Zamknij reklame

Kiedy klient poczty e-mail trafił do użytkowników po raz pierwszy Wróbel, to było małe objawienie. Doskonała integracja z Gmailem, świetny design i przyjazny interfejs użytkownika – to było coś, czego wielu użytkowników na próżno szukało w innych aplikacjach, czy to Poczta.aplikacja, Outlook albo może Postbox. Ale potem przyszedł poranek. Google kupił Sparrowa i praktycznie go zabił. I chociaż aplikacja nadal działa i można ją kupić w App Store, to porzucenie oprogramowania staje się powolne i nigdy nie otrzyma nowych funkcji.

Z popiołów powstał Wróbel Poczta lotnicza, ambitny projekt studia deweloperskiego Bloop Software. Pod względem wyglądu obie aplikacje są uderzająco podobne graficznie i gdyby Sparrow był nadal aktywnie rozwijany, chyba łatwo byłoby powiedzieć, że Airmail w dużej mierze skopiował wygląd. Z drugiej strony stara się wypełnić lukę, którą pozostawił Sparrow, więc w tym przypadku jest to bardziej na jego korzyść. Będziemy poruszać się w znajomym środowisku i w przeciwieństwie do Sparrowa rozwój będzie kontynuowany.

Airmail nie jest całkowicie nową aplikacją, zadebiutowała pod koniec maja, ale nadal nie była gotowa, aby pójść w ślady Sparrowa. Aplikacja działała wolno, przewijanie było nierówne, a wszechobecne błędy sprawiały, że użytkownicy i recenzenci smakowali jak wersja beta. Najwyraźniej firma Bloop Software pośpieszyła z wydaniem, aby jak najszybciej udostępnić użytkownikom Sparrow, a doprowadzenie aplikacji do stanu, w którym można zalecić przejście z porzuconej aplikacji, zajęło im kolejnych sześć aktualizacji i pięć miesięcy.

Klient oferuje kilka opcji wyświetlania, jednakże większość z nich zapewne korzysta z tej, którą znał ze Sparrowa - czyli w lewej kolumnie lista rachunków, gdzie dla aktywnego konta znajdują się rozwinięte ikony dla poszczególnych folderów, w środku lista otrzymane e-maile oraz w prawej części wybrany e-mail. Jednak Airmail oferuje również opcję wyświetlenia czwartej kolumny obok lewej, w której oprócz podstawowych folderów zobaczysz inne foldery/etykiety z Gmaila. Pomiędzy kontami istnieje również ujednolicona skrzynka odbiorcza.

Organizacja poczty elektronicznej

Na górnym pasku znajdziesz kilka przycisków, które ułatwią Ci uporządkowanie skrzynki odbiorczej. W lewej części znajduje się przycisk ręcznej aktualizacji, napisania nowej wiadomości i odpowiedzi na aktualnie wybraną wiadomość. W kolumnie głównej znajduje się przycisk do oznaczania gwiazdką, archiwizowania lub usuwania wiadomości e-mail. Istnieje również pole wyszukiwania. Choć jest to bardzo szybkie (szybsze niż w przypadku Sparrowa), to z drugiej strony nie da się przeszukać np. tylko tematów, nadawców czy treści wiadomości. Poczta lotnicza po prostu skanuje wszystko. Jedyne bardziej szczegółowe filtrowanie odbywa się za pomocą przycisków w kolumnie folderów, które są widoczne tylko wtedy, gdy kolumna jest szersza. Według nich można filtrować np. tylko e-maile z załącznikiem, z gwiazdką, nieprzeczytane lub same rozmowy, przy czym filtry można łączyć.

Integracja etykiet Gmaila w Airmail przebiega znakomicie. aplikacja wyświetla kolory w kolumnie folderu lub można uzyskać do nich dostęp z menu Etykiety w lewej kolumnie. Poszczególne wiadomości można następnie oznaczyć etykietami z menu kontekstowego lub za pomocą ikony etykiety wyświetlanej po najechaniu kursorem na wiadomość e-mail na liście wiadomości. Po chwili pojawi się ukryte menu, w którym oprócz etykiet możesz poruszać się pomiędzy folderami, a nawet pomiędzy kontami.

Szczególną rolę odgrywają zintegrowane funkcje zeszytów zadań. Każde zadanie można oznaczyć jako Do zrobienia, Notatka lub Gotowe. Odcień kolorów na liście odpowiednio się zmieni, w przeciwieństwie do etykiet, które są widoczne tylko jako trójkąt w prawym górnym rogu. Flagi te działają jednak jak klasyczne etykiety, Airmail sam je tworzy w Gmailu (oczywiście w każdej chwili możesz je anulować), dzięki czemu możesz lepiej zarządzać swoją agendą w skrzynce pocztowej, jednak koncepcja ta jest w dużej mierze nierozwiązana. Na przykład nie można wyświetlić samych e-maili „Do Do” z lewej kolumny. Dostęp do nich należy uzyskać tak samo, jak do innych etykiet.

Oczywiście Airmail może grupować rozmowy tak samo jak Sparrow, a następnie automatycznie rozwija ostatni e-mail z konwersacji w oknie wiadomości. Następnie możesz rozwinąć starsze wiadomości, klikając je. W nagłówku każdej wiadomości znajduje się kolejny zestaw ikon umożliwiających szybkie akcje, tj. Odpowiedz, Odpowiedz wszystkim, Prześlij dalej, Usuń, Dodaj etykietę i Szybka odpowiedź. Jednak z jakiegoś powodu niektóre przyciski są zduplikowane z przyciskami na górnym pasku w jednej kolumnie, specjalnie do usuwania poczty.

Dodaj konto i ustawienia

Konta są dodawane do Airmail poprzez dość zaśmiecony zestaw preferencji. Na początku aplikacja zaoferuje Ci jedynie proste okno do wpisania Twojego imienia, adresu e-mail i hasła, natomiast spróbuje poprawnie skonfigurować skrzynkę pocztową. Świetnie sprawdza się np. z Gmailem, iCloud czy Yahoo, gdzie nie trzeba w żaden sposób zajmować się konfiguracją. Airmail obsługuje także Office 365, Microsoft Exchange i praktycznie dowolną pocztę IMAP i POP3. Nie spodziewaj się jednak ustawień automatycznych, np. w przypadku Listy będziesz musiał ustawić dane ręcznie.

Po pomyślnym dodaniu konta możesz skonfigurować je bardziej szczegółowo. Nie będę tutaj wymieniał wszystkich opcji, ale warto zwrócić uwagę na takie rzeczy, jak ustawienie aliasów, podpisywanie, automatyczne przekazywanie dalej czy ponowne mapowanie folderów.

Jeśli chodzi o inne ustawienia, Airmail ma naprawdę bogaty zestaw preferencji, co być może jest trochę niekorzystne. Ogólnie rzecz biorąc, wygląda na to, że twórcy nie mogą zdecydować się na jeden kierunek i zamiast tego starać się zadowolić wszystkich. Dlatego tutaj znajdziemy około ośmiu stylów wyświetlania list, z których niektóre różnią się tylko minimalnie. Dodatkowo dostępne są trzy motywy edytora wiadomości. Chociaż miło jest móc zamienić Airmaila w kopię Sparrowa dzięki świetnym opcjom dostosowywania, z drugiej strony, przy ogromnej liczbie ustawień, menu preferencji to dżungla pól wyboru i rozwijanych menu. Jednocześnie w aplikacji zupełnie brakuje np. możliwości wyboru rozmiaru czcionki.

Jedna z zakładek ustawień poczty lotniczej

Edytor wiadomości

Poczta lotnicza, podobnie jak Sparrow, obsługuje odpowiadanie na wiadomości e-mail bezpośrednio z okna wiadomości. Klikając w odpowiednią ikonę, w górnej części okna pojawi się prosty edytor, w którym w łatwy sposób możesz wpisać odpowiedź. Jeśli jednak zajdzie taka potrzeba, można je przełączyć na osobne okno. Możliwe jest także automatyczne dodanie podpisu do pola szybkiej odpowiedzi (opcja musi być włączona w ustawieniach konta). Niestety szybkiej odpowiedzi nie można ustawić jako domyślnego edytora, dlatego ikona odpowiedzi w środkowym panelu z listą wiadomości zawsze otwiera nowe okno edytora.

Oddzielne okno edytora do pisania e-maila również nie różni się zbytnio od Sparrow. Na czarnym pasku u góry możesz wybrać nadawcę i załącznik, a także ewentualnie ustawić priorytet. Pole odbiorcy jest rozwijalne, w stanie zwiniętym widoczne będzie jedynie pole Do, w stanie rozwiniętym widoczne będą także DW i UDW.

Pomiędzy polem na temat a treścią wiadomości nadal znajduje się pasek narzędzi, w którym w klasyczny sposób możesz edytować tekst. Istnieje także możliwość zmiany czcionki, punktorów, wyrównania, wcięcia czy wstawienia linku. Oprócz klasycznego „rich” edytora tekstu istnieje również możliwość przejścia na HTML, a nawet coraz popularniejszy Markdown.

W obu przypadkach edytor dzieli się na dwie strony za pomocą przewijanej linii podziału. Dzięki edytorowi HTML po lewej stronie wyświetlany jest CSS, który możesz edytować, aby stworzyć pięknie wyglądający e-mail w stylu strony internetowej, a po prawej stronie piszesz kod HTML. W przypadku Markdown tekst piszesz w składni Mardown po lewej stronie, a wynikowy formularz widzisz po prawej.

Airmail obsługuje także wstawianie załączników metodą drag&drop i oprócz klasycznego załączania plików do poczty można także skorzystać z usług chmurowych. Jest to szczególnie przydatne, gdy wysyłasz większe pliki, które w klasyczny sposób mogą nie dotrzeć do odbiorcy. Jeśli je aktywujesz, plik zostanie automatycznie przesłany do magazynu, a odbiorca otrzyma jedynie link, z którego będzie mógł go pobrać. Poczta lotnicza obsługuje Dropbox, Dysk Google, CloudApp i Droplr.

Doświadczenie i ocena

Z każdą nową aktualizacją starałem się chociaż przez jakiś czas korzystać z Airmaila, żeby sprawdzić, czy uda mi się zastąpić przestarzałego już Sparrowa. Zdecydowałem się na zmianę tylko z wersją 1.2, która w końcu naprawiła najgorsze błędy i rozwiązała podstawowe niedociągnięcia, takie jak szarpane przewijanie. Nie oznacza to jednak, że aplikacja jest już wolna od błędów. Za każdym razem, gdy uruchamiam, muszę czekać nawet minutę, aż wiadomości się załadują, mimo że powinny być poprawnie zapisane w pamięci podręcznej. Na szczęście nadchodząca wersja 1.3, będąca obecnie w otwartej becie, naprawia tę dolegliwość.

Powiedziałbym, że obecna forma aplikacji to świetny fundament; może wersja, która powinna wyjść od początku. Poczta lotnicza może z łatwością zastąpić Sparrowa, jest szybsza i ma więcej opcji. Z drugiej strony, pod pewnymi względami też ma zastrzeżenia. Biorąc pod uwagę ambicje Sparrowa, aplikacji brakuje pewnej elegancji, którą osiągnął Dominic Leca i jego zespół. Polega to nie tylko na przemyślanym projekcie, ale także na uproszczeniu niektórych elementów i operacji. A wygórowane preferencje dotyczące zastosowań nie są właściwym sposobem na osiągnięcie elegancji.

Deweloperzy oczywiście starają się zadowolić wszystkich i dodawać jedną funkcjonalność po drugiej, jednak bez jasnej wizji dobre oprogramowanie może stać się bloatware, które można dostosować w najdrobniejszych szczegółach, ale brakuje mu prostoty i elegancji obsługi, a następnie plasuje się obok Microsoftu Office lub wcześniejsza wersja przeglądarki Opera.

Pomimo tych zastrzeżeń jest to jednak solidna aplikacja, która jest delikatna dla systemu (zwykle poniżej 5% użycia procesora), podlega szybkiemu rozwojowi i ma doskonałe wsparcie dla użytkowników. Niestety w aplikacji brakuje jakiejkolwiek instrukcji czy samouczka i wszystko trzeba rozgryźć samodzielnie, co nie jest łatwe ze względu na ogromną liczbę presetów. Tak czy inaczej, za dwa dolary dostajesz świetnego klienta poczty e-mail, który może w końcu wypełnić lukę pozostawioną przez Sparrowa. Twórcy przygotowują także wersję na iOS.

[adres aplikacji=”https://itunes.apple.com/us/app/airmail/id573171375?mt=12″]

.