W ostatnich latach wiele przeszliśmy z iOS. W iOS 7 czekała nas radykalna przebudowa systemu, która była kontynuowana rok później w iOS 8. Jednak i tu zdarzały się nam desperackie sytuacje pełne awarii i błędów. Ale wraz z tegorocznym iOS 9 kończą się wszystkie koszmary: „dziewiątka” po latach przynosi stabilność i pewność, że natychmiastowa zmiana to właściwy wybór.
Na pierwszy rzut oka iOS 9 właściwie nie różni się od iOS 8. Jedyne, co od razu rzuca się w oczy na ekranie blokady, to zmiana czcionki. Przeprowadzka do San Francisco to przyjemna zmiana wizualna, której po pewnym czasie nawet nie zauważysz. Dopiero gdy zaczniesz więcej grać na iPhonie lub iPadzie, stopniowo będziesz natrafiać na większe lub mniejsze innowacje, które pojawią się w iOS 9.
Z pozoru Apple zostawił wszystko tak, jak było (i zadziałało), poprawiając głównie tzw. pod maską. Żadna ze wspomnianych nowości nie oznacza rewolucji, wręcz przeciwnie, telefony z Androidem czy nawet Windowsem już od dawna są w stanie wykonywać większość funkcji, ale na pewno nie jest źle, że teraz Apple też je ma. Poza tym jego implementacja bywa czasem jeszcze lepsza i tylko pozytywna dla użytkownika.maxi
W małych rzeczach jest siła
Najpierw zatrzymamy się przy różnych mniejszych gadżetach. iOS 9 szczególnie charakteryzuje się poprawą stabilności i działania całego systemu, choć o ile użytkownik tych aspektów nie zauważa (i przyjmuje za pewnik, że telefon ani razu nie upadnie), to w systemie dziewiątka drobne innowacje sprawiają, że codzienna praca z iPhonem staje się łatwiejsza.
Najlepszą nowością w iOS 9 jest przycisk Wstecz, który paradoksalnie jest najmniejszy wizualnie, ale jednocześnie niezwykle skuteczny. Jeśli w nowym systemie przejdziesz z jednej aplikacji do drugiej za pomocą przycisku, linku lub powiadomienia, zamiast operatora w górnym rzędzie pojawi się przycisk po lewej stronie Wrócić do: i nazwę aplikacji, z której weszłeś do bieżącej.
Z jednej strony poprawia orientację, ale przede wszystkim pozwala łatwo wrócić do miejsca, w którym byłeś, klikając w górny panel. Otwórz łącze w przeglądarce Safari w programie Mail i chcesz wrócić do wiadomości e-mail? Nie musisz już dwukrotnie naciskać przycisku Początek, aby aktywować przełącznik aplikacji, ale możesz wrócić jednym kliknięciem. Łatwe i skuteczne. Po kilku minutach przyzwyczaisz się do przycisku Wstecz i poczujesz, że był lub powinien był być w systemie iOS dawno temu.
Przecież nawet wspomniany przełącznik aplikacji przeszedł w iOS 9 dość istotną zmianę, którą mogliśmy zrozumieć dopiero wraz z pojawieniem się nowego iPhone'a 6S. Specjalnie dla nich i dla ich nowego wyświetlacza 3D Touch zmodyfikowano cały interfejs. Wyświetlają się teraz duże zakładki z podglądami aplikacji, które przegląda się jak talię kart, ale z drugiej strony jest pewien problem, niż to było wcześniej.
Nawyk to żelazna koszula, więc prawdopodobnie zajmie Ci trochę czasu, zanim przyzwyczaisz się do konieczności przewijania w lewo, a nie w prawo po dwukrotnym naciśnięciu przycisku Home. Za zmianę kierunku odpowiada 3D Touch, bo na nim można wywołać przełącznik aplikacji, trzymając palec przy lewej krawędzi wyświetlacza (nie trzeba dwukrotnie wciskać przycisku Home) – wtedy kierunek odwrotny ma sens.
Duże karty przydadzą się, gdy po prostu trzeba skopiować coś z innej aplikacji. Dzięki dużemu podglądowi możesz zobaczyć pełną treść i nie musisz koniecznie przechodzić do aplikacji i jej otwierać. Jednocześnie z górnej części włącznika zniknął panel ze stykami, którego jednak nikt nie będzie mógł przeoczyć. Nie miał tam większego sensu.
W Centrum powiadomień fajnie, że można sortować powiadomienia według dnia, a nie tylko według aplikacji, ale nadal brakuje przycisku do usuwania wszystkich powiadomień. W ten sposób nie unikniesz klikania kilku małych krzyżyków, jeśli nie będziesz regularnie usuwać powiadomień. W przeciwnym razie Apple znacznie ulepszył powiadomienia jako takie w iOS 9, udostępniając je zewnętrznym programistom. Dzięki temu z górnego banera będzie można odpowiadać nie tylko na Wiadomości systemowe, ale także na tweety czy wiadomości na Facebooku. Wystarczy, że programiści zaimplementują tę opcję.
Ostatnią drobnostką, która może rozwiązać wiele niefortunnych chwil, jest jednak nowa klawiatura. Na pierwszy rzut oka nie zmieniło się to w iOS 9, tyle że teraz potrafi wyświetlać nie tylko wielkie, ale i małe litery. Nie ma więc już żadnych przypuszczeń, czy Shift jest obecnie aktywny, czy nie. Gdy tylko wpiszesz wielką literę, zobaczysz wielkie litery; Podczas kontynuowania wyświetlane są małe litery. Dla niektórych może rozwiązać wiele problemów, ale dla innych będzie raczej rozpraszać po latach. Z tego też powodu można wyłączyć tę wiadomość. Podobnie jest w przypadku wyświetlenia podglądu listu po kliknięciu na niego.
Stabilność i wydajność na pierwszym miejscu
W ciągu roku inżynierowie Apple'a nie skupili się wyłącznie na wspomnianych wyżej drobnych gadżetach. Dużą uwagę zwrócono na wydajność, stabilność i działanie całego systemu. Dlatego w systemie iOS 9 Apple obiecuje, że na tym samym sprzęcie co wcześniej możesz uzyskać nawet godzinę dodatkowego czasu pracy na baterii. Choć dodatkowa godzina to raczej pobożne życzenie, w niektórych przypadkach nowy system może zaoferować nawet kilkadziesiąt dodatkowych minut.
Zwłaszcza jeśli korzystasz głównie z podstawowych aplikacji od Apple, wzrost żywotności baterii jest prawdziwy. Programistom z Cupertino udało się maksymalnie zoptymalizować własne aplikacje, dzięki czemu są one bardziej energooszczędne. Ponadto możesz teraz sprawdzić, ile aplikacja „zjada” w Ustawieniach, gdzie dostępne są bardziej szczegółowe statystyki. Możesz zobaczyć, jaki procent baterii zużywa każda aplikacja, a także ile zajmuje, gdy jest aktywna w tle. Dzięki temu możesz zoptymalizować swój przepływ pracy i wyeliminować wymagające aplikacje.
Na potrzeby ekstremalnych przypadków Apple wprowadziło specjalny tryb niskiego zużycia energii. Jest to automatycznie oferowane, gdy poziom naładowania baterii w iPhonie lub iPadzie spadnie do 20%. Jeśli ją aktywujesz, jasność zostanie natychmiast zmniejszona do 35 procent, synchronizacja w tle zostanie ograniczona, a nawet moc obliczeniowa urządzenia zostanie zmniejszona. Apple twierdzi, że dzięki temu można uzyskać nawet o trzy godziny dłuższą pracę na baterii. Co prawda to przesada i przy 20 proc. będziesz czekał kilkadziesiąt dodatkowych minut, ale jeśli wiesz, że Twój iPhone na pewno będzie Ci w najbliższej przyszłości potrzebny np. do ważnej rozmowy telefonicznej, a bateria będzie na wyczerpaniu, z radością powitasz tryb niskiego zużycia energii.
Dodatkowo możliwe jest ręczne aktywowanie trybu oszczędzania energii. Możesz więc zaoszczędzić np. zaraz po wyjęciu telefonu z ładowarki, jeśli wiesz, że przez dłuższy czas będziesz pozbawiony prądu. Trzeba się jednak spodziewać, że system będzie działał wolniej, aplikacje będą się dłużej ładować, a największym ograniczeniem może być w efekcie niska jasność. Warto jednak wiedzieć, że taka opcja dostępna jest w iOS 9.
Proaktywna Siri nie jest tutaj tak aktywna
Ulepszona Siri, jedna z mocnych stron nowego iOS 9, to niestety coś, czym w Czechach będziemy cieszyć się tylko częściowo. Chociaż Apple znacznie pracował nad swoją pomocą głosową i jest ona teraz bardziej wydajna i wydajniejsza niż kiedykolwiek wcześniej, ale ze względu na brak czeskiego wsparcia można z niej korzystać w naszym kraju jedynie w ograniczonym zakresie.
Do przeprojektowanego ekranu z proaktywny Jednak i tutaj dostaniemy Siri. Jeśli przesuniesz palcem w lewo od ekranu głównego, znajdziesz sugestie dotyczące kontaktów i aplikacji oparte na Twoich nawykach. Na przykład rano znajdziesz Wiadomości, jeśli Siri wykryje, że regularnie piszesz wiadomości po przebudzeniu, a wieczorem znajdziesz kontakt swojego partnera, jeśli zwykle z nim rozmawiasz o tej porze. W Stanach Zjednoczonych użytkownicy otrzymują także sugestie z Map i nowej aplikacji Wiadomości, ale nie jest ona jeszcze dostępna poza Ameryką.
Krótko mówiąc, nie chodzi już tylko o to, że przydzielasz telefonowi zadania, a on je wykonuje, ale także o to, że sam telefon, w tym przypadku Siri, oferuje Ci to, na co najprawdopodobniej w danym momencie będziesz miał ochotę. Kiedy więc podłączysz swoje ulubione słuchawki, Siri może automatycznie zaproponować Ci uruchomienie Apple Music (lub innego odtwarzacza) i tym podobnych. Należy jednak zauważyć, że choć rozwój Siri jest życzliwy, na przykład Google jest jeszcze dalej wraz ze swoim Now. Z jednej strony obsługuje język czeski, a dzięki temu, że zbiera dane o użytkownikach, może oferować znacznie trafniejsze sugestie.
Nad ekranem nowych sugestii nadal znajduje się pole wyszukiwania. Możesz uzyskać do niego bezpośredni dostęp, przesuwając palcem w dół na ekranie głównym. Nowością w iOS 9 jest możliwość wyszukiwania we wszystkich aplikacjach (które obsługują tę funkcję), dzięki czemu wyszukiwanie jest znacznie wydajniejsze. Z łatwością znajdziesz to, czego szukasz, gdziekolwiek się to znajduje na Twoim iPhonie.
Wreszcie wielofunkcyjny iPad
O ile wspomniane dotychczas innowacje działają uniwersalnie na iPhone'ach i iPadach, o tyle w iOS 9 znajdziemy także funkcje, które są dostępne wyłącznie na tabletach Apple'a. A są absolutnie niezbędne. Dzięki najnowszemu systemowi iPady stają się wielofunkcyjnymi narzędziami o zwiększonej produktywności. To nowa wielozadaniowość, która teraz w iOS 9 naprawdę nabiera sensu – wiele zadań na raz.
Trio trybów, w których możesz wyświetlić więcej niż jedną aplikację na ekranie iPada i pracować z obydwoma, przenosi korzystanie zarówno z małego, jak i dużego tabletu na zupełnie inny poziom. Jednocześnie nie jest to tylko urządzenie przede wszystkim „konsumenckie”, a ogólna wydajność pracy na iPadzie wzrasta; dla wielu jest to absolutnie wystarczające zamiast komputera.
Apple oferuje trzy nowe tryby wielozadaniowości. Podzielony ekran pozwala na uruchomienie dwóch aplikacji obok siebie, w których można pracować jednocześnie. Masz otwarte Safari, przesuwasz palcem od prawej krawędzi wyświetlacza i wybierasz z menu aplikację, którą chcesz obok niej otworzyć. Jest to idealne rozwiązanie do surfowania po Internecie, na przykład podczas sprawdzania poczty, wiadomości i nie tylko. Gdy zewnętrzni programiści dostosują się do systemu iOS 9, każda aplikacja będzie mogła wyświetlać się w ten sposób. Każdy z pewnością znajdzie swoje zastosowanie. Jednak podzielony ekran działa tylko na iPadzie Air 2, iPadzie mini 4, a w przyszłości także na iPadzie Pro.
Krótkie przeciągnięcie palcem od prawej krawędzi wyświetlacza pozwala także wywołać Slide-Over, gdy obok bieżącej ponownie wyświetlimy drugą aplikację, ale mniej więcej tej wielkości, jaką znamy z iPhone'ów. Widok ten służy na przykład do szybkiego sprawdzenia poczty lub wypisania się z przychodzącej wiadomości. Poza tym działa także na pierwszym iPadzie Air oraz iPadzie mini drugiej generacji. W tym trybie oryginalna aplikacja jest jednak nieaktywna, więc tak naprawdę wystarczy szybka odpowiedź na tweeta lub napisanie krótkiej notatki.
Dzięki trzeciemu trybowi możesz połączyć konsumpcję treści z pracą. Kiedy oglądasz wideo w odtwarzaczu systemowym (inne nie są jeszcze obsługiwane) i naciśniesz przycisk Początek, wideo zmniejszy się i pojawi się w rogu ekranu. Następnie możesz dowolnie przesuwać wideo po ekranie i uruchamiać za nim inne aplikacje, podczas gdy wideo jest nadal odtwarzane. Możesz teraz oglądać swoje ulubione filmy na iPadzie i jednocześnie korzystać z innych aplikacji. Podobnie jak Slide-Over, tryb Obraz w obrazie działa od iPada Air i iPada mini 2.
Udoskonalono także klawiaturę w iPadach. Po pierwsze, łatwiej jest dotrzeć do przycisków formatowania, które pojawiają się w wierszu nad literami, a gdy przesuniesz dwa palce po klawiaturze, zamienia się ona w touchpad. Wtedy znacznie łatwiej jest przesuwać kursor w tekście. Nowy iPhone 3S również oferuje tę samą funkcję dzięki 6D Touch.
Uwagi na temat sterydów
W iOS 9 Apple poruszył niektóre podstawowe aplikacje, ale najwięcej uwagi poświęcono Notes. Po latach bycia naprawdę prostym notatnikiem, Notes staje się bardzo interesującą aplikacją, która może dorównać uznanym markom, takim jak Evernote. Choć pod względem funkcjonalności ma jeszcze długą drogę do przebycia, to z pewnością wielu użytkownikom wystarczy.
Program Notes zachował prostotę, ale w końcu dodał kilka funkcji, o które prosili użytkownicy. W aplikacji można teraz rysować, dodawać obrazy, linki, formatować czy tworzyć listę zakupów, z której można następnie odznaczać. Zarządzanie samymi notatkami jest również lepsze, a ponieważ synchronizacja odbywa się za pośrednictwem iCloud, zawsze masz wszystko natychmiast na wszystkich urządzeniach.
W systemie OS X El Capitan Notatki otrzymały tę samą aktualizację, więc w końcu mają sens w przypadku czegoś więcej niż tylko okazjonalnej krótkiej notatki. Evernote jest produktem zdecydowanie zbyt skomplikowanym jak na moje potrzeby, a prostota programu Notes mi odpowiada.
System Maps ma rozkłady jazdy miejskiej komunikacji miejskiej w iOS 9, ale działa to tylko w wybranych miastach i na pewno nie możemy się ich doczekać w Czechach. Mapy Google wciąż przebijają pod tym względem Apple Maps. Bardzo ciekawą nowością w nowym systemie jest aplikacja News, będąca swego rodzaju alternatywą Apple dla Flipboardu.
Problem jednak w tym, że ten agregator wiadomości, dzięki któremu Apple chce zapewnić użytkownikom jak najlepsze wrażenia z czytania ulubionych gazet i magazynów, działa wyłącznie w Stanach Zjednoczonych. W News wydawcy mają możliwość bezpośredniego dostosowania artykułów do specjalnego i ciekawego wizualnie interfejsu aplikacji, a czas pokaże, czy Apple ma szansę odnieść sukces na tym rynku.
W iOS 9 można włączyć jeszcze jedną nową aplikację od Apple. Podobnie jak na komputerze Mac, w systemie iOS możesz uzyskać dostęp do swojej pamięci i przeglądać pliki bezpośrednio za pomocą aplikacji iCloud Drive. W przypadku Safari warto wspomnieć o obsłudze blokerów reklam, o czym będziemy pisać w kolejnych dniach na Jablíčkářu, a ciekawa jest funkcja Wi-Fi Assist. Dzięki temu w przypadku słabego lub niedziałającego sygnału na podłączonym Wi-Fi iPhone lub iPad rozłączy się z siecią i przełączy się na połączenie mobilne. A jeśli chcesz utworzyć nową blokadę hasłem w iOS 9, nie martw się, teraz wymaganych jest sześć cyfr, a nie tylko cztery.
Jasny wybór
Niezależnie od tego, czy najbardziej zainteresowały Cię nowości spod maski w iOS 9, czyli zoptymalizowana wydajność i zwiększona wytrzymałość, czy drobne rzeczy uprzyjemniające codzienną pracę, czy wreszcie właściwa wielozadaniowość dla iPada, jedno jest pewne – każdy powinien przejść na iOS 9 i teraz. Zeszłoroczne doświadczenia z iOS 8 zachęcają do zaczekania, ale dziewiątka to tak naprawdę system debugowany od pierwszej wersji, który na pewno nie zepsuje iPhone'ów i iPadów, a wręcz przeciwnie, przyjemnie je ulepszy.
Według Apple ponad połowa użytkowników po kilku dniach przesiadła się już na iOS 9, a raczej działa on na ponad połowie aktywnych urządzeń, co jest potwierdzeniem, że inżynierowie z Cupertino wykonali w tym roku naprawdę dobrą robotę . Możemy mieć tylko nadzieję, że tak będzie w przyszłości.
przycisk powrotu do aplikacji to chyba głupi żart, prawda? każdy telefon z Windowsem, każdy android to ma i jest umieszczony w zasięgu dolnych arkuszy....nawet iPhone stawia to w najgłupszym z punktu widzenia ergonomii miejscu, a Wy chwalicie to tutaj jako innowację stulecia :)
No tak. i zmień nawigację, którą wszystkie aplikacje na Androida/Windows mają na górze/na pasku bocznym dostępnym z hamburgera. Pytanie, czego dana osoba używa częściej, ale w głupocie ściśle konkuruje.
Jestem zadowolony z iOS, ale nie wybaczę tej uwagi. Wiele można by zmienić/ulepszyć/przerobić, nie jestem inżynierem SW, nie mam pojęcia ile osób pracuje nad kodem... czy ilość nowości odpowiada rocznej pracy? Ile czasu zajmuje zmiana czcionki? Czy to przyspieszy działanie iOS? W ten sam sposób patrzę na MS i ich Win 10 i in. Początek tekstu brzmi, jakby iOS ciągle się zawieszał, ale teraz tak się nie dzieje (uruchamiam ponownie telefon tylko wtedy, gdy wyczerpie mi się bateria i zdarza się to tak często, jak aktualizuję iOS... w przeciwnym razie nie mam powodu...)
Tryb niskiego zużycia energii nie jest przeznaczony dla iPada, działa tylko na iPhone'ach...
Cóż, zawsze miałem szczęście i awarie systemu i inne błędy mnie unikały, więc zjadłem to z iOS 9. 5S zwolnił i zaczął ciąć (nie wspominając już o iPadzie 3. generacji), początkowe dotknięcie wyświetlacza po przebudzeniu lub podczas wyszukiwania zwykle pozostaje nierozpoznane i tak irytująco muszę pisać od nowa. Proaktywna Siri nie oferuje mi żadnych wyników, tylko kontakty i aplikacje. Ponieważ nie oferuje mi również szybkiego dostępu do Apple Music po podłączeniu słuchawek. 90% notatek, które nie chcą być synchronizowane z chmurą, zniknęło z aplikacji Notatki. Centrum powiadomień ładuje się bardzo wolno i czasami nie można usunąć powiadomień. Najbardziej jednak zirytowało mnie to, że Apple Music na iPhonie samowolnie zdecydowało się zablokować dostęp do biblioteki muzycznej i nie da się jej ponownie zsynchronizować. Pozytywnie można jednak ocenić wspomnianą trwałość, która jest naprawdę przyzwoita. Telefon po powrocie do domu ma 10%-14% więcej energii, a w trybie oszczędzania energii, którego inaczej nie używam, przy intensywnym użytkowaniu wytrzymał 1,5 dnia. To niezła wydajność jak na 2-letni iPhone 5S. Swoją drogą, kiedy testowałem wersję beta, a potem wróciłem do normalnej wersji, telefon nie oferuje mi aktualizacji do iOS 9.0.1, ale do wersji beta 9.1….
A kto tak jak ja schrzanił tworzenie kopii zapasowych w iCloud? Zarówno iPad Air 2, jak i iPhone 4S mają dla mnie ostatnią udaną aktualizację dzień przed aktualizacją do iOS 9, a ich rozmiar wynosi 0 KB zamiast około 700–900 MB na urządzenie. Ma ktoś jakiś pomysł jak przywrócić wszystko do normy?
http://forums.imore.com/ios-9/340753-after-upgrade-ios9-icloud-backup-says-0-bytes-all-apps-have-no-data-2.html
Czytam. W końcu dokupiłem dodatkowe miejsce na iCloud i po kilku godzinach miałem już coś w rodzaju kopii zapasowej. Przynajmniej teraz mam kopię zapasową iPada o pojemności 11 GB zamiast około 700 MB :-(
Sprawdź więc, czy nie masz tam włączonej kopii zapasowej zdjęć. Miałem go wyłączonego, po aktualizacji sam się włączył i zgłosił brak miejsca na kopię zapasową. Ostatecznie też poświęciłem 20 CZK i kupiłem najtańszy pakiet, aby mieć bezproblemową synchronizację z komputerem MAC, na którym występują zakłócenia od czasu wprowadzenia iCloud Drive.
Miałem ten sam problem, kopia zapasowa zdjęć została włączona automatycznie i nie można było wykonać kopii zapasowej. Po wyłączeniu wszystkiego jak poprzednio.
To samo, musisz sprawdzić, czy nagrałeś filmy, ponieważ zajmują one dużo miejsca, a przy normalnej sieci bez optyki nie masz szans na ich utworzenie kopii zapasowej.
Przeniosłem filmy na komputer, usunąłem je z adresu IP i kopia zapasowa była gotowa.
Wystarczyło mi usunięcie starej kopii zapasowej. Od tego czasu kopie zapasowe na iOS9 są w porządku
Ciekawe, że zmiany mają być wprowadzone głównie pod maską i ma być rewelacyjnie i jak zawsze, a poza tym nic wielkiego. Powiedziałbym nawet, że gorzej niż bety. Ostatnia wersja 9.0.1 całkowicie „zrobiła” dla mnie rotację, 6+ jest zdezorientowane w samochodzie (dawno temu), ale teraz nie może często obracać się z powrotem, czasami jest to częściowo krajobraz, częściowo portret i najbardziej wkurzony Wyłączam się, gdy nagle po przełączeniu na aplikację, która ostatnio była w innej orientacji, znów widzę obrót. Wcześniej aplikacja i ekran główny były obracane w tle, a zaraz po przełączeniu rotacja była w miarę potrzeb. Co więcej, od pierwszej bety miałem problemy z zestawem głośnomówiącym BT, przerwami i przerwami. Czasami aplikacja i iPhone przestają odpowiadać. Muszę zamknąć aplikację i uruchomić ją ponownie.
Oczywiście rozumiem, że dopracowanie wymaga czasu, ale w zasadzie iOS9 po prostu tuninguje poprzednią wersję i to nie jest żadna chwała :-( Miejmy nadzieję, że to dopracują, a przynajmniej będzie lepiej na 6s+.
A gdybyście zobaczyli, co mój Note 3 potrafi z aplikacjami, na pewno byście pisnęli. Przeciągnięcie z prawego górnego rogu powoduje przejście aplikacji do okna. Spokojnie mogę mieć ich 5. Wszystkie okna są aktywne, mogę się w nich przewijać, pisać w nich notatki itp. Z 2 aplikacji korzystam dość często. Mogę zmieniać ich rozmiar, mogę je dowolnie przesuwać po wyświetlaczu. Przyjemny i funkcjonalny. To musi być totalna bomba na tablecie. Zawsze bardzo brakowało mi przycisku Wstecz na iOS. Wszyscy twórcy aplikacji zawsze mruczeli coś, że sterowanie iOS jest super intuicyjne. Byłam z nim nieszczęśliwa. Próbowałem iOS przez 2 miesiące. Następnie oddałem telefon znajomemu i przerzuciłem się na Note 3. Jestem tak zadowolony, że nawet nie muszę dokonywać aktualizacji. Moja koleżanka też jest zadowolona. To typowe etui na iPhone'a. Po prostu użytkownik. Czasami pożyczam jej iPhone'a i po prostu upewniam się, że według Note'a to tylko dziecięca zabawka.
Od czasu do czasu chodzę też do sklepu Samsunga, aby sprawdzić, kiedy pojawi się nowa Galaxy. Stary 5S jest szybszy niż nowy s6.
Na nowym iPadzie 4 mini zawiesza się... Ugh :/
Co się dzieje? Uruchamianie wielu aplikacji wymaga dużej ilości pamięci RAM. Mam 3 GB w Note 3. Było dużo drwin na temat tego, jak można sobie poradzić z 512MB i nagle zaczynasz się zastanawiać, czy to ma coś dać. 512MB wystarczy na wyświetlanie statusów z fb. W przeciwnym razie mini 4 jest dość mocny i ma wystarczającą ilość pamięci RAM. Byłoby zaskakujące, gdyby zostało wycięte.
Muszę przyznać, że iOS 9 momentami jest strasznie opóźniony. Mam iPhone'a 6 i iPada Air 2, a Spotlight ulega awarii na obu urządzeniach. To sprawiło, że przestałem używać Spotlight, ponieważ wrażenia są takie same, jak na Androidzie z 2 roku. Apple to schrzanił, goście w pubie śmieją się ze mnie, że mam telefon 000, a ich Android za jedną trzecią ceny jest płynniejszy :(
Co ciekawe, w artykule w ogóle nie wspomniano o tej funkcji, to wciąż tylko pochwała, ale obiektywizm jakoś zanika.
Obiektywizm w iWeb? Cóż, mówią, że widzieli już Yeti.
Do stabilności mam jedno duże zastrzeżenie: od iOS 8 Safari mi się zawiesza (wystąpił błąd na stronie i została przeładowana), a w nowej wersji na pewno nie jest lepiej – w nowym SafariView, z którego korzysta Na przykład Twitteriffic jest jeszcze gorzej. Strony z osadzonym wideo zwykle ulegają awarii. Problem objawia się na iPadzie mini pierwszej generacji, iPhone nie cierpi na tym. Czy ktoś miał podobne doświadczenia lub nie wie jak temu zaradzić?
Mam iPada mini drugiej generacji, nigdy tego nie robiłem, aż do teraz na 2. Wszystko jest trochę powolne. Próbowałem obniżyć wersję za pośrednictwem iTunes, mam kopię zapasową, ale to nie działa, oprogramowanie pozostaje takie samo, przynajmniej tak mi mówi.
Nawet nie zainstaluję 5 na iP 9. Lepiej nie.
Mam więc zastrzeżenia, mam iP6 i nie za bardzo mi się podoba, spodziewałem się więcej. Np. musieliśmy anulować sugestie Siri, ponieważ występowały opóźnienia podczas przesuwania. Wcześniej nie zdarzało się to nawet przez jedną setną sekundy, teraz możesz stwierdzić, kiedy to nastąpi.
To właśnie zauważył jako pierwszy kolega z iPhone'a 5S. Wcześniej wszystko było w porządku, ale iOS9 powoduje awarię. Smutny.
bardzo kłopotliwe…
Nie przebrnąłem jeszcze całości, ale zdecydowanie nie zgadzam się ze stabilnością iOS9, na chwilę obecną brakuje też wydajności – ze względu na powolność całego systemu i znacząco opóźnione reakcje. Przycisk umożliwiający powrót do poprzedniej aplikacji też musiał wymyślić ktoś, kto pewnie nawet przez jakiś czas nie próbował z niego korzystać. Przynajmniej w mojej sytuacji ważne jest, aby mieć informację o tym, z jaką siecią jestem podłączony, aby nie stracić tych informacji. Tak łatwo może się zdarzyć, że coś nie zadziała z nieznanego powodu (przełączenie na wolną sieć lub słaby sygnał), albo ktoś ogląda film i płaci FUP w dobrej wierze, że nadal jest na Wi-Fi, a nie widząc, że pobiera dane z sieci komórkowej (zarówno w kraju, jak i za granicą może to być duży problem). Naprawdę to schrzanili.
Ja też mam z tym problem. A w iP6 też można to zrobić jedną ręką. Dużym problemem jest wciśnięcie tego przycisku w lewym górnym rogu. Naprawdę nie mogli już dłużej tego ciągnąć. Ogólnie bardzo podoba mi się ta funkcja, ale w ten sposób jest prawie bezużyteczna.
Inna sprawa, że w mojej skrzynce odbiorczej już 3 razy pojawiło się ponad 30 tys. nieprzeczytanych wiadomości. Na szczęście wystarczyło otworzyć klienta pocztowego i problem został naprawiony.
Moje obserwacje z iOS9, iPhone'a 5S:
– Niewielkie opóźnienie przy wywoływaniu wyszukiwania w trybie reflektora.
– Wyszukiwanie Spotlight po lewej stronie pierwszego ekranu czasami zachowuje się dziwnie. Przesunięcie w dół nie działa, po prostu dziwny stan.
– Uważam to za wielką porażkę: szukanie w centrum uwagi, szukam kogoś po firmie. Znajdzie mi jedną osobę, zresztą mam ich tam na pewno więcej. Próbuję szukać w kontaktach, tam znajduję 10 osób według firmy. Spróbuję ponownie wyszukać w trybie Spotlight, znaleziono jedną osobę. Edytuję jedną z tych 10 osób w moich kontaktach i hura, wyszukiwanie w centrum uwagi już znajduje 10 osób według firmy. To powiedziawszy, nie bardzo ufam wyszukiwaniu reflektorów.
– Kiedy ktoś do mnie dzwoni (ekran blokady), czasami nie mogę odebrać za pierwszym razem. Próbuję tylko przeciągnąć ikonę, ale czasami nie zaczyna się ona przeciągać. Więc próbuję ją złapać i to idzie. Nigdy wcześniej tego nie zauważyłem, zawsze działało.
– Po zainstalowaniu iOS 9.0.1 w tajemniczy sposób straciłem ustawienia prywatności dotyczące zdjęć, aparatu, kontaktów i przypomnień. Lokalizacje zostały zachowane. Teraz wszystkie aplikacje ponownie proszą mnie o uprawnienia. Kolega z 5S nie spotkał się z tym problemem.
– AppStore, zaktualizowano wszystkie aplikacje. Ale dwa dni temu zaoferowano mi kilka aplikacji do aktualizacji, które już zaktualizowałem z datą wydania aktualizacji, którą zaktualizowałem w 100%. Kilka osób w sieci skarżyło się na to.
Zgadzam się w tych punktach
– Niewielkie opóźnienie przy wywoływaniu wyszukiwania w trybie reflektora.
– Wyszukiwanie Spotlight po lewej stronie pierwszego ekranu czasami zachowuje się dziwnie. Przesunięcie w dół nie działa, po prostu dziwny stan.
Mam również problem z wyszukiwaniem kontaktów za pomocą reflektora na iP6. Na iPadzie działa dobrze.
Mam dwa telefony na biurku, jeden na 6 i jeden na 9. Jeśli Apple naprawdę chce osiągnąć stabilność i wydajność, niech 10-tka zostanie przemalowana na iOS6 i będzie miała wszystko, czego potrzebujesz!!!! kto tak naprawdę sam siebie prowadzi, widzi bzdury, dokąd zmierza Apple!!!
...i tak z niecierpliwością czekałem na to, że po 7 i 8 przyjdzie naprawdę dopracowany system, który będzie przyjemniejszy
Niech projekt dziesiątki będzie dokładnie taki sam jak iOS 6... Od siódmej klasy wzwyż to głośny i niewytłumaczalny cyrk - po prostu projektuj horror i horror... Ale jak wiemy z ostatnich czasów Apple'a, nadal będzie być jeszcze do poprawy – biały napis na białym tle – tak się stanie, czytelny jeszcze lepiej niż obecny drobny druk…
Cieszę się, że nie tylko mnie nie przeszkadza obrzydliwe białe mleko z dziecięcymi rysunkami 2D. Dlatego trzymam się iOS6 i bojkotuję wszystko, co wyższe. Niedawno przeglądałem jak kalkulator wygląda na iOS9 i na iOS6... niebo i dudy. I niestety Mac OS X jest w podobnej sytuacji. Pozostaję przy Snow Leopardzie, bo wyższe wersje to po prostu badziewie 2D.
Ja też korzystam z iOS6 i wtedy jestem wyjątkowo spokojny. Nawet nie myślałem, że iOS9 będzie inny głównie pod względem graficznym, który mnie po prostu nie przekonuje i faktycznie ma minimalne zmiany użytkownika i innowacje.... Wydaje mi się, że przyszedł czas, kiedy forma była ważniejsza od treści i od śmierci Jobsa Apple również przywłaszczyło sobie to motto… ale może jestem po prostu puszką…
Mam iP6 16 GB z systemem iOS 9.0.1. Co do tej pory zauważyłem jako niedogodności:
– opóźnienia reflektorów (było już o tym tutaj wspominane),
– czasami, gdy chcę napisać SMS, klawiatury zupełnie nie ma, nie pojawia się, więc nie mam gdzie pisać. Pomoże dopiero ponowne uruchomienie aplikacji SMS, wtedy pojawi się klawiatura,
– jeśli wpiszę w SMS-ie wątek, w którym z kimś piszę, to umieszcza go w środku rozmowy, a nie na końcu, jak to miało miejsce wcześniej,
– w kalendarzu grafika jest przesuwana w taki sposób, że obcina czcionkę dnia poprzedniego, czyli nie jest wyrównana z dniem bieżącym.
W przeciwnym razie uważam, że system 9.0.1 jest wyjątkowo płynny, nawet przy włączonym efekcie paralaksy.
W iOS 9 wspomniane błędy również występowały.
Jakie są Twoje doświadczenia z kalendarzem i SMS-ami? Czy to działa również dla Ciebie?
Czy ktoś może mi powiedzieć, czy strona przetłumaczona przez Google w przeglądarce Safari (lub dowolnej innej przeglądarce) na iPadzie Air jest bardzo powiększona i nie można jej nawet ręcznie zmniejszyć? U mnie robi to np. w iCabMobile, Mercury i Operze. Robi to zarówno w wersji 9.0, jak i 9.0.1. Po powrocie do wersji 8.4.1 wszystko jest OK
Zapytaj mężczyzn, jak to zrobić od wersji 9.0.1. wróć do wersji 8.4.1diky, aby uzyskać pomoc.
Za pośrednictwem DFU
Za bardzo istotną uważam zmianę pracy z 3-stronną klawiaturą, gdy iOS9 nadal ich nie wyrzuci i będzie można wreszcie w pełni wykorzystać jej potencjał.
Wreszcie, szukając kontaktu w Spotlight, możesz od razu wybrać opcję połączenia lub wiadomości, hura.
Niestety zauważam krótszą pracę baterii (iP6 i iPm2), brakuje mi też opcji ograniczenia ilości powiadomień w centrum powiadomień z każdej aplikacji. A więc już nie ostatnie 5, ale może 50 postów z Twittera. Tęsknię też za kioskiem.
Koisk jest teraz jak folder.
Jestem zadowolony z iOS 9, przeszkadza mi tylko jedna rzecz. Nie mówię zbyt dobrze po angielsku i mam mały problem z nawigacją TomTom, która w iOS 9 jest angielska. Nigdzie nie mogłem znaleźć ustawień dla języka czeskiego. Czy jest to funkcja systemu iOS i firma TomTom będzie musiała się dostosować, czy też w systemie iOS występuje błąd? A czy da się coś zrobić, żeby było czeskie?
Dziękuję za odpowiedź
Jest to problem ogólnoświatowy i firma TomTom o tym wie. Mimo że twierdzą, że jest to błąd iOS9, mam nadzieję, że wypuszczą nową wersję.
Wkurzyło mnie też, gdy dowiedziałem się, że przeszli na EN i nawet nie można tam ponownie umieścić CZ/SK. Ale to będzie tylko błąd oprogramowania i będą musieli go naprawić w TomTom. Ale takie rzeczy czasami stają się dość irytujące. Mam TomTom od ponad 6 lat i nigdy nic takiego się nie wydarzyło.
Nie można pobrać dokumentów pakietu Office za pośrednictwem przeglądarki Safari w systemie iOS 9... Wyraźny krok w tył... Bez tego przejście na nowy system nie ma dla mnie sensu...
Moje pierwsze wrażenia z iOS9 nie były więc tak słoneczne, jak tutaj, w sklepie z jabłkami, w końcu napisałem o tym krótki artykuł tutaj: http://ondrazdobinsky.blogspot.cz/2015/09/ios9-prvni-dojmy.html mimo wszystko satysfakcja.
Bugów można było się spodziewać, to normalne, a najważniejsze jest to, jak szybko Apple może je załatać. Na iOS7 nawet nie chcę pamiętać, to udogodnienie, a do końca roku funkcjonowało bez żadnych problemów – tutaj to kwestia maksymalnie kilku tygodni.
Po aktualizacji pewnego dnia mój iPad zużył 3% baterii w ciągu 80 godzin, właśnie podczas przeglądania sieci. Zrobiłem czystą reinstalację i od tamtej pory jest ok. iPhone 5S od początku bez błędów. Momentami jest trochę wolniej, ale naprawdę myślę, że będzie lepiej...
Na iOS 9.0.1 nie podoba mi się, że przy przełączaniu aplikacji poprzez dwukrotne kliknięcie przycisku Home wyświetlane podglądy nie są aktywne, dlatego gdy dostaję wiadomość np. na Whatsappie czy Viberze, nie pojawia się ona w podgląd i muszę uruchomić aplikację, żeby sprawdzić, czy mam nową administrację. iOS 8.4.1 miał włączone podglądy.
Na moim iPhonie 5S podgląd jest aktualizowany. Np. nawet zegarek biegowy z komputera lub Internetu.
A czy masz zainstalowany iOS 9.0.1? Znajdują się w nim na pewno podglądy aplikacji pasywnie, a także ikony poszczególnych programów nad podglądami.
Po dwukrotnym naciśnięciu przycisku strony głównej wyświetlają się podglądy aplikacji z ikonami nad nimi. Podglądy są wyświetlane na żywo, na przykład w przeglądarce Safari lub na pulpicie, gdzie wskazówka sekundowa jest wyświetlana na ikonie zegara, lub w aplikacji Zegar, gdzie wskazówka sekundowa również działa. Ikona nad podglądem nie jest aktywna.
iPhone 5S, 16 GB, bez ograniczeń typu ograniczenie ruchu itp.
I oczywiście 9.0.1, a teraz 9.0.2.
czy zdarzyło się, że zniknęło, ile każda aplikacja zajmuje mb?
Sugestie aplikacji Siri w centrum uwagi są bardzo przydatne. Logicznie rzecz biorąc, jeśli często korzystam z aplikacji, mam ją na ekranie głównym, a tym samym na dostępnym dysku, a nie w centrum uwagi. Ponadto sugestie aplikacji zmieniają się w zależności od bieżącego użycia, więc nigdy nie znajdę tam tego, czego chcę. Więc wyłącz. Lepiej umieścić launcher w centrum powiadomień i tam umieszczać często używane aplikacje.
Ostatnio zabrakło Apple. Nejdriv umieszcza kontakty w aplikacji do wstępnego przypinania, a następnie aplikacje w centrum uwagi. Czy ktoś w ogóle to przemyślał, czy też radzi sobie z tym w sposób, który w tłumaczeniu AJ-a można opisać jako rzucanie przedmiotami o ścianę i czekanie, co się z tym stanie.
iOS 9 odbieram raczej jako obrazę dla nas, użytkowników. Nawet po setnej aktualizacji nadal warto spróbować. Nawet na najnowszych urządzeniach laguje, zawiesza się, niektóre aplikacje już nie działają, niektóre w ogóle nie działają, po prostu takich urządzeń nie kupiłem, ale teraz mam takie badziewie za te pieniądze i nie mogę nic zrobić o tym. Nowa czcionka? Dlaczego? Dlaczego właśnie coś takiego? Jaka jest korzyść? Czy ktoś w ogóle zastanawiał się, jaki to może mieć wpływ? Na przykład spróbuj wyszukać niektóre trasy autobusowe Agencji Studenckiej w aplikacji Bilety. Świetnie, prawda? Możesz go odinstalować od razu. Program telewizyjny w aplikacji O2 TV? Działa na iPhonie, ale nie na iPadzie - tam też mogę to usunąć. Nawet nie będę dalej mówił, to cię po prostu złości. Tyle zawieszeń aplikacji nie miałem przez cały ubiegły rok. Jak ktokolwiek w Apple może w ogóle wypuścić na świat coś takiego? Dlaczego nie skupić się przynajmniej w jednej trzeciej na jakości i niezawodności? Co dobrego przyniosą ich słabnące innowacje? Kiedy w końcu zrobią coś, co działa idealnie?
A gdyby tylko oszalało w aplikacjach innych firm. :-) Pracuję teraz nad Pages na iPadzie i jest okropnie. Nawet edytor tekstu w Works nie działał tak słabo 3 lat temu. Prawdziwy wstyd. Uruchamiasz dokument, chcesz za pomocą przycisków ustawić rozmiar czcionki (rozmiar 20 nie jest dokładnie standardowy) i to nie działa. :-D Piszesz jakiś tekst, zaznaczasz go i nagle działają przyciski zmiany rozmiaru, po prostu nie wiesz, jaki to rozmiar - ciągle pokazuje rozmiar 11. Potem próbujesz ponownie podczas pisania, ale czasami przyciski reagują, czasami oni nie. W każdym razie pokazuje rozmiar 11. Zamykasz więc, przechodzisz do MS Word i masz nadzieję, że nie będziesz musiał rzucać całej drogiej rzeczy w kąt i kupować laptopa.
Pages - to w ogóle tragedia. Problemy z synchronizacją na zawsze. Dokumenty w iCloud Drive w ogóle nie pojawiają się w Pages na moim iPhonie. Są na iPadzie, widzę je też w aplikacji iCloud Drive na iPhonie, ale w ogóle nie widzę ich w Pages. Aplikacja jest po prostu martwa. Już raz sobie z tym poradziłem z supportem przez telefon i w wyniku ich postępowania straciłem wszystkie dokumenty, za co mnie przeprosili. :-D Oczywiście nic z tego nie wziąłem. Naprawdę profesjonaliści.
Niestety skonfigurowanie Pages do współpracy z iCloud nie jest tak proste, jak mogłoby się wydawać. Choć jest to produkt Apple i zakłada się współpracę z iCloud Drive, to nie wystarczy samo zobaczenie przełącznika w aplikacji Pages w Ustawieniach – iCloud – iCloud Drive. Apple już dawno nie było takie proste. Teraz trzeba również przejść do Ustawienia - Strony i tam również sprawdzić ustawienia przełącznika Użyj iCloud. Chyba jakaś mądra głowa z Cupertino postanowiła z tobą trochę pokombinować. :-)
To gówno non plus ultra. W tym celu Kukuku powinien wepchnąć sobie do odbytu nieco większy wibrator niż zwykle...
Na iPadzie Air 2 i iPhonie 5S prawie nic nam nie działa. Szukano w Safari, nie można zalogować się do iCloud, np. na iPadzie 2 w ogóle nie można pobrać wersji 9.0.1.
To sztuczka amatora.
Po prostu Kepl...
Cześć,
Pewnie gdzieś coś przeoczyłem, ale przy oglądaniu filmu w zwolnionym tempie nie ma już możliwości zmiany i przeniesienia miejsca, w którym film powinien być odtwarzany w zwolnionym tempie...
Czy ktoś wpadł na pomysł, jak to uruchomić? W iOS 8 było schludnie i przejrzyście, tutaj prawie nic nie jest jasne...
Jest nowy fnc. „edytuj”, jeśli to możliwe.
Asystent Wi-Fi również jest miłym akcentem. Włącza się automatycznie, zatapia się bardzo głęboko w menu i np. spowodował już wyczerpanie FUP u wszystkich w naszym domu, mimo że na domowym Wi-Fi mogliśmy pracować bez problemu. Dzieciaki są w swoim pokoju i oglądają filmy na YT, a ja dostaję komunikat, że wykorzystały FUP nawet w połowie semestru. I zanim przejdę do sedna pudla – świetnej funkcji w nowym iOS, już o tym zadbaliśmy. No cóż, przynajmniej teraz wiem, że nie należy karcić dzieci, nawet na Wi-Fi, ale na tych mądrych ludzi z Cupertino.
Jakoś iOS 9 ich zawiódł, iPad mini nie działa od czasu instalacji tego. „przesuń, aby zaktualizować” i to wszystko. Świeci jak szalony i tyle! Nie idzie do przodu ani do tyłu. Czy ktoś wie co z tym zrobić? Dzięki
Nie wiem, czy jestem wyjątkowy, ale po zainstalowaniu iOS 9 zarówno na iPhonie, jak i iPadzie oraz OS El Capitan na Macu mini, wszystko działa u mnie jak w zegarku i z niesamowitą szybkością. Po dłuższym czasie mam ochotę krzyknąć „Chwała Apple!!!” :)
Dlatego osobiście byłem zdenerwowany, że po aktualizacji hotspot nagle przestał działać na moim iPadzie drugiej generacji. Mówi się, że nie jest już wspierany w tym modelu. Niby dlaczego do cholery?!
ten sam problem z hotspotem. Jak to możliwe, że „wyłączają” jakąś funkcję bez wcześniejszego powiadomienia mnie (w ramach informacji o aktualizacji)? Rozwiązanie?
Witam, czy mógłbym poprosić wszystkich tutaj o odpowiedź na następujące pytanie? To jest wyjaśnienie funkcji asystenta Wi-Fi. Nie do końca rozumiem znaczenie tej funkcji. Jeśli mam jednocześnie włączone dane komórkowe i Wi-Fi w starym systemie 8.4.1. który nie ma tej funkcji, więc jeśli mój sygnał Wi-Fi jest słaby i tracę sygnał, telefon korzysta z komórkowej transmisji danych, więc na czym polega ta „nowa” funkcja? W końcu tak to już działa z wersją 8.4.1. Mam jeszcze jedno pytanie odnośnie jednoczesnego włączenia danych mobilnych i Wi-Fi, gdy jestem podłączony do Wi-Fi, telefon w żaden sposób nie wykorzystuje danych? Odp. dopóki nie wyłączę Wi-Fi? Dlatego nie do końca rozumiem opis bezpośrednio w menu, gdzie jest napisane, że ..."jeśli chcesz przesyłać wszystkie dane, treści internetowe itp. przez WiFi, wyłącz mobilną transmisję danych". To z kolei przeczy logice, że gdy oba są włączone, korzystają głównie z Wi-Fi. Dlaczego więc w ustawieniach aplikacji są indywidualne opcje, czy chcę korzystać z komórkowej transmisji danych, dlaczego? Z góry dziękuję za wyjaśnienie.
Powinno to być automatyczne przełączenie na transmisję danych mobilnych, gdy sygnał WiFi jest już bardzo zły lub bardzo słaby. Zwykle zdarzało mi się, że gdy wychodziłem z firmy lub domu, w którym byłem na WiFi, telefon usilnie próbował utrzymać WiFi, ale już prawie nie działał. I jest to łatwe nawet na parkingu. W rezultacie minęło trochę czasu, zanim przełączyłem się na komórkową transmisję danych, gdy nie miałem dostępu do Internetu.
Dzięki asystentowi Wi-Fi przełącza się znacznie wcześniej.
Możliwe, że jest to tylko jakiś fikcyjny limit jakości sygnału, który po przekroczeniu spowoduje przejście na mobilną transmisję danych.
Dziękuję za odpowiedź, ale nadal nie rozumiem jak to działa. Jeśli mam Wi-Fi w domu i wyprowadzam się to sygnał jest już bardzo słaby i jednocześnie mam włączone dane komórkowe, Wi-Fi samo się wyłącza i dane komórkowe pozostają (przy 8.4.1), więc nadal jestem przekonany, że nowa „funkcja” Wi-Fi Assist nie wnosi praktycznie niczego nowego, może tylko trochę lepszego od tego, co działało wcześniej. Czy ktoś mógłby znać odpowiedź na drugą część pytania, czyli czy zostawić jednocześnie włączoną transmisję danych i Wi-Fi? Jak działa wykorzystanie danych lub priorytety. Dlaczego w menu dostępna jest funkcja pozwalająca wybrać wykorzystanie danych mobilnych dla poszczególnych aplikacji? Jak dotąd zawsze wyłączam mobilną transmisję danych i włączam Wi-Fi, a kiedy wychodzę z domu, ręcznie włączam mobilną transmisję danych... Dzięki.
http://superapple.cz/2015/10/jak-vypnout-automaticke-vyuzivani-mobilnich-dat-v-ios-9/
Te opcje w menu umożliwiające zezwalanie aplikacjom są całkiem dobre, jeśli masz aplikacje, które pobierają dużo danych i nie chcesz pożerać ograniczonego pakietu od operatora komórkowego, więc po prostu wyłączasz te aplikacje i z tego chwili będą mieli dostęp wyłącznie poprzez Wi-Fi.
Osobiście nigdy nie wyłączam komórkowej transmisji danych, nie widzę ku temu powodu.