serwer AnandTech.com przyłapano Samsunga na oszukiwaniu w benchmarkach Galaxy S 4:
Powinniśmy zauważyć około 11% wzrostu wydajności w GLBenchmark 2.5.1 w porównaniu z GFXBench 2.7.0, a ostatecznie zobaczymy nieco więcej. Powód tej różnicy? GLBenchmark 2.5.1 wydaje się być jednym z benchmarków, który pozwala na wykorzystanie wyższych ustawień częstotliwości/napięcia procesora graficznego.
[...]
W tej chwili wydaje się, że tylko niektóre testy porównawcze mogą wykorzystywać wyższe częstotliwości GPU. AnTuTu, GLBenchark 2.5.1 i Quadrant mają stałe częstotliwości procesora i zegar GPU 532 MHz, podczas gdy GFXBench 2.7 i Epic Citadel nie. Po dalszym badaniu natknąłem się na aplikację, która zmienia zachowanie DVFS i umożliwia tę zmianę częstotliwości. Otwierając plik w edytorze szesnastkowym i szukając w nim ciągów znaków, odkryłem zakodowany na stałe kod zawierający profile/wyjątki dla określonych aplikacji. Ciąg „BenchmarkBooster” mówi sam za siebie.
Dlatego Samsung ustawił procesor graficzny na podkręcanie podczas wykonywania niektórych testów porównawczych i telefon wypadł lepiej w teście. Jednocześnie podkręcanie jest dostępne tylko w przypadku testów porównawczych, a nie gier i aplikacji. Czego można oczekiwać od firmy, która płaci studentom za pisanie fałszywe recenzje krytyczne konkurencyjnych telefonów?
Zaskakujące jest jednak to, że w momencie optymalizacji pod kątem testów porównawczych procesorów i kart graficznych w telefonach lub tabletach każdy może jeszcze dać. Na przykład iPhone zwykle nie miał najwyższej szybkości procesora, największej ilości pamięci RAM ani najlepszych wyników w testach, ale dzięki optymalizacji oprogramowania działał płynniej i szybciej niż konkurencja. W świecie Androida oczywiście nadal chodzi o to, kto ma wyższe taktowanie procesora lub lepsze wyniki w testach porównawczych, podczas gdy optymalizacja oprogramowania jest na drugim miejscu. Podkręcanie GPU jest oczywiście łatwiejsze.
lepiej niż gdyby w iPhonie za dwadzieścia tysięcy przykręcono przycisk home....
przycisk w serwisie eBay za 1 dolara, myślisz…?
Nie obchodzi mnie to, jakość powinna odpowiadać cenie ;)
i nie odpowiada? po prostu propo, jako praca. Do rozmów używam starego telefonu 3G 16 GB, który był używany przez 5 lat miesięcznie. To przynajmniej dla mnie jest gwarancją jakości. A fakt, że zmieniłem w nim wiele rzeczy, traktuję jako automatyczny, jako część korzystania z czegoś. Żaden Samsung i inne w mojej okolicy nie miały takiej żywotności.
Mój iPhone był reklamowany tylko raz w ciągu tych 3 lat i było to spowodowane wspomnianym przyciskiem. Następnie przysłali mi zupełnie nowy, nieporysowany egzemplarz, który powitałem po 2 latach użytkowania. Z drugiej strony znajoma ze swoim Nexusem 4 była w warsztacie dwa razy w ciągu półtora roku i nadal ma swój stary, zużyty egzemplarz...
Jak w telefonie, który nie jest na rynku od roku, można dokonać więcej niż 1,5 napraw w ciągu 2 roku? :O
hmm... ale jakość nie oznacza, że to, co wciśniesz, będzie Ci służyć wiecznie, prawda? :)
iPhone wcale nie musi kosztować „dwadzieścia tysięcy”. Z drugiej strony nie będziemy porównywać usługi, którą możesz tu uzyskać z tą, którą otrzymujesz od Samsunga.
O ile? Jeden na milion? Przynajmniej ja nie znam nikogo takiego. Przyciski sprzętowe Samsunga mniej więcej nie różnią się od przycisków iPhone'a, więc ich komfort noszenia będzie taki sam.
jeśli komuś się to przytrafiło.. to pokaż nam to... Jeszcze czegoś takiego nie słyszałem...
Spróbuj więc zoptymalizować oprogramowanie (Android) dla 15 lub więcej różnych firm, typów telefonów/tabletów. Trochę inaczej niż w przypadku jednego typu (iShit) w jednej firmie, nie sądzisz? #iDioci
Geniuszem jest napisanie komentarza niezwiązanego z artykułem na stronie poświęconej produktom Apple, który faktycznie degraduje Androida, ale ostatecznie bezsensownie obraża zdecydowaną większość czytelników wspomnianej strony. Jeśli troll chciał być nakarmiony, nie mógł wybrać lepiej. Jeśli jakiś biedak chciał się po prostu wywyższyć nad ludźmi, których nigdy wcześniej nie widział i nigdy nie zobaczy, mimo że jego telefon komórkowy ma w jego opinii lepszy system operacyjny, to naprawdę mu współczuję, biorąc pod uwagę jego stan psychiczny.
powierzchowny połysk w pełni zasługiwał na ten komentarz.
Z jednej strony ktoś powinien sprawdzić w słowniku znaczenie słowa glosa, z drugiej strony nie sądzę, żeby ten komentarz w jakikolwiek sposób pomógł redaktorom i zmusił ich do zaprzestania tworzenia podobnych. Jest też mało prawdopodobne, aby komukolwiek zmienił zdanie; było to po prostu bezsensowne obraźliwe.
w każdym razie znaleźć. rób co chcesz
jesteś wolnym człowiekiem.
przy okazji, ten post, bez względu na to, jak obraźliwy był, dotyczył artykułu. z powodu tej fragmentacji optymalizacja jest znacznie trudniejsza i mniej skuteczna. Autor artykułu z pewnością ma tego świadomość, więc jest to po prostu niepotrzebne naciąganie.
Oczywiście konstrukcje typu „Czego można oczekiwać od firmy, która…” niewiele do tego wnoszą. ponieważ podobny słownik można z łatwością zastosować do Apple. byłoby to jednak dziennikarskim amatorstwem, któremu chętnie oddają się lokalne glosy.
Masz jakieś komentarze?
Optymalizacja jest wykonywana przez producenta sprzętu, a nie Google, więc nie martw się. Wszystko można zastosować do wszystkiego, ale nie zawsze można znaleźć właściwy argument. Autor artykułu ma argument, a Ty jaki masz?
No dobra, może to niesprawiedliwe, że uogólnili swoje roszczenia na cały świat Androida, podczas gdy glosa dotyczy tylko jednej firmy. Prawda pozostaje jednak taka, że producenci urządzeń z Androidem bardziej skupiają się na zwiększaniu taktowania procesora niż na optymalizacji, którą później w ten czy inny sposób spowalniają swoimi głupimi dodatkami do oprogramowania. I o ile wiem, kod źródłowy Androida jest ogólnodostępny – każda firma może go dostosować pod konkretne urządzenie. To, że większość zdecydowała się wyprodukować tak wiele typów urządzeń, że nie ma już czasu na wygładzenie systemu operacyjnego dla każdego z osobna, to ich sprawa.
Optymalizacja, jak mówisz, oprogramowania, czyli systemu operacyjnego urządzeń z Androidem, powinna należeć do producenta urządzenia. To, że producent po prostu doda do niego dodatek programowy, nadpisze w konfiguracji wartości rozdzielczości wyświetlacza i liczbę przycisków sprzętowych, przez co nie będzie to wyglądało tak, jak wygląda.
Potraktuj poprzednie określenie „optymalizacji” systemu jako przesadę, ale moim zdaniem nie byłoby to aż tak odległe od prawdy.
Jednak nie Google i jego Android są winni, ale sami producenci urządzeń, którzy degradują ten system. Świetnym przykładem jest urządzenie firmy Samsung i urządzenie takie jak Nexus.
Wtedy nie powinno to trafiać do kieszeni ludzi..
więc... czy produkty Apple są bardziej odpowiednie do przeprowadzania testów porównawczych w kieszeni?