Zamknij reklame

O ile jeszcze kilka lat temu, ze względu na niższą prędkość Internetu, prawdopodobnie nie marzyliśmy o tym, że w przyszłości będziemy mogli w miarę regularnie oglądać programy telewizyjne przez Internet, obecnie taka możliwość staje się powszechnym standardem. Jednym z głównych trendsetterów w tej branży jest usługa TV Watching, którą poznaliście już w naszym magazynie na początku tego roku poprzez szczegółową recenzję. Ponieważ jednak usługa jest stale udoskonalana, pomyśleliśmy, że szkoda byłoby nie przyjrzeć się jej funkcjom ponownie i nie ocenić ich oczami użytkownika Apple. Jak zatem rozwinęła się ta usługa w ciągu ostatnich kilku miesięcy?

Jak wspomniano powyżej, oglądanie telewizji to telewizja internetowa lub IPTV, jeśli wolisz, co oznacza, że ​​do oglądania potrzebujesz połączenia z Internetem. Nie musisz się jednak martwić, że do korzystania z Internetu będziesz potrzebować prędkości Internetu rzędu dziesiątek, a może setek Mb/s. Osobiście testowałem usługę w domowej sieci WiFi o prędkości od 10 do 20 Mb/s (w zależności od pory dnia) i nie spotkałem się z żadnymi problemami z transmisją po x kilkudziesięciu godzinach pracy. Chyba nie muszę długo tłumaczyć, że to samo tyczy się korzystania z LTE, które zazwyczaj jest znacząco szybsze od domowego WiFi, o którym wspomniałem. Oprócz niskich wymagań co do szybkości połączenia, bardzo ucieszyłem się również z tego, że kiedy uruchomiłem telewizor, prędkość Internetu w domu praktycznie nie spadła, nawet jeśli działał na kilku urządzeniach. Jasne, jednostki megabitowe nieco utrudniają transmisję, ale nie jest to w żaden sposób coś, co uniemożliwia na przykład wygodną pracę w Internecie, z czego bardzo się cieszę.

Jednak bardzo prosty sposób odbioru transmisji bez konieczności ciągnięcia kabli z dachu od anteny do nadajnika to nie jedyna rzecz, która naprawdę mi się podoba w tym IPTV. Moim zdaniem bardzo fajnie też jest, że usługa działa bez konieczności zawierania jakichkolwiek umów i podobnych bzdur. Aby z niego skorzystać wystarczy się zarejestrować, opłacić interesujące Cię pakiety i tyle.

Jeśli chodzi o wspomniane powyżej pakiety, to w sumie do wyboru są trzy główne i mnóstwo dodatkowych. Pakiet podstawowy kosztuje 199 CZK (po pierwszym miesiącu za symboliczną 1 koronę) i oferuje 86 kanałów (teraz dodatkowo Minimax i AMC na cały grudzień, do końca grudnia pakiet Filmox wraz z biblioteką filmową Filmbox OD i do końca stycznia 2021 r. Cartoon Network i Love Nature), 10 filmów z filmoteki serwisu, możliwość 25 godzin nagrań i 168 godzin odtwarzania. Drugi pakiet to Standard, sprzedawany za 399 CZK miesięcznie. Obejmuje to 127 kanałów, 30 filmów, możliwość 50 godzin nagrań i 168 godzin odtwarzania. Trzecim i najlepszym pakietem jest Premium oferujący 163 kanały, 176 filmów, 128 godzin nagrywania i 168 godzin odtwarzania. Swoją drogą zdecydowana większość kanałów z powyższych pakietów jest w jakości HD, co chyba w dzisiejszych czasach nie jest zbyt zaskakujące. Miłośnicy radia będą zadowoleni z oferty 56 stacji radiowych we wszystkich pakietach.

Jeśli interesują Cię dodatkowe pakiety, możesz zdecydować się na pakiet sportowy, filmowy, HBO lub pakiet dla dorosłych. Istnieje również możliwość miksowania własnego pakietu siedmiu kanałów premium poprzez My 7 i wiele więcej. Krótko i dobrze, każdy naprawdę ma coś dla siebie. Oprócz pakietów kanałów można w podobny sposób wykupić także rozszerzenie obsługi większej liczby telewizorów Smart TV lub dekoderów, gdzie oprócz standardowych dwóch można dokupić trzeci za 89 koron miesięcznie, lub czwarta za 159 koron miesięcznie.

Podporowana platforma

Jak zapewne już zrozumiałeś z poprzedniego akapitu, z usługi można korzystać nie tylko na smartfonach i tabletach, ale także na dekoderach Apple TV czy poprzez aplikacje na telewizorach Smart TV – konkretnie marek LG, Samsung, Panasoinc, Hisensee czy na telewizory obsługujące platformę Android TV. Dostępna jest również transmisja za pośrednictwem przeglądarek internetowych Chrome, Safari, Mozilla Firefox lub Edge. Jeśli chodzi o aplikacje mobilne, Watch TV znajdziesz w App Store, Google Play lub App Gallery od Huawei. Ale dziś będziemy zainteresowani „tylko” iPhonem i Apple TV.

Aplikacja na iPhone'a (i iPada).

Aplikacja na iPhone'y, a co za tym idzie i na iPady, od wiosny nie zmieniła się zbytnio pod względem interfejsu. Kontynuuje więc obstawianie menu głównego na dolnym pasku, podzielonego łącznie na pięć sekcji – czyli Strona główna, Kanały, Program, Nagrania i Filmy, przy czym ich funkcjonalność również się nie zmieniła. Inaczej mówiąc, oznacza to, że pierwsza wymieniona sekcja przenosi Cię do ekranu głównego, na którym znajdują się zarówno oglądane programy, czy ulubione kanały, jak i rekomendacje najlepszych nadchodzących filmów lub seriali, czyli ranking najchętniej oglądanych programów ostatnie kilka dni. Jako że zbliżają się Święta Bożego Narodzenia, pojawił się także dział z bajkami bożonarodzeniowymi, które już wesoło krążą na wielu kanałach, dzięki czemu z łatwością można je odtworzyć od tyłu lub na żywo, bez konieczności długich poszukiwań.

Druga w kolejności jest sekcja Kanały, w której znajdziesz pełną listę subskrybowanych kanałów wraz z tym, co jest na nich aktualnie odtwarzane. Można oczywiście bezpośrednio z tego miejsca uruchamiać i oglądać poszczególne kanały. Jeżeli jesteście głodni jeszcze lepszego przeglądu audycji, dostępna jest trzecia sekcja o nazwie Program, w której znajdziecie wszystko uporządkowane czasowo, z tym, że tutaj możecie szczegółowo obejrzeć poszczególne programy, rozpocząć ich odtwarzanie lub ustawić nagrywanie , który następnie zapisywany jest w czwartej sekcji Nagrania. Piąty dział to wspomniane już Filmy, w którym znajdziesz wszystkie filmy ze swoich pakietów na kartę, ale także filmy z wyższych pakietów, które należy odblokować po zagraniu, kupując wyższy pakiet. Jeśli interesują Cię więcej szczegółów na temat poszczególnych sekcji, możesz o nich przeczytać w poprzedniej recenzji. Ich funkcjonalność nie uległa zasadniczym zmianom. To samo dotyczy możliwości strumieniowego przesyłania treści z aplikacji, do czego można wykorzystać zarówno AirPlay, jak i Chromecast.

Z drugiej strony odtwarzacz otrzymał naprawdę duże przeprojektowanie. Dzieje się tak dlatego, że teraz nie tylko spełnia on funkcję „wyświetlania” treści, ale można go w bardzo prosty sposób wykorzystać za pomocą bocznych „suwaków” do regulacji jasności wyświetlacza i głośności audycji, co wcześniej było możliwe jedynie poprzez natywne centrum sterowania iPhone'a. Jasne, to też nie było trudne, ale obecne rozwiązanie jest po prostu dużo lepsze – nie boję się nawet powiedzieć, że najlepsze, jakie kiedykolwiek widziałem. Gdyby np. YouTube zaimplementował podobne rozwiązanie, wcale bym się na to nie złościł, bo jest świetne. W ten sposób naprawdę przekonało mnie oglądanie telewizji.

Źródło: Nota wydawcy Lot przez świat firmy Apple

Bardzo pozytywnie oceniam także wprowadzenie obsługi napisów do obsługiwanych programów, co przydaje się nie tylko osobom niesłyszącym, ale także np. w chwilach, gdy nie stać nas na słuchanie audycji z dźwiękiem. Napisy są tak rozmieszczone w obrazie, że nie przeszkadzają, ale jednocześnie przyjemnie się je ogląda, co potwierdza także zróżnicowanie kolorystyczne poszczególnych fraz bohaterów programów. Choć wsparcie dostępne jest obecnie „tylko” dla 42 kanałów, ich liczba wciąż się powiększa, co sprawi, że gadżet ten będzie coraz bardziej przydatny. Ale taki jest rezultat nawet teraz. Osobiście nie jestem wielkim fanem napisów, ale przyznam, że tutaj zostały one stworzone w wielkim stylu.

Źródło: Nota wydawcy Lot przez świat firmy Apple

Podczas testów bardzo ucieszyło mnie również to, że twórcy Watch TV nie zapomnieli o nowościach z iOS 14 i zaimplementowali je w aplikacji. Innymi słowy oznacza to, że nie brakuje w nim wsparcia dla funkcji Picture-in-Picture, dzięki której można odtwarzać transmisje podczas korzystania z innych aplikacji, a nawet wsparcia dla widżetów, które można umieścić na pulpicie. Choć nie są one jeszcze w żaden sposób rozwinięte, gdyż pozwalają jedynie na przejście do ulubionego kanału telewizyjnego, uważam, że twórcy będą w stanie wymyślić naprawdę ciekawe zastosowania, jak np. wyświetlenie programu w czasie rzeczywistym i tak NA. Dlatego aplikację mobilną oceniam jako naprawdę udaną

Aplikacja na Apple TV

Bardzo przyjemnego usprawnienia doczekała się także aplikacja Watch TV na Apple TV. Nawet jego interfejs został zachowany, ale pojawiły się elementy, które sprawiają, że korzystanie z niego jest bardzo przyjemnie proste. Chyba najbardziej ucieszyła mnie możliwość wyświetlenia listy kanałów poprzez przesunięcie palcem po touchpadzie kontrolera Apple TV w prawo, wyświetlenie ulepszonego programu telewizyjnego po lewej stronie oraz rozwinięcie szczegółów na temat odtwarzanego programu, w tym m.in. możliwość włączenia napisów lub nagrania programu poprzez przesunięcie w dół. Świetnie, że jego twórcy patrzą na sterowalność aplikacji tvOS przez „obiektyw Apple” i wykorzystują do tego pełny potencjał touchpada kontrolera, bo nie zdarza się to zbyt często. Osobiście bardzo podoba mi się to rozwiązanie i jest dla mnie o wiele przyjemniejsze niż gorączkowe klikanie w poszczególne przyciski na kontrolerze, co w pewnym sensie znacząco degraduje możliwości Apple TV jako takiego.

Twórcy aplikacji wyszli z prostego i intuicyjnego sterowania, wprowadzając nowość w postaci szybkiego powrotu do odtwarzanego programu. Podczas gdy wcześniej ta sprawa była nieco skomplikowana, ponieważ trzeba było ją obsługiwać poprzez element w górnym menu aplikacji, teraz wystarczy dwukrotnie nacisnąć przycisk Menu na kontrolerze i wszystko gotowe.

Jeśli chodzi o obsługę napisów, tutaj obowiązuje praktycznie to, co napisałem powyżej na temat aplikacji na iPhone'y. Nawet na Apple TV programy i kanały, które je obsługują, są obsługiwane bardzo dobrze, zarówno pod względem rozmieszczenia na ekranie, jak i zmiany koloru, gdy postacie wymieniają frazy w dialogu. Może nie zaszkodziłoby trochę więcej pobawić się z napisami i dostosować ich położenie do własnego wizerunku, ale myślę, że tam, gdzie się znajdują, ostatecznie będą odpowiadać zdecydowanej większości użytkowników, także pod względem wielkości. Po sporej przeróbce tego gadżetu w postaci dodania interfejsu edycyjnego, osobiście raczej bym po to nie sięgnął.

Źródło: Nota wydawcy Lot przez świat firmy Apple

Jeśli miałbym ocenić ogólną funkcjonalność aplikacji, oceniłbym ją bardzo pozytywnie. Jego responsywność jest świetna, podoba mi się otoczenie, a przeglądanie poszczególnych programów czy sekcji zajmuje tylko niezbędną ilość czasu, co na pewno jest miłe. Ogólnie rzecz biorąc, pochwaliłbym Sledování TV za trzymanie się jednego języka we wszystkich swoich aplikacjach, zarówno jeśli chodzi o interfejs, jak i design jako taki, dzięki czemu użytkownik dojeżdżający pomiędzy wieloma urządzeniami nie ma najmniejszego problemu ze sterowaniem poszczególnymi aplikacjami . Na pierwszy rzut oka może się to wydawać banalne, ale jeśli masz np. starszych rodziców, wiedz, że na pewno docenią, gdy po nauce z aplikacją mobilną będą w stanie doskonale poruszać się po aplikacji na iPadzie czy Apple TV w efekcie, bo to de facto „jedna górka”.

streszczenie

Wiosną bardzo pozytywnie oceniłem oglądanie telewizji i muszę przyznać, że nie inaczej będzie i tym razem. Widać, że od końca marca, kiedy go testowałem, przeszedł długą drogę, a dzięki szeregowi ulepszeń – choć niewielkich – stał się jeszcze lepszą i ogólnie bardziej dojrzałą rzeczą ze świetnego serwisu. Jeśli więc tak jak ja lubisz, gdy usługa i co za tym idzie aplikacja wykorzystuje pełen potencjał danego urządzenia i jest stworzona w taki sposób, aby jego obsługa była w pełni intuicyjna, tutaj będziesz usatysfakcjonowany. Ośmielę się powiedzieć to samo o ofercie programowej i cenie, gdyż obie te rzeczy wydają mi się więcej niż korzystne. Jeśli więc szukasz naprawdę wysokiej jakości IPTV i jednocześnie „napędzasz” produkty Apple, to myślę, że na pewno nie będziesz niezadowolony z oglądania telewizji – a wręcz przeciwnie.

Tutaj możesz wypróbować usługę Watch TV przez miesiąc za 1 koronę

.