Zamknij reklame

Rok 2017 to rok, w którym nabrał pełnego rozpędu bitwa inteligentnych asystentów głosowych, które mogą stać się naszymi niezbędnymi pomocnikami. Apple, Amazon, Microsoft i Google mają swoje żelazka w ogniu, a każdy z nich jest inny. W jednym z najważniejszych elementów prym wiedzie jednak Siri Apple’a – zna najwięcej języków.

Czeskiego użytkownika zapewne nie będzie to specjalnie interesowało, bo niestety Siri nadal nie mówi w najważniejszym dla niego języku, ale poza tym asystent Apple mówi i rozumie 21 języków zlokalizowanych dla 36 krajów, czego nie robi żadna konkurencja może się równać.

Cortana Microsoftu uczy się mówić w ośmiu językach w trzynastu krajach, Asystent Google zna cztery języki, a Alexa Amazona potrafi na razie mówić tylko po angielsku i niemiecku. W czasach, gdy większość smartfonów sprzedawana jest poza Stanami Zjednoczonymi, lokalizacja ich asystentów głosowych jest niezwykle ważna dla wszystkich firm technologicznych. A Apple ma tutaj przewagę, także dzięki temu, że jako pierwszy wymyślił Siri.

Wszelkie dyskusje na temat tego, czy teraz odejdą na bok Apple nie zmarnowało tego ołowiu ani trochę a konkurencja go dogania lub nawet zaczyna wyprzedzać pod względem umiejętności asystenta. Agencja Reuters faktycznie, wymyśliła ciekawe informacje na temat tego, jak Siri faktycznie uczy się nowych języków, co w ostatecznym rozrachunku może być dla wielu rynków nieco ważniejsze od niektórych funkcji.

asystenci

Jeśli asystenci głosowi rzeczywiście mają się jak najbardziej rozpowszechnić i stać się mądrym pomocnikiem nie tylko w smartfonach na całym świecie, znajomość jak największej liczby języków jest absolutnie kluczowa. Z tego też powodu Siri uczy się specjalnego dialektu chińskiej rodziny języków Wu, którym mówi się wyłącznie w okolicach Szanghaju, tzw. „języka szanghajskiego”.

Kiedy Siri ma rozpocząć naukę nowego języka, ludzie wchodzą do laboratoriów Apple, aby czytać fragmenty z różnymi akcentami i dialektami. Są one następnie ręcznie transkrybowane, aby komputer dokładnie wiedział, jaki jest tekst. Szef zespołu ds. mowy Apple, Alex Acero, wyjaśnia, że ​​rejestrowany jest także zakres dźwięków w różnych głosach, na podstawie którego tworzony jest model akustyczny, który następnie próbuje przewidzieć sekwencje słów.

Po tym procesie pojawi się tryb dyktowania, który może być powszechnie używany zarówno przez użytkowników iOS, jak i macOS i działa w znacznie większej liczbie języków niż Siri. Następnie Apple zawsze przechwytuje niewielki procent tych nagrań dźwiękowych, anonimizuje je, a następnie zapisuje z powrotem na tekst, aby komputer mógł się uczyć. Konwersja ta jest również wykonywana przez ludzi, co zmniejsza prawdopodobieństwo błędu transkrypcji o połowę.

Po zebraniu wystarczającej ilości danych i nauczeniu się Siri nowego języka, Apple udostępni asystenta z odpowiedziami na najbardziej prawdopodobne pytania. Następnie Siri uczy się w prawdziwym świecie w oparciu o pytania użytkowników i jest stale udoskonalana co dwa tygodnie. Z pewnością nie jest w mocy Apple ani nikogo innego pisanie z wyprzedzeniem wszystkich możliwych scenariuszy, z których skorzystają użytkownicy.

„Nie można zatrudnić wystarczającej liczby autorów, aby zbudować system potrzebny dla każdego języka. Trzeba zsyntetyzować odpowiedzi” – wyjaśnił profesjonalista Reuters Charles Jolley, twórca inteligentnego asystenta Ozlo. Dag Kittlaus, szef i współzałożyciel innego inteligentnego asystenta, Viv, z którym w zeszłym roku również się zgadza kupiony przez Samsunga.

„Viv został zbudowany właśnie po to, aby rozwiązać problem skalowania inteligentnych asystentów. Jedynym sposobem na obejście dzisiejszej ograniczonej funkcjonalności jest otwarcie systemu i pozwolenie, aby świat go uczył” – mówi Kittlaus.

O czeskiej Siri mówiło się już od dawna, ale chyba nie można oczekiwać, że Apple Asystent w najbliższej przyszłości nauczy się naszego ojczystego języka. Biorąc pod uwagę liczbę rodzimych użytkowników języka, język czeski jest wciąż stosunkowo niewielki i nieciekawy, nawet wspomnianym „Szanghajem” posługuje się około 14 milionów ludzi.

Ale interesujące w procesie uczenia się nowych języków jest to, że Apple wykorzystuje do tego dane dyktowane. To znaczy tym bardziej będziemy dyktować język czeski na iPhone'ach, iPadach i komputerach Mac, z jednej strony tym bardziej funkcja będzie się poprawiać, a z drugiej strony Apple będzie miał coraz większą próbkę danych, z których Siri pewnego dnia będzie mogła uczyć się czeskiego. Pytanie jak długo to potrwa.

Źródło: Reuters
.