Zamknij reklame

iOS 15 jest dostępny dopiero od września, a jego pierwsza duża aktualizacja pojawiła się wczoraj wieczorem wraz z systemem macOS Monterey. Nowe systemy mogą jednak rodzić więcej pytań niż odpowiedzi. Dlaczego? 

Co roku mamy nowy iOS, iPadOS i macOS. Funkcje nakładają się na funkcje, a niewiele z nich będzie faktycznie używanych przez zdecydowaną większość użytkowników danego systemu. Naprawdę ważnych wiadomości jest niewiele. Było to pojawienie się App Store w 2008 r., debugowanie systemu iOS dla pierwszego iPada w 2009 r. i całkowite przeprojektowanie systemu iOS 7 w 2013 r.

Pożegnaliśmy skeuomorfizm, czyli projektowanie imitujące rzeczy ze świata rzeczywistego. I choć wówczas była to zmiana kontrowersyjna, dziś z pewnością do nas nie dociera. Od tego czasu Apple nieustannie stara się upodobnić iOS i macOS, aby użytkownik mógł w czytelny sposób przeskakiwać z jednego na drugi, bez konieczności skomplikowanego rozpoznawania ikon i interfejsów aplikacji. Ale nigdy go nie udoskonalił i wygląda to bardziej na schizofrenika, który nim kieruje. To znaczy ktoś, kogo procesy myślowe zawodzą i w połowie pozostawia wszystko w toku.

Wiem, że systemy nigdy się nie połączą, a ja nie chcę tego. Ale system operacyjny macOS Big Sur wdrożył nowy interfejs, który przyniósł wiele, a także nowe ikony. Ale nie dostaliśmy ich w iOS 14. Nie dostaliśmy ich nawet w iOS 15. Co więc robi z nami Apple? Czy w końcu zobaczymy to w iOS 16? Może jeszcze się zdziwimy.

Odwrotna logika 

iPhone 14 ma ponownie przynieść znaczący redesign, który powinien obejmować także przeprojektowanie systemu operacyjnego iOS 16. Czy nam się to podoba, czy nie, obecny iOS 15 w dalszym ciągu opiera się na wspomnianym iOS 7, więc jest zawrotnie stary 8 lata. Oczywiście drobne zmiany wprowadzano stopniowo, a nie tak nagle, jak we wspomnianej wersji, ale ta ewolucja chyba osiągnęła swój szczyt i nie ma już gdzie się rozwijać.

Według zaufanych źródeł portalu iDropNews czy wygląd iOS powinien odzwierciedlać wygląd płatnego systemu MacOS. Powinien więc mieć te same ikony, które według Apple odzwierciedlają bardziej nowoczesny wygląd. Przy nich rezygnuje już z płaskiego projektu i bardziej je cieniuje oraz renderuje przestrzennie. Oprócz ikon przeprojektowaniu ma ulec także centrum sterowania, ponownie w ramach podobieństwa do macOS i w pewnym stopniu także wielozadaniowości. Ale czy ten wysiłek zjednoczenia jest właściwy?

Sprzedaż iPhone'ów znacznie przewyższa sprzedaż komputerów Mac. Jeśli więc Apple pójdzie drogą „portowania” systemu macOS na iOS, nie ma to większego sensu. Jeśli chciał wesprzeć sprzedaż komputerów, czyli aby posiadacze iPhone'ów kupowali także ich Mac'i, powinien to zrobić na odwrót, tak aby użytkownicy iPhone'ów również w macOS czuli się jak w domu, bo system nadal będzie im przypominał system mobilny, co jest oczywiście bardziej zaawansowane. Ale gdyby to nie zadziałało, wokół tego ponownie pojawiłaby się wielka aureola. Stosując najpierw zmiany na mniejszej próbie użytkowników, czyli tych, którzy korzystają z komputerów Mac, Apple po prostu poznaje opinie. Prawdopodobnie ustabilizowały się, a przeprojektowanie systemu iOS jest zielone.

Ale może jest inaczej 

Apple prędzej czy później będzie musiało zaprezentować światu swój składany iPhone. Ale czy będzie miał system iOS, gdy nie zostanie wykorzystany potencjał jego dużego wyświetlacza, iPadOS, który miałby większy sens, czy nawet macOS z jego pełnymi możliwościami? Skoro Apple jest w stanie wyposażyć iPada Pro w chip M1, czy nie byłby w stanie zrobić tego również w tym przypadku? A może zobaczymy zupełnie nowy system?

Używam telefonów komórkowych iPhone od wersji 3G. To właściwie zaleta, bo można było krok po kroku obserwować rozwój systemu. Nie zmieniłbym tego, nawet gdyby system wyglądał tak, jak powinien, a poza tym podoba mi się projekt ustalony z Big Sur. Ale są też użytkownicy z drugiej strony pola bitwy, czyli użytkownicy Androida. I nawet jeśli mają pewne zastrzeżenia do swojego „macierzystego” systemu, wielu nie przesiądzie się na iPhone’a nie ze względu na cenę, wcięcie w wyświetlaczu czy iOS za bardzo ich krępuje, ale dlatego, że ten system po prostu wydaje im się nudny i po prostu nie sprawia Ci to przyjemności, używaj go. Być może Apple faktycznie to zmieni w przyszłym roku.

.