Zamknij reklame

Następne wydarzenie Galaxy Unpacked, jak Samsung nazywa swoim przemówieniem i prezentacją nowych telefonów komórkowych, zaplanowano na 10 sierpnia. Czy Apple ma się czego obawiać? Nawet gdyby mógł, prawdopodobnie tego nie zrobi. Tym samym Samsung nadal pozostanie numerem jeden, a Apple po wprowadzeniu iPhone'a 14 pozostanie na niekwestionowanym drugim miejscu. 

Mówimy oczywiście o liczbie sprzedanych smartfonów na rynku globalnym, w którym królem jest Samsung, a za nim Apple. Ale planowane wydarzenie może tylko w połowie konkurować z Apple, jeśli w ogóle można to tak nazwać. Poznamy tu formę i specyfikację nowych elastycznych telefonów Samsunga, które konkurencję mają głównie w postaci chińskich producentów i co najwyżej Motoroli Razr. Ciekawiej może być z inteligentnymi zegarkami, ale skoro Samsungi z Wear OS 3 nie komunikują się z iPhone'ami, to też nie można ich uznać za bezpośrednią konkurencję dla Apple Watcha. Potem pozostają już tylko słuchawki.

Foldables_Unpacked_Invitation_main1_F

Galaxy Z Fold4 i Z Flip4 

Samo zaproszenie wyraźnie nawiązuje do faktu, że zobaczymy tu puzzle nowej generacji. Przecież to nawet nie jest tajemnica. To tak, jakby Apple planowało wrześniowe wydarzenie – poza tym wszyscy wiedzą, że będzie ono dotyczyć iPhone’ów (i Apple Watcha). Z Fold4 będzie miał konstrukcję otwierającą się jak książka, natomiast Z Flip4 będzie oparty na popularnej wcześniej konstrukcji z klapką.

Nie oczekuje się żadnych zawrotnych zmian konstrukcyjnych ani niczego więcej niż międzypokoleniowy skok specyfikacji. Najważniejsze znów będzie kręcić się wokół konstrukcji złącza, które powinno być mniejsze i przyzwoite. Wiąże się to także z mocno krytykowanym zagięciem wyświetlacza, które jest więcej niż zauważalne, gdy urządzenie jest otwarte. Jeśli Samsungowi w dalszym ciągu nie uda się go całkowicie wyeliminować, to powinien być chociaż zauważalnie mniej inwazyjny. 

A co z Apple? Nic. Te dwa modele nie mają z kim konkurować w portfolio Apple'a. Samsung się nie spóźnił i dopóki na rynku nie pojawi się pełnoprawna, ogólnoświatowa konkurencja, musi wprowadzać modele jeden za drugim i zwiększać ich popularność, aby móc na tym odpowiednio zarobić i zyskać na nowym segmencie.

Oczywiście czwórka w nazwie oznacza generację produktu. Nie można więc odmówić Samsungowi wysiłków na rzecz innowacji w tym zakresie. Niezależnie od tego, czy składane urządzenia Apple’a mają sens, czy nie, już tu są i pewnie będą dodawane kolejne (przynajmniej Motorola szykuje nowego Razra, a chińska produkcja też nie śpi). Apple jest zaledwie 4 lata do tyłu i wielu może się martwić, że nie przegapi tego trendu. W końcu zastanówmy się, jak poradziła sobie Nokia, która nie do końca odzwierciedliła pojawienie się smartfonów nowej generacji po wprowadzeniu iPhone'a (oraz Sony Ericcson, Blackberry i innych). 

Galaxy Watch5 i Watch5 Pro 

Nowy duet zegarków będzie odmładzany między pokoleniami, będzie miał okrągłe wyświetlacze i system operacyjny Wear OS, który powstał we współpracy Samsunga i Google. To jest odpowiedź na watchOS, która jest więcej niż użyteczna. Nawet jeśli cały system zostanie faktycznie skopiowany. Nie umniejsza to jednak jakości zegarka Samsunga. 4. generacja była bardzo przyjemna, a przede wszystkim w końcu w pełni użytkowa. Wyobraź sobie Apple Watch z okrągłą obudową w świecie Androida.

Jeden model będzie podstawowy, drugi profesjonalny. A szkoda. Teraz mieliśmy jeden model podstawowy i drugi klasyczny, który oferował sterowanie za pomocą sprzętowego obrotowego bezela, którego model Pro rzekomo powinien się pozbyć. Zostanie ono jednak zastąpione oprogramowaniem, jakie oferuje Galaxy Watch4. Firma zamierza tym samym raczej bezsensownie pozbyć się głównej broni przeciwko Apple Watchowi i jego koronce. Przecież tutaj tego nie zaoferują, zdadzą się na przyciski.

Dość trudno powiedzieć, czy jest to konkurent dla Apple Watcha. Ich sprzedaż jest trudna do osiągnięcia i nie przyciągną klientów, ponieważ nie komunikują się z iPhone'ami. Użytkownik musiałby wtedy całkowicie się przestawić, a pewnie niewiele osób będzie chciało to zrobić choćby ze względu na zegarek.

Galaxy Buds2 Pro 

Ostatnią nowością, jakiej powinniśmy się spodziewać w ramach wydarzenia Galaxy Unpacked, będą nowe słuchawki TWS. Podobnie jak AirPods Pro, również i te noszą to samo oznaczenie, wyraźnie nawiązujące do faktu, że są przeznaczone dla wymagających użytkowników. Galaxy Buds2 Pro powinien zapewnić lepszą jakość dźwięku, lepszą wydajność ANC (eliminowania szumów otoczenia) i większą baterię. Można przypuszczać, że w ramach przedsprzedaży firma przekaże je do swoich puzzli za darmo, co jest czymś zupełnie niespotykanym w Apple.

A co z Apple? 

We wrześniu Apple zaprezentuje iPhone'a 14 i Apple Watch Series 8, z małą niespodzianką, jakąś ich trwałą wersję i ewentualnie AirPods Pro 2. Prawdopodobnie nic więcej i nic mniej. Nie będzie już więcej zagadek, więc będzie dalej po staremu. Mimo to cały świat będzie miał do czynienia z tymi produktami, dlatego nawet jeśli te w Galaxy Unpacked nie zrobią Apple dużej różnicy, trzeba je zaprezentować w nieco nieprzyjemnie suchym lecie, bo po wrześniu może nikogo nie zainteresować. 

.