Zamknij reklame

W 2009 roku Palm wprowadził na rynek swój pierwszy smartfon nowej generacji z systemem operacyjnym webOS. Na czele Palm stał wówczas renegat Apple, John Rubinstein. Choć systemu operacyjnego nie można było nazwać rewolucyjnym, był on bardzo ambitny i pod wieloma względami przewyższał konkurencję.

Niestety nie trafił on w wiele rąk i doszło do tego, że w połowie 2010 roku Palma kupiła firma Hewlett-Packard z wizją potencjalnego sukcesu nie tylko w dziedzinie telefonów komórkowych, ale także notebooków. Dyrektor generalny Leo Apotheker oświadczył, że system operacyjny webOS będzie dostępny na każdym sprzedawanym komputerze HP począwszy od 2012 roku.

W lutym tego roku zaprezentowano nowe modele smartfonów z webOS, teraz pod marką HP, a także bardzo obiecujący tablet TouchPad, a wraz z nimi nową wersję systemu operacyjnego niosącą ze sobą kilka ciekawych nowości.

Miesiąc temu nowe urządzenia trafiły do ​​sprzedaży, ale sprzedało się ich bardzo niewiele. Programiści nie chcieli pisać aplikacji na urządzenia, których „nikt” nie miał, a ludzie nie chcieli kupować urządzeń, na które „nikt” nie pisał aplikacji. Najpierw było kilka obniżek od pierwotnych cen, aby dorównać konkurencji, teraz HP zdecydował, że ich ambicje prawdopodobnie zostały utracone na zawsze i ogłoszono, że żadne z obecnych urządzeń z systemem webOS nie będzie miało następcy. To niewątpliwie wielka szkoda, bo przynajmniej TouchPad był technologicznie równym przeciwnikiem konkurencji, a pod pewnymi względami nawet przewyższał inne.

Oprócz ogłoszenia śmierci webOS-u wspomniano także, że w sferze komputerowej HP skupi się głównie na sferze korporacyjnej. Oczekuje się zatem sprzedaży działu produkującego urządzenia konsumenckie. Możemy tylko ze smutkiem stwierdzić, że firmy, które stały u podstaw narodzin informatyki i komputerów, znikają i powoli stają się jedynie pojęciami encyklopedycznymi.

Źródło: 9to5mac.com
.