Zamknij reklame

Minęło zaledwie kilka dni, odkąd informowaliśmy Was na łamach naszego magazynu o powstaniu nowej platformy Loxper, która ma przybliżać jej użytkownikom ciekawe trasy po tradycyjnych i nietradycyjnych miejscach. Ponieważ koncepcja ta przykuła naszą uwagę w redakcji, bo bez przesady można ją określić jako dość unikatową (przynajmniej na czechosłowackich polanach i gajach), postanowiliśmy wypróbować ją na własnej skórze. Jakie wrażenie wywarł na nas Loxper po jednym ze spacerów, w których nam towarzyszył, dowiecie się z kolejnych zdań naszej recenzji. 

Potrafi nękać

Byliśmy bardzo ciekawi Loxpera w praktyce. Oprócz ciekawych tras jego twórca zaprasza także do odnalezienia szyfrów czy zagadek przypominających te z gier ucieczki, których rozwiązanie ma wskazać Ci właściwy kierunek podróży. Wszystko oczywiście zaimplementowane jest bezpośrednio w aplikacji dostępnej na iOS i Androida, z tym, że w momencie naszych testów dostępnych było w niej w sumie 20 tras w Pradze i Brnie, co na pewno nie jest złe. Z dostępnych informacji wynika, że ​​Loxper planuje także rozszerzyć swój zasięg np. na Karlowe Wary, Czeskie Budziejowice, Hradec Králové, Pardubice czy Náchod. Świetnie, że twórcy są otwarci na inne ciekawe trasy z innych miast – wystarczy ich o nich poinformować. Krótko mówiąc, spełnienie marzeń każdego aktywnego fana technologii, za jakiego się uważam. 

Ruszamy w drogę

Choć Loxper jest płatny, pierwszy test jest całkowicie darmowy dzięki biletowi, który aplikacja daje po pobraniu. Dlatego z radością skorzystałem z tej szansy. Muszę jednak przyznać, że nawet ceny biletów na poszczególne trasy wydają mi się w porządku. Jedna będzie kosztować 50 koron, co wcale nie jest dużym wydatkiem. Dodatkowo, jak wynika z dostępnych informacji, twórcy przygotowują na wszystkie trasy abonament, dzięki któremu będzie można zaoszczędzić, co z pewnością ucieszy. 

Zdecydowałem się przetestować platformę specjalnie w Pradze, na trasie Jana Žižki, gdyż miała ona opowiadać historię życia tego dowódcy wojskowego w związku z Pragą na czele bitwy pod Vítkovem, a są to tematy, które podobały mi się już w szkoła. 

Trasa rozpoczynała się w Karlov náměstí niedaleko Nowego Ratusza. Z aplikacji wynika, że ​​to z jej okien w 1419 roku niezadowolony tłum, w tym Jan Žižka, wyrzucił wójtów na ulicę i tym samym rozpoczął rewolucję husycką. Byłem bardzo zadowolony z informacyjnego interfejsu aplikacji, ponieważ był bardzo przejrzysty, dobrze wykonany graficznie i ogólnie przyjemny. To samo można powiedzieć o pierwszym zadaniu, jakie postawiła mi aplikacja w Novoměstskiej radnicy. Chodziło konkretnie o ustalenie liczby radnych, których wyrzucono przez okno. Nie jest to jednak nic skomplikowanego – numer można łatwo znaleźć na załączonym obrazku w aplikacji. Udało mi się więc zliczyć radnych i dzięki temu zdobyłem pierwsze punkty meczowe. Jeśli jednak to pytanie nie rozgrzeje Cię zbytnio, możesz odsłuchać aplikacji i wbiec po 221 schodach na taras widokowy wieży ratuszowej. Odmówiłem jednak z podziękowaniem, gdyż testowałem aplikację przy ładnej pogodzie i w dodatku nie do końca wiedziałem, co mnie dalej czeka. 

Aplikacja skierowała mnie następnie na ulice Nowego Miasta w Pradze, aż do drugiego przystanku – a konkretnie do Kaplicy Betlejemskiej. Znawcom husytów chyba nie muszę przypominać, że to właśnie tutaj głosił kazania mistrz Jan Hus, którego nauki stały się podstawą ruchu husyckiego, a jego spalenie w Konstancji w 1415 r. zapoczątkowało husytyzm jako taki. Nie chcąc psuć sobie kolejnego pytania, powiem tylko, że przy jego rozwiązaniu napociłem się o wiele więcej niż w pierwszym przypadku, a ponieważ wcale nie byłem pewien odpowiedzi (a bardzo chciałem przetestuj platformę tak głęboko, jak to możliwe), wybrałem wskazówkę 50:50. To potwierdziło moje przypuszczenia i pozwoliło mi zdobyć kolejne 5 punktów w grze, więc w sumie miałem już 15. Nawiasem mówiąc, twórcy platformy mają duże plany na przyszłość związane z punktami w grze, ale o tym później. 

Z piętnastoma punktami udałem się do Na Příkopy, gdzie stał dom, który kupił Jan Žižka, gdy służył na dworze króla Wacława IV. Tutaj aplikacja rzuciła mi kolejne pytanie, z którym (na szczęście) poradziłem sobie znacznie lepiej niż poprzednie i dzięki temu zdobyłem pełną liczbę punktów – czyli dziesięć. Moje kolejne kroki skierowałem np. do dzisiejszego Domu Miejskiego, gdzie niegdyś znajdował się Dwór Królewski, będący siedzibą Wacława IV. Po udzieleniu odpowiedzi na kolejne pytanie aplikacja „zaprowadziła” mnie w stronę Karlína i Vítkov Hill. Po drodze musiałem dokończyć jeszcze kilka zadań, które zajmowały mój mózg na dobre kilka minut, do tego stopnia, że ​​zdecydowałem się skapitulować i je pominąć. Fajne jest to, że Loxperowi to w ogóle nie przeszkadza. Przecież okradasz się z punktów – platforma w ogóle nie namawia Cię do ich zdobycia. Celem był wspomniany wcześniej Vítkov, gdzie dowiedział się ostatnich ciekawych informacji, mógł zdobyć ostatnie punkty i przede wszystkim cieszyć się widokiem na Pragę. 

Konkluzja, konkluzja – według mojego Apple Watcha, wykonując zadania, pokonałem nieco ponad pięć kilometrów, przy czym dystans ten zajął mi około trzech godzin ze względu na odwiedzanie wielu miejsc i wykonywanie zadań. Był to więc naprawdę relaksujący spacer w spokojnym tempie, podczas którego nie ma problemu z podziwianiem okolicy. 

streszczenie

Jeśli miałbym ocenić platformę jako taką, powiedziałbym, że oferuje naprawdę fajne, wszechstronne doświadczenie, a może nawet zupełnie nowe spojrzenie na miejsca, które myślisz, że znasz jak własną kieszeń. Gdy do tego dodam zabawne zadania i elementy gry, otrzymam rzecz, która może po prostu bawić i która moim zdaniem może zyskać bardzo przyzwoitą opinię wśród aktywnych użytkowników smartfonów. Widać, że twórcy włożyli w stworzenie naprawdę mnóstwo pracy, gdyż przynajmniej moja trasa została przemyślana w najdrobniejszych szczegółach. Dodatkowo stopień trudności zadań i gier ma prostszy charakter i jeśli nie jesteś zainteresowany, możesz po prostu pominąć dane zadanie. Fajnie też, że zadania i gry są opracowane w bardzo zrozumiałej formie, a gdyby i tego było mało, dostępny jest doradca z podstawowymi zasadami gry. Dzięki temu pozostaje Ci tylko spakować telefon komórkowy do domu i wyruszyć w podróż. Osobiście jednak byłbym wdzięczny, gdyby aplikacja w większym stopniu wykorzystywała audio, wideo czy AR. Przecież działa na urządzeniach, które radzą sobie z tymi sprawami bez problemu. Mimo to warto spróbować. 

.