Zamknij reklame

Apple, a zwłaszcza jego dyrektor generalny Tim Cook (59 l.), borykają się w sądzie z nietypowym problemem. Cooka przez długi czas ścigał pewien 42-letni mężczyzna, który nawet kilkakrotnie wchodził na jego posesję i groził, że go zabije.

William Burns, specjalista ds. bezpieczeństwa zajmujący się ochroną starszych pracowników Apple, zeznawał w sądzie w tej sprawie. W sądzie skazał Rakesha „Rocky’ego” Sharmę za kilka prób prześladowania dyrektora generalnego Tima Cooka. Z akt sprawy wynika, że ​​chociaż Cook był głównym celem ataków, Sharma szantażowała także innych pracowników i menedżerów firmy.

Wszystko rzekomo zaczęło się 25 września 2019 r., kiedy Sharma rzekomo zostawiła kilka niepokojących wiadomości na telefonie pana Cooka. Incydent powtórzył się tydzień później, 2 października 2019 r. Zachowanie Sharmy przerodziło się w wtargnięcie na posesję Cooka w dniu 4 grudnia 2019 r. Następnie około godziny XNUMX:XNUMX oskarżony miał przedostać się przez płot i zadzwonić do domu Cooka z bukietem kwiatów i butelką szampana. Sytuacja powtórzyła się w połowie stycznia. Następnie Cook wezwał policję, ale Sharma opuściła posiadłość przed ich przybyciem.

Dyrektor generalny Apple, Tim Cook

W międzyczasie Sharma zamieszczał także na Twitterze zdjęcia o charakterze seksualnym, w których oznaczył Tima Cooka, którego używa na Twitterze @tim_cook. Na początku lutego Shatma przesłał następnie film, w którym skrytykował dyrektora generalnego Apple i zmusił go do opuszczenia obszaru Zatoki San Francisco, gdzie mieszka: „Hej, Time Cook, Twoja marka ma poważne kłopoty. Musisz opuścić Bay Area. W zasadzie, zabiorę cię. Idź na czas, kucharzu, wynoś się z Bay Area!”

5 lutego Sharma otrzymał ostateczne wezwanie z działu prawnego Apple, zabraniające mu kontaktowania się w jakikolwiek sposób z Apple lub jej pracownikami. Tego samego dnia złamał wyzwanie i skontaktował się z pomocą techniczną AppleCare, na co rzucił lawinę gróźb i innych niepokojących komentarzy. Stwierdził między innymi, że wie, gdzie mieszkają starsi członkowie firmy i chociaż sam nie nosi broni, zna ludzi, którzy ją mają. Twierdził także, że Cook był przestępcą i oskarżył Apple o usiłowanie morderstwa, rzekomo związane z jego hospitalizacją.

Oskarżony powiedział CNET, że było to nieporozumienie. Na razie nie ma adwokata, a sąd wydał w międzyczasie wstępny nakaz zabraniający mu zbliżania się do Cook i Apple Park. Jest to środek tymczasowy, który wygaśnie 3 marca, kiedy proces będzie kontynuowany.

.