Zamknij reklame

Wraz z iOS 14, watchOS 7 i tvOS 14 wczoraj wieczorem światło dzienne ujrzała pierwsza publiczna wersja iPadOS z numerem 14. Ja jednak korzystam z nowego iPadOS-u, czyli wersji beta systemu, od jego pierwszego uwolnienie. W dzisiejszym artykule przyjrzymy się, gdzie system przeniósł się z każdą wersją beta i odpowiemy na pytanie, czy warto instalować aktualizację, czy też lepiej poczekać.

Trwałość i stabilność

Ponieważ iPad został zaprojektowany przede wszystkim jako urządzenie do pracy w każdych warunkach, wytrzymałość jest jednym z głównych aspektów, według których wybierają użytkownicy tabletów. I osobiście Apple ogromnie mnie zaskoczyło już od pierwszej wersji beta. Podczas nauki w szkole w ciągu dnia wykonywałem średnio wymagającą pracę, przy której korzystałem głównie z Worda, Pages, różnych aplikacji do robienia notatek i przeglądarki internetowej. Późnym popołudniem tablet nadal pokazywał jakieś 50% baterii, co jest wynikiem, który można uznać za bardzo przyzwoity. Jeśli miałbym porównywać wytrzymałość z wytrzymałością systemu iPadOS 13, to nie widzę większego przesunięcia ani do przodu, ani do tyłu. Tak naprawdę nie odczujesz różnicy, z wyjątkiem pierwszych kilku dni, kiedy system wykonuje pewne prace w tle, aby działać poprawnie. Jednak zmniejszona wytrzymałość będzie tylko tymczasowa.

Przynajmniej jeśli podchodzisz do iPada jako do całkowitego lub przynajmniej częściowego zamiennika komputera, z pewnością byłoby dla Ciebie bardzo nieprzyjemne, gdyby system się zawieszał, często zawieszały się aplikacje i byłby prawie bezużyteczny do bardziej wymagającej pracy. Jednak w tym przypadku muszę przyznać Apple uznanie. Od pierwszej wersji beta do obecnej iPadOS działa więcej niż bez problemów, a aplikacje natywne i zewnętrzne działają niezawodnie w 99% przypadków. Z mojego subiektywnego punktu widzenia system działa nawet nieco stabilniej niż wersja 13.

Przeprojektowany Spotlight, pasek boczny i widżety

Chyba największa zmiana, która ułatwia mi codzienne korzystanie, dotyczy przeprojektowanego Spotlighta, który teraz wygląda bardzo podobnie do macOS-a. Na przykład świetną rzeczą jest to, że oprócz aplikacji możesz wyszukiwać dokumenty czy strony internetowe, natomiast w sytuacji, gdy korzystasz z klawiatury zewnętrznej, wystarczy nacisnąć skrót klawiaturowy Cmd + spacja, kursor od razu przesunie się do pola tekstowego , a po wpisaniu wystarczy otworzyć najlepszy wynik za pomocą klawisza Enter.

iPadOS 14
Źródło: Apple

W iPadOS dodano także pasek boczny, dzięki któremu wiele natywnych aplikacji, takich jak Pliki, Poczta, Zdjęcia czy Przypomnienia, stało się znacznie czytelniejszych i przeniesionych na poziom aplikacji Mac. Prawdopodobnie największą zaletą tego panelu jest to, że możesz znacznie łatwiej przeciągać i upuszczać pliki, dzięki czemu praca z nimi jest tak samo łatwa jak na komputerze.

Najbardziej rażącą bolączką systemu są widżety. Działają niezawodnie, ale jeśli porównamy je z tymi w iOS 14, to nadal nie da się ich umieszczać pomiędzy aplikacjami. Musisz je wyświetlić, przesuwając palcem po ekranie Dzisiaj. Na większym ekranie iPada sensowne byłoby dla mnie dodawanie widżetów do aplikacji, ale nawet gdyby działały tak, jak działają, jako osoba słabowidząca, raczej nie byłabym w stanie się powstrzymać. Nawet po wydaniu pierwszej publicznej wersji dostępność za pomocą VoiceOver nie uległa znacznej poprawie, czego naprawdę mi szkoda, po prawie czterech latach testów dla giganta, który jednocześnie prezentuje się jako firma inkluzywna, której produkty są tak samo przydatne dla każdego .

Aplikacje Apple Pencil, Tłumaczenia, Siri i Mapy

Naprawdę chciałbym w tym akapicie raczej pochwalić niż skrytykować, zwłaszcza że Apple podczas czerwcowego Keynote poświęcił stosunkowo dużą część czasu Pencilowi, Siri, Tłumaczeniom i Mapom. Niestety, czescy użytkownicy, jak to często bywa, znów mają pecha. Jeśli chodzi o aplikację Tłumaczenia, obsługuje ona tylko 11 języków, czyli niezwykle niewiele do rzeczywistego użytku. Dla mnie jest to całkowicie niezrozumiałe, że sprawdzanie pisowni działa na urządzeniach Apple, a czeskie słowniki są już obecne w tych produktach. W przypadku Siri nie spodziewałem się, że zostanie ona przetłumaczona bezpośrednio na nasz język ojczysty, ale osobiście nie widzę problemu, aby przynajmniej dyktowanie offline działało dla czeskich użytkowników. Jeśli chodzi o Apple Pencil, może konwertować odręczny tekst na formę do druku. Jako niewidomy nie mogę wypróbować tej funkcji, ale moi znajomi mogą i znowu nawiązuje to do braku obsługi języka czeskiego, czyli znaków diakrytycznych. Prezentacja aplikacji Mapy naprawdę mnie uszczęśliwiła, jednak pierwsze uczucia entuzjazmu szybko minęły. Funkcje, które wprowadził Apple, przeznaczone są jedynie dla wybranych krajów, wśród których brakuje Czech, ale także krajów znacznie ważniejszych i większych pod względem rynkowym, gospodarczym i populacyjnym. Jeśli Apple chce utrzymać wysoką pozycję na rynku, powinien dodać w tym względzie i powiedziałbym, że firma spóźniła się na pociąg.

Kolejna fajna funkcja

Ale nie chcę krytykować, iPadOS zawiera kilka doskonałych ulepszeń. Do najmniejszych, ale najbardziej zauważalnych w pracy, należy fakt, że Siri i rozmowy telefoniczne pokazują jedynie baner na górze ekranu. Pomoże to np. przy czytaniu dłuższych tekstów przy innych osobach, ale także przy renderowaniu wideo czy muzyki. Wcześniej często zdarzało się, że ktoś do Ciebie dzwonił, a ze względu na wielozadaniowość, która natychmiast uśpiła aplikacje działające w tle, renderowanie było przerywane, co nie jest przyjemne podczas pracy np. z wielogodzinnymi multimediami. Dodatkowo dodano kilka rzeczy w zakresie dostępności, a opis obrazków jest dla mnie chyba najlepszy. Działa niezawodnie, choć tylko w języku angielskim. Jeśli chodzi o rozpoznawanie zawartości ekranu, podczas gdy oprogramowanie powinno rozpoznawać treści z aplikacji niedostępnych dla osób z niepełnosprawnością wzroku, to jest to raczej próba niefunkcjonalna, którą musiałem po pewnym czasie dezaktywować. W iPadOS 14 Apple zdecydowanie mógł popracować więcej nad dostępnością.

iPadOS 14
Źródło: Apple

streszczenie

To, czy zainstalujesz nowy iPadOS, zależy wyłącznie od Ciebie. Nie musisz się jednak martwić, że system będzie niestabilny lub bezużyteczny, a np. Spotlight wygląda bardzo czysto i nowocześnie. Dlatego nie wyłączysz iPada, instalując go. Niestety tego, co Apple udało się zrobić dla zwykłych użytkowników (opracować stabilny system), nie udało się w zakresie dostępności dla osób niedowidzących. Zarówno widżety, jak i np. rozpoznawanie zawartości ekranu dla niewidomych nie działają poprawnie, a błędów w dostępności byłoby więcej. Dodajmy do tego niefunkcjonalność większości nowości ze względu na gorszą obsługę języka czeskiego, a sami musimy przyznać, że niewidomy czeski użytkownik nie może być w 14% zadowolony z XNUMX. wersji. Niemniej jednak raczej polecam instalację i nie schodzę z nią na krok.

.