Zamknij reklame

Kilka tygodni temu duńska firma Bang & Olufsen wprowadziła na rynek słuchawki BeoPlay HX. Oprócz pierwszorzędnego designu, według producenta, charakteryzuje się doskonałym tłumieniem hałasu, zrównoważonym dźwiękiem i wyjątkowo długą żywotnością. Na papierze produkt wygląda więcej niż kusząco, ale jak słuchawki sprawdzają się w praktyce?

Podstawowe specyfikacje

Zanim przejdziemy do samej oceny, kilka akapitów chciałbym poświęcić specyfikacji. Jak już wspomniałem powyżej, wyglądają naprawdę atrakcyjnie, ale biorąc pod uwagę cenę wynoszącą 12 990 CZK, grzechem byłoby powiedzieć, że nie należy tego brać za pewnik. Tak czy inaczej, podamy Ci to na końcu artykułu Rabat 3 CZK, więc dostaniesz się do nagrody 9 990 CZKco gwarantuje najniższą cenę na rynku. Bang & Olufsen BeoPlay HX to słuchawki Bluetooth posiadające standard Bluetooth 5.1, który zapewnia stabilne połączenie nawet w hałaśliwym otoczeniu. Jeśli interesują Cię używane kodeki, możesz spodziewać się SBC, AAC i aptX Adaptive. Ten ostatni jest świetny dzięki możliwości bezstratnego przesyłania dźwięku, ale posiadacze produktów Apple i większości telefonów z Androidem nie będą zbytnio zadowoleni, co jest spowodowane niekompatybilnością. Ale audiofilów może przynajmniej pocieszyć fakt, że produkt można podłączyć za pomocą kabla z wtykiem 3,5 mm.

Bang & Olufsen BeoPlay HX w kolorze piaskowym:

O jakość dźwięku dbają przetworniki 40 mm o zakresie częstotliwości od 20 Hz do 22 kHz, czułości 95 dB i impedancji 24 omów. Na korpusie słuchawek znajduje się 8 mikrofonów, 4 służą do aktywnego tłumienia hałasu, drugi do przetwarzania głosu podczas rozmów telefonicznych. Przejdźmy do pracy, jaką wykonują mikrofony, ale już teraz mogę powiedzieć, że Bang & Olufsen odwalił kawał dobrej roboty. Zarówno żywotność baterii, jak i prędkość ładowania są niesamowite. Bateria o pojemności 1200 mAh jest w stanie zasilać słuchawki aż do 35 godzin z włączoną funkcją ANC i do 40 godzin przy wyłączonej funkcji. Dzięki złączu USB-C produkt naładujesz w niecałe 3 godziny, co jest zdecydowanie przyzwoitą liczbą.

Rozpakowywanie to przeżycie, jeśli chodzi o obróbkę strukturalną, będziesz w siódmym niebie

Jak zwykle w przypadku produktów Bang & Olufsen, możesz liczyć na najwyższą jakość wykonania pod każdym względem. Słuchawki zostaną dostarczone w dużym pudełku, w którym po raz pierwszy zobaczysz produkt umieszczony w półtwardym futerale. Muszę pochwalić sprawę. Choć jest stosunkowo nieporęczny, z drugiej strony chroni produkt przed uszkodzeniami. W pudełku znajduje się także kilka instrukcji, oprócz samego urządzenia, w etui na słuchawki znajdziemy także flip box, w którym ukryto kabel ładujący USB-C/USB-A oraz kabel połączeniowy jack 3,5mm. Obie mają po 125 cm długości, choć szczerze mówiąc, fajnie by było, gdyby były nieco dłuższe.

Ale konstrukcja zrobiła na mnie więcej niż wrażenie. Słuchawki jako takie wykonano z połączenia aluminium i tworzywa sztucznego, konkretnie na powierzchni muszli i ramki znajdziemy aluminium, resztę pokryto tworzywem sztucznym. Nauszniki nie będą wywierać żadnego nacisku, ponieważ są wyposażone w przyjemną piankę z pamięcią kształtu. Grzbiet głowy jest następnie wyściełany, wygodna skóra jagnięca będzie spoczywać na Twojej głowie. Z mojego doświadczenia, nawet po pięciu godzinach słuchania, nie zauważyłem siniaków ani bólu głowy, podkreśla to również niewielka waga wynosząca 285 gramów, dzięki czemu produkt praktycznie nie uciska głowy i nie przeszkadza. Elementy sterujące widoczne są na samych muszlach, gdzie na prawej słuchawce znajduje się przycisk zasilania, po lewej stronie znajdziemy przyciski służące do sterowania ANC i uruchamiania asystenta głosowego. Również i tym razem Bang & Olufsen zaimponował designem BeoPlay HX, którego nie będziesz się wstydzić ani w domu, ani podczas długich podróży.

bang & olufsen beoplay hx

Początkowe parowanie, sterowanie, ale także aplikacja nie wydają się do końca szczęśliwe

Jeśli chcesz włączyć słuchawki BeoPlay HX, po prostu naciśnij przycisk na prawej muszli, będziesz musiał go przytrzymać w celu sparowania. Znalazłem je w ustawieniach telefonu od razu po przejściu w tryb parowania, jednak gorzej było z połączeniem z aplikacją Bang & Olufsen. Zarówno przy pierwszym połączeniu, jak i przy regularnym użytkowaniu dość często zdarzało mi się, że po prostu nie dało się ich odnaleźć i połączyć.

Być może zastanawiasz się teraz, po co Ci aplikacja do sterowania takim produktem? Jest kilka powodów. Z jednej strony można z niego odczytać dokładny stan baterii, jest też prosta regulacja dźwięku za pomocą korektora, czy może opcja włączenia lub wyłączenia wykrywania, czy mamy włączone słuchawki podczas odtwarzania zostaje zatrzymany po zdjęciu go z głowy i rozpoczyna się od nowa po założeniu. Często korzystałem z wykrywania rozmieszczenia na słuchawkach i mimo że nie działa w 100%, polecam go aktywować.

Za pomocą aplikacji możesz także zaktualizować oprogramowanie sprzętowe słuchawek. Prawdę mówiąc, nie spodziewałem się, że będzie to tak skomplikowany proces, jaki prezentuje Bang & Olufsen. Więcej niż raz aplikacja uległa awarii, przerwała pobieranie lub w ogóle nie połączyła się z produktem. Ostatecznie aktualizacja się udała, ale w tajemnicy mam nadzieję, że Bang & Olufsen oprócz oprogramowania sprzętowego wypuści aktualizację dla swojego programu mobilnego. Przynajmniej ten na iOS potrzebuje tego jak soli.

Pobierz aplikację Bang & Olufsen tutaj

Krótko skupimy się na kontroli. Aby pominąć utwór do przodu, przesuń palcem w prawo na prawej słuchawce i przesuń w lewo, aby przejść do tyłu. Gesty te działają wyjątkowo niezawodnie. Gorzej jest jednak z regulacją głośności, gdzie wzmocnienie i tłumienie odbywa się poprzez kręcenie prawą słuchawką w prawo lub w lewo. Osobiście udało mi się stosunkowo szybko przyzwyczaić do tego gestu, jednak już wtedy często zdarzało mi się, że nie działał on do końca niezawodnie. Na lewej słuchawce umieszczono wspomniane już dwa przyciski umożliwiające aktywację asystenta głosowego, odpowiednio włączenie trybu przepustowości, aktywne tłumienie hałasu lub dezaktywację obu trybów. Spełniają swoją funkcję tak jak powinny, co nie jest zaskakujące.

Bang & Olufsen BeoPlay HX w kolorze antracytowym:

Jakość dźwięku zanurzy Cię w każdych okolicznościach

Po pierwszym założeniu słuchawek na uszy miałem dość duże oczekiwania i teraz z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że zostały one spełnione, a może nawet przekroczone. To, że dźwięk jest naprawdę zrównoważony i czysty, że wysokie tony są pięknie przejrzyste i wyraźne, że środek pełni funkcję równoważenia i podkreślania linii melodycznej, a bas może dudnić, ale w żadnym wypadku nie wydaje się bardziej niż powinien, jest rzecz oczywista w tym przedziale cenowym. Niezależnie od tego, czy grasz muzykę klasyczną, jazz, muzykę pop czy jakikolwiek inny gatunek muzyki, nagrasz prawie wszystkie instrumenty znajdujące się w kompozycji. Dodatkowo można wyraźnie rozróżnić ich kolor, dzięki czemu można stwierdzić, czy dany muzyk ma nieco ostrzejszą gitarę, nutę, która nie do końca przypadła do gustu danemu piosenkarzowi, czy też delikatnie i ostro, jak Twój ulubiony gitarzysta rockowy gra solo.

bang & olufsen beoplay hx

Świetnym przeżyciem jest słuchanie na słuchawkach nagrań przestrzennych, czy to filmów nakręconych w Dolby Atmos, czy nagrań Pink Floyd, gdzie zastosowano czterokierunkowe mikrofony. Zapewniam, że zostaniecie wciągnięci w akcję i dosłownie otoczeni dźwiękiem. Jeśli miałbym nieco szerzej scharakteryzować jakość dźwięku słuchawek, to powiedziałbym, że po podłączeniu kabla potrafią wydobyć maksimum ze Spotify, a także sporo z bezstratnych utworów. Jasne, za te pieniądze nie dostaniesz produktu referencyjnego, którego będziesz używać w profesjonalnym studiu, ale BeoPlay HX jest tego bliski, szczególnie dzięki swojej wierności.

Aktywna redukcja szumów, tryb przepustowości i jakość połączeń

Jednak w przypadku słuchawek konsumenckich jakość dźwięku nie zawsze jest najważniejszym powodem, dla którego klienci je kupują. Producent doskonale o tym wie, dlatego zaimplementował w nich ANC i tryb przepustowości. Jeśli chodzi o redukcję szumów, stoi ona na całkiem niezłym poziomie, choć nie tak świetnym, jak np. AirPods Max. Ale niezależnie od tego, czy siedzisz w kawiarni, czy podróżujesz, może to całkiem nieźle odciąć Cię od otoczenia.

bang & olufsen beoplay hx

Jeśli zamierzasz zainwestować w słuchawki, zalecam wyłączenie redukcji szumów w cichym otoczeniu. Choć nie jest to nic strasznego, to po włączeniu ANC, z mojego subiektywnego odczucia, słuchawki grają nieco przesadnie basowo i nie tak wiernie, jak przy normalnym odsłuchu. Oczywiście nie zauważysz tej różnicy w hałaśliwym transporcie publicznym, ale może Ci to przeszkadzać, gdy wieczorem posłuchasz czegoś dobrego. Jeśli chodzi o tryb przepustowości, słuchawki radzą sobie tutaj naprawdę przyzwoicie. Jasne, dźwięk dostarczany do uszu jest nieco elektroniczny, ale nie jest to nic strasznego. Byłem mile zaskoczony jakością rozmów, rozmówcę słyszałem doskonale, rozmówca nie miał żadnych problemów z moim głosem, nawet w hałaśliwym otoczeniu.

Bang & Olufsen BeoPlay HX w kolorze brązowym:

Ocena końcowa

Prawdę mówiąc, BeoPlay HX nie ma prawie nic do zarzucenia. Nie jest to do końca tani egzemplarz, ale za rozsądną cenę otrzymujemy pierwszorzędny design, wierny i zrównoważony dźwięk oraz świetne funkcje. Oczywiście aplikacja, którą trzeba zainstalować, aby uzyskać pełną funkcjonalność, nie jest dwa razy skuteczniejsza, ale wciąż mamy nadzieję, że twórcy Bang & Olufsen rozwiążą ten problem w najbliższej przyszłości.

To, czy warto kupić dany produkt, czy nie, zależy od wielu czynników. Jeśli słuchasz muzyki w komunikacji miejskiej i podczas uprawiania sportu, nie skupiasz się zbytnio na dźwięku, a bardziej zależy Ci na tym, żeby coś Ci pograło, nie wykorzystasz potencjału słuchawek. Jeśli jednak jesteś średnio wymagającym słuchaczem i lubisz otaczać się dźwiękiem, często przeznaczasz czas na wieczorne słuchanie i od czasu do czasu odtwarzasz bezstratny dźwięk po kablu, słuchawki przytłoczą Cię trwałością, dźwiękiem, a właściwie wszystkimi funkcjami . Z BeoPlay HX na pewno nie można się pomylić, pytanie brzmi, czy warto w niego zainwestować.

bang & olufsen beoplay hx

Zniżka 3 CZK dla naszych czytelników

Dzięki współpracy z firmą Mobil Emergency udało nam się zapewnić naszym czytelnikom rabat w wysokości 3 CZK do wykorzystania na słuchawki Bang & Olufsen BeoPlay HX. Oznacza to, że jeśli skorzystasz z rabatu, przejdziesz z pierwotnej ceny 000 12 CZK na 990 9 CZK. Aby skorzystać ze zniżki wystarczy skopiować kod rabatowy jabHX, którego używasz w koszyku. Ponadto transport jest oczywiście również bezpłatny. Ta oferta jest ograniczona, więc nie wahaj się dokonać zakupu, aby ją zdobyć.

Możesz kupić Bang & Olufsen BeoPlay HX za 9 CZK tutaj

.