Zamknij reklame

Dziś wraz z phabletem Galaxy Note nowej generacji Samsung zaprezentował także inteligentny zegarek Galaxy Gear, który oficjalnie zapowiedział kilka miesięcy temu, choć potwierdził jedynie, że pracuje nad zegarkiem. Zegarek ujrzał światło dzienne kilka godzin temu i stanowi pierwsze urządzenie do noszenia dużej firmy technologicznej, które wkrótce będzie dostępne dla ogółu społeczeństwa.

Na pierwszy rzut oka Galaxy Gear wygląda jak większy cyfrowy zegarek. Posiadają dotykowy ekran AMOLED o przekątnej 1,9″ i rozdzielczości 320×320 pikseli oraz wbudowaną w pasek kamerę o rozdzielczości 720p. Gear napędza jednordzeniowy procesor o częstotliwości 800 MHz i działa na zmodyfikowanej wersji systemu operacyjnego Android 4.3. Zegarek zawiera między innymi także dwa wbudowane mikrofony i głośnik. W przeciwieństwie do poprzednich prób Samsunga w zakresie zegarka, Gear nie jest samodzielnym urządzeniem, ale zależnym od podłączonego telefonu lub tabletu. Chociaż może wykonywać połączenia telefoniczne, służy jako zestaw słuchawkowy Bluetooth.

Na liście funkcji nie ma niczego, czego byśmy nie widzieli na innych podobnych urządzeniach. Galaxy Gear może wyświetlać przychodzące powiadomienia, wiadomości i e-maile, sterować odtwarzaczem muzyki, zawierać także krokomierz, a w momencie premiery powinno być dla nich aż 70 aplikacji, zarówno bezpośrednio od Samsunga, jak i od stron trzecich. Wśród nich znajdują się znane firmy takie jak Pocket, Evernote, Runkeeper, Runtastic czy usługa własna koreańskiego producenta – S-Voice, czyli cyfrowy asystent podobny do Siri.

Zintegrowany aparat może wówczas wykonywać zdjęcia lub bardzo krótkie filmy o długości 10 sekund, które zapisywane są w wewnętrznej pamięci o pojemności 4 GB. Choć Galaxy Gear korzysta z Bluetooth 4.0 przy niskim zużyciu energii, to czas pracy baterii nie jest spektakularny. Samsung niejasno stwierdził, że na jednym ładowaniu powinny wytrzymać około doby. Cena też nie będzie powalająca – Samsung będzie sprzedawał smartwatch za 299 dolarów, czyli około 6 CZK. Jednocześnie są kompatybilne jedynie z wybranymi telefonami i tabletami producenta, a konkretnie z zapowiedzianymi Galaxy Note 000 i Galaxy Note 3. Trwają prace nad wsparciem dla Galaxy S II i III oraz Galaxy Note II. W sprzedaży powinny pojawić się na początku października.

Po Galaxy Gear nie spodziewano się niczego przełomowego, a zegarek niekoniecznie jest mądrzejszy od tego, co jest już na rynku. Nazwa najbardziej przypomina sprzęt włoskiego producenta oglądam, które również działają na zmodyfikowanym Androidzie i również mają podobną wytrzymałość. Ze względu na ograniczoną kompatybilność zegarek przeznaczony jest jedynie dla posiadaczy niektórych telefonów Galaxy premium, posiadacze pozostałych telefonów z Androidem mają pecha.

Jeśli chodzi o smartwatche Samsunga, tak naprawdę nie ma żadnej rewolucji ani innowacji. Galaxy Gear nie wnosi niczego nowego na rynek smartwatchów, co więcej, nie przebija istniejących urządzeń i nie oferuje lepszej ceny, wręcz przeciwnie. Zegarek nie zawiera także czujników biometrycznych typu FitBit czy FuelBand. To po prostu kolejne urządzenie na naszym nadgarstku z logiem największej koreańskiej firmy i brandingiem Galaxy, a to zdecydowanie za mało, żeby wybić się na rynku. Zwłaszcza, gdy ich wytrzymałość nie przerasta nawet telefonu komórkowego.

Jeśli Apple rzeczywiście w najbliższym czasie wprowadzi własne rozwiązanie w zakresie zegarków lub podobne urządzenie, miejmy nadzieję, że wprowadzą one więcej innowacji do segmentu urządzeń do noszenia.

Źródło: TheVerge.com
.