Zamknij reklame

Podczas zeszłotygodniowego wydarzenia Apple Peak Performance dowiedzieliśmy się, że firma przygotowuje się do wydania dla nas aktualizacji swoich systemów operacyjnych w tym tygodniu. Wśród nich jest oczywiście iOS 15.4, który m.in. udostępnia także opcję Face ID, która będzie nas identyfikowała nawet przy zakrytych drogach oddechowych. Ale czy nie jest trochę za późno? 

COVID-19 to wysoce zakaźna choroba wywoływana przez koronaawirusa SARS-CoV-2. Pierwszy przypadek wykryto w Wuhan w Chinach w grudniu 2019 r. Od tego czasu wirus rozprzestrzenił się po całym świecie, wrzucając nas w izolację domową i (w najlepszym przypadku) do pracy w domu. Firmy na całym świecie zamknęły swoje sklepy, często nawet linie produkcyjne i montażowe. Pierwszym środkiem zapobiegającym zakażeniu było obowiązkowe noszenie masek, później respiratorów.

Face ID to biometryczny system uwierzytelniania umożliwiający rozpoznawanie twarzy w celu odblokowywania urządzeń, dostępny w iPhone'ach i iPadach Pro. Z tym ostatnim na pewno nie był i nie jest tak palący problem, ale w przypadku iPhone'ów wszyscy byliśmy zdani na wprowadzenie szyfrowanej blokady wyświetlacza, jeśli chcieliśmy go odblokować i używać z zakrytymi drogami oddechowymi. Face ID po prostu nas nie rozpoznał. 

Poza zgłoszeniem narażenia i uzyskaniem informacji o potencjalnym kontakcie z osobą zarażoną, w obszarze oprogramowania przez długi czas nic się nie działo. Oczywiście mieliśmy tutaj kilka wersji eRouški, przyszła też Tečka, np. Mapy.cz nadal udostępnia lokalizację w celu informacji o potencjalnym kontakcie z osobą zarażoną. Dopiero w iOS 14.5 wprowadzono pierwszą jaskółkę w postaci możliwości odblokowania iPhone'a za pomocą Apple Watch, nawet jeśli nos i usta były zakryte maseczką lub respiratorem. Miało to miejsce w kwietniu ubiegłego roku, a iPhone X i nowsze były obsługiwane w połączeniu z Apple Watch Series 3 i nowszymi.

Tylko w placówkach służby zdrowia i transporcie publicznym 

Oczywiście nie każdy posiada Apple Watch, dlatego z tej funkcjonalności skorzystali tylko ci, którzy noszą go na nadgarstku. Wszyscy pozostali musieli ciągle wpisywać kod. Rok później, w marcu 2022, Apple planuje wypuścić aktualizację do iOS 15.4, która umożliwi wykonanie nowego skanu Face ID skupiającego się na okolicy oczu, co będzie zatem działać również w przypadku zakrytych dróg oddechowych. Ale jeśli jesteśmy sarkastyczni, czy kogokolwiek innego to obchodzi? W końcu, jak podaje strona internetowa Vlada.cz: 

Do wszystkich osób ze skutkiem od dzisiaj 14 marca 2022 od godz. 00:00 do czasu uchylenia tego nadzwyczajnego środka zabronione jest poruszanie się i przebywanie bez sprzętu ochrony dróg oddechowych (nosa, ust) będącego respiratorem lub podobnym urządzeniem (zawsze bez zaworu wydechowego) spełniającym co najmniej wszystkie warunki i wymagania techniczne (dla produktu) , w tym o skuteczności filtracji co najmniej 94% zgodnie z odpowiednimi normami zapobiegającymi rozprzestrzenianiu się kropelek (zwany dalej „respiratorem”), a mianowicie: 

  • we wnętrzach budynków pełniących funkcję urządzenia medycznelub zorganizacja usług socjalnych, którymi są cotygodniowe pobyty szpitalne, domy dla osób niepełnosprawnych, domy dla osób starszych i domy o specjalnym reżimie oraz placówki zapewniające pomoc społeczną w formie stacjonarnej, 
  • w transporcie publicznymw tym środki transportu drogowego na użytek innych osób, których przedmiotem jest przewóz osób (w szczególności usługi taksówkowe); w przypadku kolejki linowej tylko wtedy, gdy jest to zamknięta kabina. 

Z tego jasno wynika, że ​​możemy teraz swobodnie oddychać praktycznie wszędzie, czyli oczywiście z wyjątkiem wspomnianych wyżej punktów, a co za tym idzie, z nowości Apple’a będziemy korzystać jedynie do minimum. Oczywiście dobrze, że Apple to wprowadza, bo pandemia może znów przybrać na sile, albo może nadejść kolejna, w której ponownie wykorzystamy tę opcję w pełni. Jedynym problemem jest to, że Apple niepotrzebnie się z tym grzebał, podczas gdy mogło już tu być dawno temu, a użytkownikom mogło przydać się znacznie wcześniej.

Długie testy beta 

Pytanie brzmi oczywiście, dlaczego wprowadzenie podobnej funkcji zajęło Apple ponad dwa lata. Musiał nad nim pracować przed pierwszymi beta testami iOS 15.4, kiedy mógł udostępnić go programistom do wypróbowania. Jednak pierwsza beta systemu iOS 15.4 ukazała się już pod koniec stycznia. Ale potem przyszedł drugi, trzeci, czwarty i teraz wreszcie, po półtora miesiąca, zobaczymy.

koronawirus

Oczywiście testowanie jest koniecznością, ale czy naprawdę musi to trwać tak długo, skoro Apple ma tak bogatą bazę użytkowników, którzy chcą zgłaszać mu błędy? A szkoda, bo rozszerzenie funkcjonalności Face ID to naprawdę świetny krok, ale w wielu krajach na całym świecie, które tak jak my pozostają w tyle, w dużej mierze się nie udało. Przecież poza rozszerzeniem opcji Face ID, iOS 15.4 przyniesie także możliwość wgrania książeczki szczepień do aplikacji Zdrowie i Portfel. Tak, nawet to może wyglądać jak wołanie w ciemności w świetle bieżących wydarzeń. 

.