Zamknij reklame

Apple ogłosiło wyniki finansowe za miniony kwartał, pokazując, jak dobrze radzi sobie w segmencie usług. Usługi odgrywają na ogół coraz ważniejszą rolę i można liczyć na ich dalszy rozwój w nadchodzących latach. Nie dotyczy to oczywiście tylko Apple, ale praktycznie każdej firmy. W pewnym sensie możemy je spotkać wszędzie wokół nas, zwłaszcza na komputerach, telefonach czy w Internecie. Użytkownicy przyzwyczaili się już do przejścia z jednorazowych opłat na abonamenty, co popycha cały ten segment do przodu i otwiera szereg możliwości.

Na przykład Apple obsługuje takie usługi, jak iCloud+, App Store, Apple News+, Apple Music, AppleCare, Apple TV+, Apple Arcade czy Apple Fitness+. Zatem na pewno jest w czym wybierać. Niezależnie od tego, czy szukasz rozwiązania do synchronizacji danych, strumieniowego przesyłania muzyki lub filmów/seriali, czy grania w gry, masz praktycznie wszystko na wyciągnięcie ręki. Jak wspomnieliśmy powyżej, usługi rozwijają się na całym świecie i inne firmy są tego w pełni świadome. To samo tyczy się Microsoftu, którego można określić mianem jednego z głównych konkurentów Apple’a. Microsoft oferuje usługi oparte na subskrypcji, takie jak OneDrive do tworzenia kopii zapasowych, Microsoft 365 (dawniej Office 365) jako pakiet biurowy online lub PC/Xbox Game Pass do grania w gry na komputerze lub konsoli.

Usługi Apple przynoszą miliardy dolarów. Mogli zrobić więcej

Jak wspomnieliśmy na początku, wraz z publikacją wyników finansowych za ostatni kwartał Apple ujawnił sprzedaż w tym konkretnym obszarze. W szczególności poprawiła się o fajne 10 miliardów dolarów rok do roku, kiedy sprzedaż wzrosła do 78 miliardów dolarów w ostatnim kwartale. Liczby te z dużym prawdopodobieństwem będą nadal rosły. Prawda jest jednak taka, że ​​gdyby gigant chciał, mógłby zarobić znacznie więcej. Jeśli interesujesz się tym, co dzieje się wokół Apple i znasz jego portfolio usług, to być może już domyślasz się, że niektóre z wymienionych usług niestety nie są tutaj dostępne. Świetnym przykładem jest Apple Fitness+. To najnowsza usługa kalifornijskiej firmy, dostępna jednak tylko w 21 krajach, m.in. w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Francji, Niemczech, Meksyku, Wielkiej Brytanii, Kolumbii i innych. Ale inne stany nie mają szczęścia. Podobnie jest z Apple News+.

W praktyce są to usługi, które dostępne są jedynie tam, gdzie oferują wsparcie językowe. Skoro nie „zna” czeskiego i słowackiego, to mamy po prostu pecha. Wielu użytkowników Apple, których dotyczy to ograniczenie, najbardziej chciałoby zmiany, a Apple nie musiałby nawet kiwnąć palcem na tę kwestię. Cały świat rozumie język angielski, który jest jednocześnie swego rodzaju językiem „bazowym” dla wszystkich usług z warsztatu giganta z Cupertino. Gdyby Apple udostępnił je każdemu w obsługiwanych językach, pozostawiając użytkownikom Apple wybór, z pewnością zyskałby znacznie więcej abonentów, którzy byliby skłonni płacić za dodatkowe usługi – nawet jeśli nie byłyby one w ich ojczystym języku.

sklep apple fb unsplash

Usługi to kopalnia złota dla Apple. Właśnie dlatego obecne podejście Apple'a może niektórym wydawać się nielogiczne, gdyż gigantowi praktycznie kończą się pieniądze. Z drugiej strony trzeba przyznać, że dzięki temu z usług może korzystać każdy, bez konieczności znajomości języka obcego. Z drugiej strony stawia to na przykład czeskich i słowackich plantatorów jabłek w niekorzystnej sytuacji, którzy nie mają możliwości zmiany. Chciałbyś, żeby usługi były dostępne przynajmniej w języku angielskim, czy nie zależy Ci aż tak bardzo na Apple News+ czy Apple Fitness+?

.