Zamknij reklame

W piątek 2 listopada 2012 roku iPad mini trafił do sprzedaży w Czechach i innych krajach. Na razie są to tylko modele z łącznością Wi-Fi, wersja Cellular (ze slotem na kartę SIM) trafi do sprzedaży dopiero pod koniec listopada. Przedsprzedaż w Apple Online Store już ruszyła, jednak termin ich dostawy przesuwa się coraz bardziej. Z tego też powodu wielu czeskich klientów odwiedziło sklepy Apple Premium Reseller po nowe iPady, które w dniu rozpoczęcia sprzedaży wyjątkowo były otwarte już od godziny 8:XNUMX. W naszej redakcji znaleźliśmy kilku pasjonatów, którzy jak najszybciej kupili iPada mini, dlatego teraz przybliżamy Wam bliżej ten zupełnie nowy produkt Apple.

Można powiedzieć, że wprowadzenie iPada mini podzieliło fanów Apple’a na dwa obozy. Niektórzy z radością witają nowy tablet 7,9″ i zastanawiają się, jak dobrze będzie on używany. Inni nie rozumieją tego kroku i czasami nawet krytykują całą firmę, mówiąc, że Steve Jobs nigdy by czegoś takiego nie zrobił. Niezależnie od tego, do której grupy się zaliczasz, wiedz, że po bliższym przyjrzeniu się i praktycznym doświadczeniu możesz łatwo zmienić zdanie. Zobaczmy więc, jak poradził sobie iPad mini.

Obsah Krabice

Pudełko na iPada mini jest naprawdę małe. Przypomina grubszą książkę, łącznie z wagą. W zestawie znajduje się sam iPad mini, kabel Lightning, ładowarka, obowiązkowe naklejki z logo Apple oraz krótka instrukcja. Niewtajemniczonych może w pierwszej chwili zdziwić, że kabel nie jest w żaden sposób oznakowany. Dzieje się tak dlatego, że nowe złącze jest dwustronne, dzięki czemu można je łatwo podłączyć nawet w ciemności. Po drugiej stronie jest jednak jeszcze USB, z którym można się zmagać w ciemności. Kabel po podłączeniu trzyma mocno, trzeba go jednak wyciągnąć na siłę. Tym, co może zaskoczyć bardziej doświadczonych użytkowników urządzeń Apple, jest dołączona do zestawu ładowarka. Zamiast klasycznej ładowarki o mocy 10 W (lub od niedawna 12 W), którą mogliśmy znaleźć we wszystkich poprzednich iPadach, znajdziemy mniejszą płaską ładowarkę do iPada mini o mocy 5 W, zwykle dostarczaną z iPhonem. Wyjaśnia to cienkość całego pudełka, ale rodzi pytanie, jak szybko będzie w stanie naładować słabszy adapter.

Przetwarzanie

Po otwarciu spod folii wystaje sam iPad mini. Gdy weźmiesz go do ręki po raz pierwszy, zdasz sobie sprawę z jego niesamowitej lekkości. Waży prawie o połowę mniej niż duży iPad. Dokładniej jest to 308 gramów dla wersji Wi-Fi i 312 gramów dla wersji Cellular. Wystarczy zdjąć folię, a już przy pierwszym dotknięciu przekonasz się, jak dobrze radzi sobie iPad. Od razu widać, że Apple nie oszczędzał na materiałach. Aluminiowy korpus jest solidny, nic się nigdzie nie ugina i wszystko pasuje dokładnie co do milimetra. Materiał przyjemnie leży w dłoni, podobnie jak inne produkty Apple. Krawędzie łączące przód i tył są wypolerowane na wzór iPhone'a 5 i nadają przedniej ramce szlachetny wygląd.

Duża różnica wizualna w porównaniu do iPada z wyświetlaczem Retina polega na przetwarzaniu kolorów. Bardziej niż swojemu starszemu bratu, iPadowi mini bliżej jest do iPhone'a 5. W ciemnej wersji z tyłu i po bokach zastosowano malowane na czarno aluminium, natomiast w białej wersji tył i przyciski pozostają w naturalnym odcieniu aluminium . W przeciwieństwie do większego iPada, przyciski głośności są podzielone i łatwiejsze do naciśnięcia. Najbardziej zapewne zaskoczy Cię malutki Home Button, czyli ten pod wyświetlaczem. U nas to nie zadziałało i zmierzyłem to. Jego średnica jest tylko o milimetr mniejsza (1 cm) w porównaniu do przycisku w iPhonie (1,1 cm). Mimo to prasa jest dokładna i niezawodna. Zawiódł mnie jedynie przycisk blokady orientacji/cichy. Jego niewielki rozmiar może sprawiać problemy przy przełączaniu palcem, dlatego bezpieczniej jest posługiwać się paznokciem. W tym wypadku raczej z zadowoleniem przyjęlibyśmy rozwiązanie zastosowane w iPhonie.

Dużą zmianę przeszedł system dźwiękowy. Po raz pierwszy w historii tabletu Apple’a spotykamy głośniki stereo. Znajdują się one po obu stronach obok złącza Lightning i nadają iPadowi zaskakująco nowy wygląd. Z dołu przejdziemy teraz na górę, gdzie znajdują się trzy elementy, podobnie jak większy brat – przycisk zasilania, mikrofon na środku i złącze jack 3,5 mm po drugiej stronie.

Wydajność

Następnie następuje prawdopodobnie drugi najczęściej omawiany temat dotyczący iPada mini – wydajność. Na małym tablecie trzeba było oszczędzać, a na pewno nie na tym polega przetwarzanie.

iPad mini napędzany jest dwurdzeniowym procesorem A5 o częstotliwości 1 GHz, który jest wspomagany przez 512 MB pamięci RAM DDR2 i dwurdzeniowy układ graficzny PowerVR SGX543MP2. Tak, to te same parametry, które mają iPad 2 i iPhone 4S. Niewiele osób jednak wie, że Apple po cichu umieścił nowy chip w nowo wyprodukowanym iPadzie 2 podczas wyprzedaży iPada 3 i iPada 2. generacji. Ten cicha aktualizacja wydarzyło się to około lutego/marca 2012, czyli rok po wprowadzeniu na rynek chipu A5 pierwszej generacji (łącznie z wdrożeniem w nowo wprowadzonym na rynek Apple TV 3. generacji, gdzie procesor jest zablokowany i działa tylko z jednym rdzeniem). To wciąż chip A5 o tej samej wydajności, ale ta druga generacja jest produkowana w technologii 32 nm. Umożliwiło to radykalne zmniejszenie rozmiaru chipa o 41% i jednocześnie podłączenie pamięci operacyjnej bezpośrednio do chipa. Nowa technologia produkcji wiąże się także z tym, że upadła konsumpcja żeton. Z tego też powodu nowszy iPad 2 osiąga lepsze wyniki na baterii. I to właśnie ten zaktualizowany chipset A5 znajduje się również w iPadzie mini. Jeśli więc ktoś mówi Ci, że iPad mini ma sprzęt mający prawie dwa lata, nie ma racji. To półroczny chip A5, który nie dorównuje nowemu A6X, ale wciąż jest na przyzwoitym poziomie.

Dokąd zmierzamy z tymi informacjami? Niedawno wprowadzony na rynek iPad 4. generacji to bez wątpienia najpotężniejszy tablet Apple. Tuż „pod” znajduje się słabszy iPad 3. I znowu musimy się zastanowić. Wprowadzając iPada 3, Apple wspomniał o tym, że ten iPad ma większą moc graficzną (GPU) i obliczeniową (CPU) niż iPad 2, ale większość z niej jest „zużywana” przez wyświetlacz Retina, w tym dużą część 1 GB pamięci RAM. A podczas testów wszystko potwierdzony. Starsze iPady 2 i iPady 3 mają praktycznie tę samą wydajność (iPad 2 nawet w GeekBench 2 wypadł nieco lepiej). Biorąc pod uwagę to, co opisaliśmy w poprzednim akapicie, dochodzimy do dość interesującego wniosku. Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że iPad mini to słabszy tablet ze starym procesorem. Ale który tablet jest tak wydajny jak iPad 2? Tak, iPada mini. A biorąc pod uwagę, że znajduje się w małym iPadzie druga wersja Dzięki chipowi A5 (z technologią produkcyjną 32 nm) iPad mini jest nie tylko tak samo wydajny jak iPad 2, ale także działa nieco dłużej na (mniejszej) baterii. Zatem iPad 2, iPad 3 i iPad mini są po prostu na tym samym poziomie (pomijając wyświetlacz Retina). Dzięki temu ustępują jedynie nowemu iPadowi 4. Pod względem wydajności przypominają iPhone'a 5 i iPhone'a 4S. Wiadomo też, że Apple nie ma potrzeby wyrzucać z oferty taniego iPada 2. Jest też mało prawdopodobne, aby Apple w przyszłym roku całkowicie spisał na straty iPada mini i uczynił go starym urządzeniem, takim jak iPhone 3G. W efekcie, laikiem, nie dotrzymałby nawet kroku iPadowi 2 i iPadowi 3. Ta tańsza wersja potężnego chipa A5 pozwoliła jedynie na wyprodukowanie tak małego urządzenia za niższą cenę.

Wyjaśniliśmy więc działanie, ale jak sytuacja wygląda w praktyce? Z naszych testów możemy potwierdzić, że iPad mini jest tak samo szybki jak iPad 2. Nie ma żadnych opóźnień, wszystkie przejścia przebiegają płynnie, aplikacje uruchamiają się szybko, a we wszystkie gry z App Store można grać bez żadnego problemu. A do czego jeszcze potrzebna jest potężna wydajność na tablecie? Te dodatkowe kilka sekund podczas ładowania aplikacji, przeglądania sieci itp. nikogo nie zabiją.

Wyświetl

Teraz dochodzimy do najgorętszego tematu dotyczącego iPada mini. Wyświetlacz. Jak zapewne dobrze wiecie, nie jest to delikatny wyświetlacz Retina, jaki znamy z nowszych iPadów. I to jest chyba największa słabość iPada mini. Jak powszechnie wiadomo, świetne urządzenie nie ma niesamowitego wyświetlacza, a jedynie „normalny”. Zmniejszenie przekątnej z 9,7″ do 7,9″ pozwoliło na niewielki wzrost gęstości pikseli wyświetlacza do 163ppi (pikseli na cal) w porównaniu do 132ppi dla iPada 2 przy tej samej rozdzielczości 1024×768, ale Retina z 264ppi i rozdzielczością rozdzielczości 2048 × 1536 (iPad 3 i iPad 4) wyświetlacz iPada mini nie może się równać.

Jeśli przenosisz się z iPada 2, zauważysz niewielką poprawę w wyświetlaczu. Jeśli jednak przełączasz się z wyświetlacza Retina, z pewnością będzie to rozczarowanie. Mimo to jest to wysokiej jakości panel IPS z odpowiednio mocnym podświetleniem LED, świetnymi kątami widzenia i niewielką odległością warstwy dotykowej od szkła wyświetlacza. Dzięki szkłu jednak, podobnie jak w przypadku innych tabletów, muszę narzekać na odblaski od słońca.

Być może teraz pukasz się w czoło i zastanawiasz się, dlaczego Apple nie zastosował wyświetlacza o wyższej rozdzielczości. W końcu zjawisko zwane Retina dotyczy większości linii produktów tej firmy i zawsze jest wyjątkowe wśród konkurencji, a także stanowi duży atut marketingowy. Ale pomyśl tylko przez chwilę. Oprócz oczywistych korzyści dla klienta, jaki wpływ będzie miało zastosowanie wyższej rozdzielczości? Przede wszystkim radykalnie wzrosłyby wymagania dotyczące wydajności urządzenia, zastosowany chip A5 z pewnością nie wystarczyłby. Nawet gdyby kierownictwo Apple obniżyło marże i pozwoliło inżynierom na włączenie lepszych komponentów do iPada mini, jak energochłonne byłoby takie urządzenie? Bardziej głodny wyświetlacz i chip wymagałyby lepszej baterii, aby utrzymać dziesięciogodzinną wytrzymałość, co przy znanych dziś technologiach nieuchronnie prowadzi do wzrostu objętości urządzenia i jego wagi. iPad mini nie mógł być w tamtym momencie tak mini.

Kamera

Robienie zdjęć tabletem jest zawsze sytuacją awaryjną. Zastosowana optyka tradycyjnie nie jest zbyt wysokiej jakości, a z ośmiocalowym (nie daj Boże dziesięciocalowym) wiosłem w dłoni wyglądasz trochę śmiesznie. Jednak gdy najgorsze stanie się najgorsze, iPad mini będzie dobrze służył, a może nawet zaskoczy. Aparat jest w rzeczywistości okrojoną wersją aparatu 8 MPx z iPhone'a 4S i iPhone'a 5. Zaoferuje 5 megapikseli, autofokus, wykrywanie twarzy, obiektyw z pięcioma obiektywami, podświetlenie czujnika, przysłonę f/2.4 i hybrydowy IR filtr. Przecież sami możecie ocenić, jak dobrze iPad mini robi zdjęcia:

Nagrywa wideo w rozdzielczości 1080p i wykorzystuje stabilizację obrazu, rozpoznawanie twarzy i podświetlenie czujnika. Jednocześnie filmy z iPada mini są zaskakująco dobre, a stabilizacja działa znakomicie. Podczas kręcenia filmów było zimno, wietrznie i ręce mi się trzęsły. Jednak na filmie w ogóle tego nie widać. Nie zapomnij włączyć jakości 1080p podczas odtwarzania poniższego filmu.

[id YouTube=”IAiOH8qwWYk” szerokość=”600″ wysokość=”350”]

Bardziej interesująca pod względem użyteczności jest umieszczona z przodu kamera FaceTime o rozdzielczości 1,2 MPx, nagrywająca filmy w rozdzielczości 720p i wyposażona w czujnik podświetlenia oraz technologię rozpoznawania twarzy. Można go używać szczególnie do usług takich jak FaceTime czy Skype. W porównaniu do iPada 2 obraz jest znacznie lepszy, posiadacze nowszych iPadów nie będą niczym zaskoczeni.

Mobilność i ergonomia

Cokolwiek Steve Jobs mówił o tabletach siedmiocalowych, 7,9-calowy wyświetlacz, wymiary i waga iPada mini są po prostu idealne. Albo sam Jobs odkrył, że dodatkowe 0,9 cala sprawi, że wyświetlacz będzie znacznie bardziej użyteczny, albo Apple wymyślił go bez niego, aby ominąć jego krytykowane 7”, ale jedno jest pewne – to strzał w dziesiątkę pod względem mobilności. Waga zaledwie 308 gramów jest bardzo przyjemna w dłoni. Duży iPad nie trzyma się tak dobrze w jednej dłoni, a dłoń męczy się przy dłuższym trzymaniu. Dla porównania iPad mini jest o 53% lżejszy i 23% cieńszy niż iPad 3/4. Wymiary mini to 20 cm wysokości i 13,4 cm szerokości. Duży iPad ma 24,1 cm wysokości i 18,6 cm szerokości. I możesz to stwierdzić.

W jednej ręce iPad mini trzyma się lepiej, niż oczekiwano, zarówno w orientacji pionowej, jak i poziomej. Wyświetlacz ma jedynie małe krawędzie po bokach do trzymania, ale Apple rozwiązało to na swój sposób. Jak? Dzięki nowej technologii Thumb Rejection, która jest dostępna w iPadzie mini i iPadzie 4. generacji. Technologia ta monitoruje krawędzie wyświetlacza i jeśli wykryje, że znajdujesz się na nich palcem (kciukiem), ignoruje to. Dzięki temu możesz bez obaw trzymać iPada i nie przydarzy Ci się przewrócenie strony w iBooks lub przypadkowe kliknięcie łącza w przeglądarce Safari. I działa dokładnie tak, jak Apple opisuje tę funkcję. Nie wolno jednak kłaść na wyświetlaczu więcej niż połowy kciuka, bo wtedy palec zostanie już rozpoznany.

Choć mniejszy wyświetlacz nie dorównuje temu, który ma duży iPad, to i tak nie jest do wyrzucenia. Wszystko, co robisz na iPadzie, możesz bez większego wysiłku zrobić na iPadzie mini. Czytanie książek, granie w gry, edytowanie i tworzenie dokumentów, przeglądanie sieci (czasami z częstszym powiększaniem), oglądanie filmów, przeglądanie zdjęć itp. Jednak często wszystko jest wygodniejsze, dzięki lekkości i mniejszym wymiarom. Jest to prawdopodobnie jeden z głównych powodów, dla których warto rozważyć iPada mini.

Jeśli mówimy o mobilności, nie możemy zapomnieć o nowości w postaci obsługi Bluetooth w wersji 4.0. Mają to nawet nowsze iPady, ale nie miały tego iPady i iPady 2. Nowa wersja Blue Tooth szczególnie cieszy się niższym zużyciem energii. Jeśli więc do iPada podłączona jest bezprzewodowa klawiatura, słuchawki lub głośnik, bateria małego tabletu nie rozładuje się tak szybko.

I wydaje Ci się, że iPad mini nie sprzedaje się zbyt dobrze? Na razie na to wskazuje, że tak, jednak musimy wziąć pod uwagę kilka istotnych faktów. iPad mini ma już konkurencję w ogromnej liczbie sprzedawanych większych iPadów i tabletów 7-calowych, takich jak Nexus 7 i Kindle Fire HD. Ponadto w sprzedaży jest obecnie wyłącznie wersja Wi-Fi. Dla większości ciekawsza wersja ze slotem na kartę SIM pojawi się na półkach sklepowych dopiero pod koniec listopada.

Tworzenie

O oprogramowaniu nie ma wiele do powiedzenia, na iPadzie mini jest preinstalowany iOS 6, czyli dobrze znany system operacyjny dla urządzeń mobilnych Apple. Dzięki App Store, iBookstore i iTunes Store dostarcza więcej treści dla swoich urządzeń niż jakakolwiek inna firma na świecie. W Czechach prawdopodobnie najczęściej korzystasz z App Store z aplikacjami i grami. Dzięki tej samej rozdzielczości wyświetlacza, co w iPadzie 2, masz dostęp do prawie 275 XNUMX aplikacji na iPada za pomocą iPada mini. Dzięki temu nawet małe mini staje się urządzeniem do gier, odtwarzaczem muzyki i wideo, a przede wszystkim narzędziem pracy. Jeśli pod koniec listopada kupisz wersję Cellular, a następnie kupisz jedno z urządzeń nawigacyjnych w App Store, iPad mini stanie się pełnoprawnym GPS z ogromnym wyświetlaczem i innymi funkcjami jako bonus. Jednemu z użytkowników nawet się to udało zamurować iPad do deski rozdzielczej samochodu. Wersja Wi-Fi powinna również umożliwiać nawigację. Po prostu utwórz hotspot z iPhone'a 4/4S/5 i powinien udostępnij lokalizację na iPada (testowane: iPad mini odczytuje lokalizację z hotspotu iPhone'a, ale niestety nie obsługuje nawigacji głosowej).

Małym zaskoczeniem jest obecność asystenta głosowego Siri. Tego brakowało w iPadzie 2, co przypisywano słabemu sprzętowi. Ponieważ nowsze części tabletu drugiej generacji mają ten sam układ i inne komponenty wewnętrzne co iPad mini, jest to, co zrozumiałe, wykluczone. Powód, dla którego Siri nie jest obecny w iPadzie 2 i iPhonie 4, jest zupełnie inny. Żadne z tych urządzeń nie zawiera technologii redukującej hałas z mikrofonów. Jest to najwyraźniej konieczne dla pełnej funkcjonalności Siri. Do samej funkcjonalności chyba nie trzeba nic dodawać, w Czechach będziemy z niej zapewne najczęściej korzystać przy zapytaniach o pogodę i propozycjach małżeńskich.

Bateria

Apple twierdzi, że czas pracy baterii jest taki sam, jak wszystkie inne iPady – 10 godzin w Wi-Fi (9 godzin przy połączeniu za pomocą karty SIM w wersji komórkowej). Z testów i użytkowania przekonacie się jednak, że nadal jest o kilka procent lepiej. Ale nic wielkiego. Z naszych dotychczasowych testów możemy jedynie potwierdzić doskonałą trwałość, która zaskoczyła świat już pierwszym iPadem. Otrzymasz około 9 do 10 godzin przy jasności na poziomie około 75% i normalnym użytkowaniu.

Ważny jest także czas ładowania. Podczas gdy iPad 2 ładował się średnio około 3 godzin, iPad trzeciej generacji ładował się średnio przez 3 godzin. Jeśli nie pozwolisz, aby iPad mini całkowicie się rozładował i zaczniesz ładować od poziomu około 6%, pełne naładowanie nastąpi w ciągu 15 godzin. Biorąc pod uwagę słaby zasilacz 4W, jest to dobry moment. Jeśli całkowicie rozładujesz iPada, możesz wydłużyć czas ładowania do 5 godzin. Jeśli jednak masz problem z czasem działania wynoszącym około 5 godziny, zaopatrz się w mocniejszą ładowarkę Apple o mocy 4 W, która jest dołączona do nowego iPada 12. generacji. Gwarantujemy szybsze ładowanie iPada mini.

Klavesnice

Wiele pytań dotyczących iPada mini dotyczy także oprogramowania klawiatury. Jak pisać na iPadzie mini? Jeśli trzymasz iPada mini w trybie pionowym, pisanie jest dziecinnie proste. Wydaje się nawet, że jest znacznie lepiej niż na iPhonie i większym iPadzie. Odpowiadają za to głównie krawędzie ekranu i mniej szeroki wyświetlacz. Kciukiem dosięgniesz każdego klawisza, a sama wielkość klawiszy też jest przyjemna. Po włączeniu orientacji poziomej pisanie jest już nieco trudniejsze, nawet przy dłuższych kciukach. Jeśli iPad mini jest ustawiony poziomo, lepiej go położyć i pisać jak najwięcej palcami. Jednak wielkość klawiszy jest już gorsza w porównaniu do dużego iPada. Jeśli nie lubisz tego stylu pisania, iOS umożliwia podzielenie klawiatury na dwie części przy krawędziach ekranu, podobnie jak w oryginalnych iPadach.

Dźwięk

Do tej pory wszystkie generacje tabletów Apple miały monofoniczny głośnik z tyłu aluminiowej obudowy. Natomiast iPad mini ma dwa głośniki stereo. Nie znajdują się one z tyłu, ale na dole, po bokach złącza Lightning. Grają ładnie jak na tak małe urządzenie, a głośność jest mniej więcej taka sama jak w iPadzie trzeciej generacji. Gorzej jest jednak przy najwyższych głośnościach. Podczas odtwarzania muzyki na mniej więcej 3 ostatnich poziomach głośności głośniki mają już coś wspólnego z muzyką i delikatnie wibrują. Jeśli iPad mini leży, nie ma to większego znaczenia, ale jeśli trzymasz go w dłoniach przy największej głośności, trzymanie go po chwili może być niewygodne, ponieważ wibracje łatwo przenoszą się na aluminiową obudowę. W przypadku iPhone'a lub dużego iPada, zwłaszcza podczas grania w gry, może się zdarzyć, że zakryjesz głośnik dłonią. W tym momencie zaczynasz poruszać i obracać urządzenie na różne sposoby, aby w ogóle cokolwiek usłyszeć. Nie jest to konieczne w przypadku iPada mini, głośniki grają bez przyciemnienia, nawet gdy są trzymane normalnie.

Kupić czy nie kupić?

Na koniec kluczowe pytanie. Kupować iPada mini czy nie kupować? Jak powie Ci każdy dobry sprzedawca Apple, liczy się to, co preferujesz w tablecie. Mobilność czy wyświetlacz? Jeśli chodzi o mobilność, można wybrać iPada mini, który mieści się w większej kieszeni i jest naprawdę łatwy i przyjemny w obsłudze. Możesz też sięgnąć po iPada z większą powierzchnią wyświetlacza i naprawdę wysokiej jakości wyświetlaczem Retina. Nawet iPad 9,7″ jest oczywiście urządzeniem bardzo mobilnym i bez problemu można go wszędzie ze sobą zabrać, ale iPad mini jest jeszcze zauważalnie lepszy. Tego jednak dowiesz się dopiero „w terenie”.

Wreszcie, znaczenie może mieć także cena, która gra na korzyść iPada mini. Podstawowa wersja Wi-Fi 16 GB kosztuje 8 CZK z VAT, iPad z wyświetlaczem Retina kosztuje 490 16 CZK z VAT w podstawowej wersji Wi-Fi 12 GB. Za taką cenę można mieć iPada mini 790 GB (64 12 CZK z VAT) lub iPada mini Cellular 890 GB (16 11 CZK).

Dla fanów Apple wybór porównałbym do wyboru pomiędzy MacBookiem Air a MacBookiem Pro z wyświetlaczem Retina. MacBooka Air można kupić taniej, nie będzie on miał idealnego wyświetlacza, ale jest to maszyna w pełni wystarczająca do normalnej pracy i rozrywki. Natomiast za MacBooka Pro płacisz więcej, otrzymujesz wysokiej jakości wyświetlacz i olbrzymią wydajność, ale płacisz cenę wagą i wymiarami.

W tym momencie wielu użytkowników zapewne liczy na to, że następna generacja iPada mini będzie już posiadała wyświetlacz Retina i dzięki temu stanie się idealnym urządzeniem przenośnym. Na drodze do tego stoją jednak duże wyzwania technologiczne, dlatego pozostańmy przy obecnej pierwszej generacji. Dzieje się tak dlatego, że pomimo widocznej wady „standardowego” wyświetlacza, jest to urządzenie doskonałe i może stać się odpowiednim dodatkiem do służbowego laptopa lub świetnym pierwszym tabletem dla osób niezaznajomionych z poprzednimi iPadami.

[jedna_pół ostatnia="nie"]

zalety:

[lista kontrolna]

  • Jakość projektu i wykonania
  • Głośniki stereo
  • Wygodne pisanie portretów
  • Kamery

[/lista kontrolna] [/one_half]

[one_half last="tak"]

Niedogodności:

[zła lista]

  • Niższa rozdzielczość
  • Głośniki wibrują przy wyższych poziomach głośności
  • Mały przycisk do zmiany orientacji/trybu cichego
  • Gorsza ergonomia ze względu na małą grubość

[/badlist][/one_half]

Przyczynił się do powstania artykułu Filip Nowotny  

.