Zamknij reklame

Apple kontynuuje kampanię reklamową w walce o prywatność użytkowników. Po kampanii w Las Vegas przenosimy się do Europy. Czarno-białe banery można już zobaczyć w niektórych niemieckich miastach.

Cała kampania Apple rozpoczęła się w Las Vegas. Pierwszy z czarno-białych banerów pojawił się tuż przed rozpoczęciem konferencji CES 2019. Apple wynajął powierzchnię reklamową na jednym z wieżowców. Gigantyczny napis „Co dzieje się na Twoim iPhonie, zostaje na Twoim iPhonie…” błyszczał wśród przychodzących gości. To parafraza słynnego „motto” z filmu, które brzmi: „Co dzieje się w Vegas, zostaje w Vegas”.

Dalsze kroki skierowano następnie do Kanady. Billboardy ponownie pojawiły się w starannie wybranych miejscach. Jeden z nich wisiał na przykład tuż przed budynkiem firmy Alphabet. Na tabliczce widniał napis: „Zajmujemy się trzymaniem się z daleka od twojego”. Wiadomość ta wyraźnie atakuje zatem Google, którego właścicielem jest Alphabet. King Street została wówczas udekorowana kolejną z mottem „Prywatność jest królem”.

płaczesz_privacy_hamburg1

Następny przystanek – Mur Berliński

Niemcy mają silną gospodarkę i są kolejnym ważnym rynkiem dla Apple. Jego banery stopniowo zaczęły pojawiać się także tutaj. Bardzo widoczny można znaleźć na przykład w portowym mieście Hamburgu. Port jest jednym z ważnych ośrodków handlu międzynarodowego i dumnie nazywa siebie bramą na świat.

Napis „Das Tor zur Welt. Nicht zu deinen Informationen” można przetłumaczyć jako „Brama do świata”. Nie dla twojej informacji.” Inny następnie „Verrät so wenig über Hamburger wie Hamburger” przetłumaczył „Ujawnia tyle samo o hamburgerach, co o hamburgerze”.

Najciekawsza firma umieściła go w Berlinie. Po II wojnie światowej miasto zostało podzielone na cztery strefy okupacyjne. Każdy należał do jednego ze zwycięskich mocarstw, czyli Związku Radzieckiego, Francji, Wielkiej Brytanii i Ameryki. Później francuska, brytyjska i amerykańska połączyły się, tworząc „Berlin Zachodni”. Strefa radziecka przeciwstawiała się temu jako „Berlin Wschodni”. W czasie zimnej wojny miasto zostało następnie podzielone słynnym murem berlińskim.

Apple najwyraźniej nie boi się nawiązywać do tych historycznych powiązań. Niedawno na granicach i na Murze Berlińskim umieszczono baner z napisem „Willkommen im sicheren Sektor”, czyli „Witamy w bezpiecznej strefie”. Co oczywiście nie wpływa tylko na bezpieczeństwo iOS, ale pozwolił sobie też trochę pogrzebać w krajach wschodniego podziału politycznego globu.

Tak więc Tim Cook widzi promowanie poczucia prywatności i będzie nadal promować ją na wszystkich frontach jako podstawową domenę Apple.

Źródło: 9to5Mac

.