszyscy je instalowali, wszyscy się do nich przyzwyczaili, wszyscy z nimi dorastali i nikt nie chciał niczego innego... darmowy system jest zawsze najlepszy.
był najbardziej rozpowszechniony wśród ludzi.
Tak, dzięki IE.. uczy się go także w szkołach, które skupiają się na komputerach PC
Zdecydowanie nie chciałbym wrzucać wszystkich azjatyckich producentów do jednego worka, sam jestem bardziej skłonny do kultury azjatyckiej, ale niestety niektóre firmy nadal nie zdecydowały się na własny pomysł i grają ostro. A w przypadku Microsoftu rzeczywiście mogłem mieć trochę pecha, chodziło raczej o przełom dekady. Tak czy inaczej, MSFT jest dziś zupełnie gdzie indziej, a Samsung również ma potencjał, aby skutecznie się wyróżnić. Jednak moim zdaniem powinien w końcu przyznać, że Apple było dla niego ważnym katalizatorem do rozpoczęcia swojego mobilnego biznesu.
W tamtym czasie Apple wprowadzało ważne innowacje.
Pan Beban znany również jako Vlastimile Waici,
niestety nawet idealny Microsoft ukradł i skopiował, ale jako ekspert tej firmy powinieneś to wiedzieć..
Nie wiem, czy wiki będzie dla Ciebie wystarczająco bezstronna, ale spróbuj przeczytać to: http://en.wikipedia.org/wiki/Apple_Computer,_Inc._v._Microsoft_Corporation. Apple przegrał pozew dotyczący GUI przeciwko Microsoftowi.
Microsoft ukradł część kodu Apple http://en.wikipedia.org/wiki/San_Francisco_Canyon_Company
Te przeciąganie liny zakończyło się wzajemnym przyznaniem wzajemnych patentów. Wraz z powrotem Jobsa do Apple sytuacja się uspokoiła, a Microsoft KUPIŁ AKCJE I ZOBOWIĄZANIA APPLE
typowe dla applecarta
opodatkowywać tylko te informacje, które są przydatne... PowerPC zostało nagrodzone przez konsorcjum 3 firm, z których Apple było tylko jedną
są w dużej mierze oparte na architekturze zasilania IBM, na której są oparte i są kompatybilne (tzn. można powiedzieć, że procesor został wynaleziony przez firmę IBM)... swoją drogą, kiedy powerpc został sprzedany, Apple musiało zapłacić licencje IBM ... więc to prawdopodobnie wynalazek jabłkowy
o tych innych rzeczach nawet nie wspomina, tu rzucanie pereł przed wieprze
no ale dajesz też tak jak ci pasuje.-) bo chyba nikt tutaj nie wątpił, że główną gwiazdą w power PC jest IBM, dlatego też Apple musiało dogadać się z Intelem, gdy IBM stwierdził, że dalszy rozwój PPC dla desktopów komputery nie były możliwe...
i nie mówisz o innych rzeczach... że nie wiedziałbyś co powiedzieć? więc powiedzenie Ci czegoś jest jak... cóż, wiesz o tych perłach, jak mówisz :-)
„udało mu się np. opracować procesor PowerPC”
powerpc został opracowany przez IBM w ramach sojuszu AIM w oparciu o architekturę zasilania IBM.
jest to tak samo prawdziwe, jak fakt, że Apple stworzyło piorun
Kiedy czytam reakcje w dyskusji, jakoś nie rozumiem, dlaczego Samsung staje się taką super firmą. Zanim Apple pojawiło się z iPhonem, Samsung produkował wszystko bez określonego celu, tylko elektronikę użytkową. Dzięki temu miał wystarczające moce produkcyjne, które można było łatwo dostosować do jego ewentualnej segmentacji.
Prawdopodobnie także z tego powodu doszło do porozumienia pomiędzy A i S, kiedy miał zostać wprowadzony na rynek pierwszy iPhone, ponieważ S mógł zaoferować wystarczającą przestrzeń do produkcji i niskie koszty produkcji, które wynikają z sytuacji polityczno-demograficznej sytuacja w miejscowościach, w których S ma wszystko, aby organizować wyścigi.
Krótko mówiąc, gdyby w tamtym czasie ktoś inny miał do zaoferowania ORAZ całe moce produkcyjne, jest całkiem prawdopodobne, że Huawei (czy jakkolwiek to się pisze) byłby dziś kolejnym liderem rynku.
Przede wszystkim dlatego, że produkcja iPhone'a wymagała ogromnych inwestycji od A do S, w samą produkcję, w obiekty produkcyjne, a także dlatego, że dało to S dojną krowę na wszelkie inne inwestycje, powiedzmy, S z czasem urósł do swoich rozmiarów w tym segmencie rynku.
Gdzie więc prawo do obrony S jako firmy lepszej i ofiary, skoro w zasadzie wydoiła A, skopiowała jej produkty, bo tak jest prościej, a oni przecież mieli już technologię i rozpoczęli tę konkurencję? A poza tym, co do reszty, wykorzystali system operacyjny Google i trochę go ulepszyli.
fajny artykuł
dik
m