Na początku maja Samsung zaprezentował swój nowy flagowiec, Galaxy S III, w którym także znajdziemy m.in asystent głosowy S Voice. Jest uderzająco podobny do tego z iPhone'a 4S, więc zobaczmy teraz, jak obaj pomocnicy radzą sobie w bezpośrednim porównaniu...
Przyniósł ze sobą film porównawczy test Serwer Verge, który właśnie umieścił obok siebie nowego Samsunga Galaxy S III i iPhone'a 4S, który ukazał się jesienią ubiegłego roku z Siri jako największą innowacją. Obaj asystenci – Siri i S Voice – są do siebie bardzo podobni, dlatego zaraz po prezentacji nowego urządzenia południowokoreańskiej firmy pojawiły się plotki o kopiowaniu. Jednak obaj asystenci głosowi korzystają z innej technologii rozpoznawania głosu. W przypadku S Voice Samsung stawia na Vlingo, z którego usług korzystał już w przypadku Galaxy S II, a Apple z kolei zasila Siri technologią od Nuance. Prawdą jest jednak, że Nuance kupiło Vlingo w styczniu ubiegłego roku.
[id YouTube=”X9YbwtVN8Sk” szerokość=”600″ wysokość=”350″]
Wróćmy jednak do bezpośredniego porównania Galaxy S III i iPhone'a 4S, odpowiednio S Voice i Siri. Test The Verge wyraźnie pokazuje, że żadna technologia nie jest jeszcze idealnie gotowa, aby stać się stałym elementem tego, jak sterujemy naszymi urządzeniami mobilnymi. Obaj asystenci często mają problemy z rozpoznaniem Twojego głosu, więc aby wszystko poszło gładko, musiałbyś mówić niemal automatycznie.
S Voice i Siri zazwyczaj wyszukują różne źródła zewnętrzne, a następnie udostępniają wyniki bezpośrednio w sobie lub odsyłają do wyszukiwarki Google, co S Voice robi nieco częściej. W większości przypadków Siri jest nieco szybsza od konkurencji, ale czasem w odróżnieniu od S Voice woli od razu odwołać się do wyszukiwania w sieci, z kolei Galaxy S III potrzebuje nieco więcej czasu na reakcję, ale mimo to znajduje właściwą (zobacz pytanie do prezydenta Francji w filmie).
Jednak często zdarza się wspomniane już złe rozpoznawanie dyktowanych poleceń, więc jeśli Apple i Samsung chcą mieć sterowanie głosowe jako jedną z głównych funkcji swoich urządzeń, nadal muszą ciężko pracować nad Siri i S Voice.
Siri rozpoznaje głos całkiem normalnie (wydaje mi się, że głos S też), tyle że facet gadał jak głupiec…
Ale Siri nie powinna uczyć się sobie z tym radzić...
No cóż... to dość trudne... W Anglii ludzie za bardzo się nie rozumieją... jest mnóstwo akcentów... jakby ktoś o tym mówił np. z Liverpoolu, to ani jednego telefonu zostałby odebrany... w USA jest trochę inaczej...
Mówi zupełnie normalnie.
Obaj asystenci głosowi są bezużyteczni..:-D
hej, czy ktoś wie coś o SIRI w języku czeskim? jeśli tedkon Nuance obsługuje w swoich aplikacjach także język czeski, to być może moglibyśmy poczekać na niego w SIRI w przyszłym roku, prawda? czy mówię bzdury? :D
Nad „siri” pracuje już czesko-słowacki zespół w čestinie. Mówią, że powinno być lepiej niż Siri, więc zobaczymy :)
Nie zawsze testuje inne rzeczy, takie jak notatki, przypomnienia, SMS-y, e-maile, zmiany danych (niezbędne w e-mailach, SMS-ach itp.), gdy dana osoba popełni błąd i tym podobne.
Samsung po prostu nie przestanie kraść. To firma bez pomysłu i bez kradzieży pewnie dawno by zbankrutowała
Kto co ukradł? Apple kupił już gotową technologię, w ogóle niczego nie wymyślił. Samsung zrobił to samo.
„...podają wyniki bezpośrednio w sobie lub odsyłają do wyszukiwarki Google, co S Voice robi nieco częściej. W większości przypadków Siri jest nieco szybsza od konkurencji, ale czasami w przeciwieństwie do S Voice woli od razu odwołać się do wyszukiwarki internetowej…”
Albo sobie zaprzeczasz, albo źle zrozumiałem istotę pudla.
Zatem S Voice częściej wyszukuje w Google, ale czasami Siri (w przeciwieństwie do S Voice) woli szukać w Google…