Odkąd zacząłem używać iPada i iPhone'a, lubię grać na nich. Niektórymi można łatwo sterować za pomocą wirtualnych przycisków lub prostego ruchu palca na boki. Jednak bardziej złożone gry, takie jak niektóre tytuły sportowe i strzelanki, wymagają interakcji kilku przycisków jednocześnie. Zagorzali gracze z pewnością zgodzą się, że koordynacja ruchów palców na wyświetlaczu może czasami stanowić nie lada wyzwanie.
Jednak od kilku tygodni do gier używam bezprzewodowego kontrolera Nimbus firmy SteelSeries, który radzi sobie z grami na wszystkich urządzeniach Apple, więc poza iPhonem i iPadem udostępnia także Apple TV czy MacBooka.
Nimbus nie jest rewolucyjną nowością, pojawił się już na rynku wraz z pojawieniem się ostatniej generacji Apple TV, jednak przez długi czas był sprzedawany wyłącznie przez firmę Apple w swoim sklepie internetowym. Jest teraz dostępny także w innych sklepach, a spróbować można go np. w APR. Sam długo zwlekałem z zakupem Nimbusa, aż dostałem go w prezencie świątecznym. Od tego momentu, gdy włączam Apple TV lub rozpoczynam grę na iPadzie Pro, automatycznie biorę kontroler do ręki. Wrażenia z gry są znacznie lepsze.
Stworzony do gier
SteelSeries Nimbus to lekki, plastikowy kontroler, który dorównuje standardom w swojej branży, czyli kontrolerom z Xboxa czy PlayStation. Jest do nich podobny pod względem wagi (242 gramy), ale nawet nie miałbym nic przeciwko, gdyby był trochę większy, aby lepiej czuć kontroler w dłoni. Ale dla innego gracza wręcz przeciwnie, może to być plus.
W Nimbusie znajdziesz dwa tradycyjne joysticki, których używasz praktycznie w każdej grze. Po prawej stronie znajdują się cztery przyciski akcji, a po lewej strzałki konsoli. Na górze znajdziesz znane graczom konsolowym przyciski L1/L2 i R1/R2. Pośrodku znajduje się duży przycisk Menu, którego używasz do wstrzymywania gry i wywoływania innych interakcji.
Cztery diody LED na Nimbusie służą dwóm celom: po pierwsze, wskazują stan baterii, a po drugie, pokazują liczbę graczy. Kontroler ładuje się za pomocą złącza Lightning, które nie jest dołączone do zestawu, a na jednym ładowaniu wystarcza na dobre 40 godzin odtwarzania. Kiedy w Nimbusie zaczyna brakować energii, jedna z diod LED będzie migać dwadzieścia minut przed całkowitym rozładowaniem. Kontroler można następnie naładować w ciągu kilku godzin.
Jeśli chodzi o liczbę graczy, Nimbus obsługuje tryb wieloosobowy, dzięki czemu możesz bawić się ze znajomymi, niezależnie od tego, czy grasz na Apple TV, czy na dużym iPadzie. Jako drugi kontroler możesz bez problemu wykorzystać kontroler Apple TV, ale oczywiście także dwa Nimbusy.
Setki gier
Komunikacja pomiędzy kontrolerem a iPhonem, iPadem czy Apple TV odbywa się poprzez Bluetooth. Naciskasz przycisk parowania na kontrolerze i łączysz go w ustawieniach. Następnie Nimbus połączy się automatycznie. Przy pierwszym parowaniu polecam pobrać wersję bezpłatną aplikację SteelSeries Nimbus Companion ze sklepu App Store, który wyświetla listę kompatybilnych gier i pobiera najnowsze oprogramowanie do kontrolera.
Choć aplikacja zasługuje na nieco więcej uwagi, a przede wszystkim na optymalizację pod kątem iPada, przedstawia przegląd najnowszych i dostępnych gier, którymi można sterować za pomocą Nimbusa. Obsługiwane są już setki tytułów, a gdy wybierzesz jeden w aplikacji, możesz przejść bezpośrednio do App Store i pobrać go. Sam sklep nie poinformuje Cię o kompatybilności ze sterownikiem. Pewność jest tylko w przypadku gier na Apple TV, tam wymagane jest nawet wsparcie kontrolera gier przez Apple.
Jestem bardzo szczęśliwy, że mogę grać w większość najlepszych tytułów, jakie kiedykolwiek ukazały się na iOS, dzięki Nimbusowi. Na przykład świetnie się bawiłem grając w GTA: San Andreas, Leo's Fortune, Limbo, Goat Simulator, Dead Trigger, Oceanhorn, Minecraft, NBA 2K17, FIFA, Final Fantasy, Real Racing 3, Max Payne, Rayman, Tomb Raider, Carmaggedon, Modern Combat 5, Asphalt 8, Space Marshals czy Assassin’s Creed Identity.
Jednak w większość wymienionych gier grałem na moim iPadzie Pro. Do niedawna był dostępny w Apple TV ograniczone do limitu rozmiaru 200 MB, z dodatkowymi danymi pobieranymi dodatkowo. W przypadku wielu gier oznaczało to, że nie mogły pojawiać się jako pojedynczy pakiet na Apple TV. Nowe jabłko zwiększono limit podstawowego pakietu aplikacji do 4 GB, co powinno także pomóc w rozwoju świata gier na Apple TV. Mocno wierzę, że w końcu zagram w kultowe San Andreas na Apple TV.
Edycja limitowana
Oczywiście możesz cieszyć się mnóstwem zabawy z Nimbusem także na swoim iPhonie. Od Ciebie zależy, czy poradzisz sobie z małym wyświetlaczem. Zatem Nimbus ma większy sens na iPadzie. Kontroler do gier firmy SteelSeries kosztuje solidne 1 koron, co nie jest tak źle w porównaniu z tym, ile frajdy będziesz mieć. W sklepach Apple Store dostępna jest także specjalna, limitowana edycja tego kontrolera w kolorze białym.
Kupując Nimbusa, nie oznacza to, że automatycznie otrzymasz konsolę do gier, która w połączeniu z iPadem lub Apple TV może konkurować z Xboxem lub PlayStation, ale z pewnością zbliżysz się do wrażeń z gry. Bardziej przypominasz PlayStation Portable. Jednak reakcja Nimbusa jest świetna, tyle że przyciski są trochę głośniejsze. Jak Nimbus działa w praktyce, jesteśmy pokazali to także w transmisji wideo na żywo na Facebooku.
„W Nimbusie znajdziesz dwa tradycyjne podwójne amortyzatory, których używasz praktycznie w każdej grze.” – https://en.wikipedia.org/wiki/DualShock
:-D
Patrzę w sieci i nie ma zbyt dużej konkurencji. Widzę sklep Apple, Zielonego Mutanta i tyle ;-). Porada gdzie to obejrzeć? Lub niektóre linijki, jeśli są tu dozwolone :-).
Wypróbuj APR, taki jak iStyle lub iSetos.
Czy ktoś ma porównanie ze Stratusem STEEL SERIES?
Miałem Stratusa, a teraz mam Nimbusa :-)))
A teraz do rzeczy: Stratus był, powiedzmy, złomem w porównaniu z Nimbusem. Dwukrotnie na to narzekałem, za każdym razem po pewnym czasie gałka analogowa zaczynała reagować bez dotykania jej. W grze po pewnym czasie auto zaczęło samo skręcać, postać skręcała itd... Zawsze reklamowałem i wymieniałem na nowy bez żadnych problemów (sklep Apple).
Nimbus absolutnie bez problemu przez rok! Gram na nim głównie w World of Tanks Blitz i tak się przyzwyczaiłem do kontrolera, że nie gram w gry bez wsparcia. Ergonomia jest świetna, wytrzymałość jest absolutnie ogromna, a jakość przetwarzania naprawdę się poprawiła w porównaniu do Stratusa. Zdecydowanie polecam ;-)
Świetnie, to świetna wiadomość. Dziękujemy za podzielenie się swoim wieloletnim doświadczeniem.
Mam też pytanie, jeśli reklamujesz coś w Appstore, czy musisz za wszelką cenę wysłać to do Irlandii?
Nie, logujesz się na swoje konto poprzez stronę, wybierasz na co chcesz złożyć reklamację. Wyślą Ci kartkę papieru, którą nakleisz na paczkę, a kurier umówi się z Tobą na spotkanie w celu jej odbioru. Bezszwowy.
OK, to brzmi całkiem rozsądnie.
Dokładnie tak jak pisze Prazdroj. Inaczej np. w przypadku Stratusa przy pierwszej reklamacji nie chcieli nawet odesłać towaru. Po prostu zostawili mi też ten stary i zepsuty. Gdybym im dał gówno, mógłbym mieć dwa. Ale karma to karma :))) Raczej dlatego, że dla Apple jej cena jest „znikoma” i głównie jest to produkt strony trzeciej, a nie Apple.
Świetnie, to brzmi dobrze. Chyba spróbuję.
Ja kupiłem go razem z AppleTV rok temu, ale leży w szufladzie. Nie jestem konsolowcem, więc nie mogę z nim tego zrobić. :D Wypróbowałem World Of Tanks: Blitz w połączeniu „ipad Pro -> Nimbus” i pokornie wróciłem do sterowania dotykowego, mimo że wcale nie celowałem lauterem,... :) Podobnie jak ta klawiatura i mysz, jeśli można by to powiązać, byłaby to „megamasakra”…
Trzeba dać temu czas i się przyzwyczaić. Na przykład nigdy nie miałem kontrolera PC, nigdy nie miałem konsoli, więc zajęło mi to trochę czasu. Dokładnie w WoT Blitz musisz ustawić najniższą czułość kamery, w przeciwnym razie będzie to psychol. Już dzisiaj nie byłbym w stanie w nic zagrać na dotyk (z wyjątkiem na przykład jakiegoś Samarosta). Już mnie denerwuje obraz zasłaniany palcami, przyciemniony wyświetlacz i konieczność trzymania urządzenia w jakiś sposób :)
A czy nie ma tu nikogo, kto chciałby to wysłać? :-)
Mam pytanie trochę nie na temat.
Nie mogę podłączyć pilota Apple Remote (Apple TV poprzedniej generacji) i MacBooka Air (model „aktualny”).
Czy ktoś wie jak to zrobić?
Próbowałem też według instrukcji w sieci i laptop nadal nie reaguje na połączenie.
Myślę, że nigdy nie było to możliwe na Air, tylko na Pro. Konieczne jest posiadanie ciemnego paska na przedniej krawędzi w miejscu portu podczerwieni. Bo stary kontroler nie miał jeszcze bluetooth.
Kupiłem więc odbiornik podczerwieni.
https://flirc.tv/more/flirc-usb
Na stronie bezpośrednio wspominają o zdalnym koledze, z którego korzystam, więc mam nadzieję, że będzie ok :)
Zgadza się, Apple Remote można sparować i używać tylko z maszynami wyposażonymi w port Infra, Air go nie posiada.
dlaczego chce podczerwieni, gdy kontroler ma Bluetooth?
Bluetooth jest tylko obecny, poprzednie dwie generacje kontrolerów to w rzeczywistości infra.
Dobra. Dzięki:)
No i jakieś wskazówki jak to tanio podłączyć? Myślałem o zrobieniu takiego portu domusb ir, ale nigdzie nie mogę go znaleźć :/
a czym chcesz sterować? Dzisiaj wszystko powinno być łatwe do kontrolowania z poziomu iOS.
Właściwie mówię tylko o klikaniu plików PDF/prezentacji na wykładach.
ale nie chcę tego robić z telefonu (za duży na moją dłoń).
Z jednej strony zdarzyło mi się to już kilka razy, a raz zdarzyło się, że ktoś do mnie zadzwonił na wykładzie :)
Nie jestem wielkim hazardzistą. Mam starą konsolę Xbox, na której grałem w Far Cry, Call of Duty i Medal of Honor. Czy w coś takiego można grać na Apple TV lub iPadzie Pro?
Aplikacji do aktualizacji sterowników nie ma już w Appstore. Czy istnieje zamiennik? Dzięki