Zamknij reklame

Nie tak dawno temu na nasze przenośne urządzenia Apple światło dzienne ujrzała gra Samurai II z podtytułem Vengeance. Teraz trafi także na nasze ulubione komputery. Jak przebiegła konwersja na Mac OS w przypadku tej brneńskiej firmy? Przyjrzyjmy się temu w kilku następnych wierszach.

Niedawno recenzowałem wersję tej gry na iPhone'a (możesz ją znaleźć Tutaj). Krótko omówimy fabułę.

Historia jest naprawdę prosta. Kontynuacja pierwszej części. Jeśli masz zamiar to dokończyć i nie chcesz być zaskoczony, pomiń ten akapit. To właśnie wtedy nasz bohater, samuraj Daisuke, postanowił chronić mieszkańców wioski przed złym samurajem Lordem Hattoro i jego dwoma poplecznikami. Po drodze spotkał młodą damę, poleciała iskra, ale słynne szczęśliwe zakończenie nie nastąpiło. Chociaż zabił głównego złoczyńcę, kobieta również zginęła. Jeden z dwóch dysków uciekł i tu zaczyna się druga część. Daisuke stracił przytomność i pragnie zemsty, oczywiście po swojemu, więc znów będzie brodził we krwi.

Tematycznie gra jest bardzo dobrze zrobiona, odkąd ukazała się po raz pierwszy na iPhonie. Jeśli spojrzysz na wyimaginowaną historię ze starożytnej Japonii, w ile takich gier grałeś w swoim życiu? Klimat dopełnia specjalna manga, a przede wszystkim fakt, że naprawdę „walczysz” jak samuraj. Czyli żadnych rozwlekłych pałkarzy, ale jeśli np. spadniesz na niezabezpieczonego przeciwnika (odwróconego tyłem do ciebie), to kwestia jednego naciśnięcia, a wróg zsunie się na ziemię w dwóch lub więcej częściach. Całość towarzyszy oczywiście ciekawej i energicznej muzyce, która dopełnia całości. Fabuła jest rysowana za pomocą komiksu, który opowiada nam całą historię, która jest nieco krótka, ale przyjemna do odtworzenia.

Grafika jest wykonana perfekcyjnie. W porównaniu do iPhone'a ma wyższą rozdzielczość i dodano na górze trochę efektów graficznych. Byłem całkiem zadowolony, widząc, że gra działała płynnie na moim MacBooku Pro z końca 2008 roku. Co było miłym zaskoczeniem w porównaniu do sytuacji, gdy grałem w systemie Windows, a grafika, która nie była lepsza od Amigi 500, nawet nie działała na mój komputer. Gram w grę w rozdzielczości 1440x900 pikseli, na pełnych detalach i nie zaobserwowałem ani jednego drgnięcia. Jedyne co mi w grze przeszkadza pod tym względem to to, że gra nie jest w stanie zapamiętać jednego ustawienia. Zapamiętuje rozdzielczość i szczegóły, ale zawsze przy uruchomieniu automatycznie klika „tryb okna”. Muszę go odznaczyć, żeby przejść do trybu pełnoekranowego.

Jak pisałem w poprzedniej recenzji, muzyki samej w sobie bym nie odtwarzał, ale z grą współpracuje świetnie. Ale ciekawe, że kiedy grałem w tę wersję, w której muzyka jest dokładnie taka sama, podczas niektórych nut zaczęła mi w głowie grać muzyka z gry Prince of Persia: Sands of Time i nie wiem dlaczego. Dźwięki są fajnie wykonane, nie wiem gdzie były samplowane i jak chłopaki z Madfinger Games je dostali, ale dodają klimatu. Niestety, grałem w tę grę wiele razy, co spowodowało, że próbowałem wyłączyć muzykę, gdy tylko było to możliwe.

Rozgrywka jest również dobra. Kontrolowałem postać nawet na klawiaturze, co nie jest normalne. Do sterowania można także wykorzystać gamepad, ale niestety nie miałem okazji tego wypróbować. Nie mam żadnych zastrzeżeń.

Gra jest pięknie renderowana, ale jeśli posiadasz wersję na iPhone'a, myślę, że będzie ci dobrze. Jeśli chcesz zagrać w tę grę w wyższej rozdzielczości lub jeśli nie posiadasz gry na iDevices i lubisz gry akcji, ta gra jest idealna dla Ciebie.

Samurai II: Zemsta – 7,99 euro
.