Zamknij reklame

Wycieki nadchodzących produktów nie zawsze muszą być winą przeciekających. Czasami sama firma nieumyślnie interweniuje w tym kierunku. Z tą właśnie niedogodnością spotkał się w tym tygodniu Google, który niechcący opublikował w swoim oficjalnym e-sklepie zdjęcia swojego jeszcze nie wypuszczonego akcesorium z linii produktów Nest Cam. W drugiej części dzisiejszego podsumowania po dłuższym czasie porozmawiamy o WhatsAppie, który niedawno uruchomił funkcję wysyłania znikających wiadomości.

Google przypadkowo ujawnił kształt swoich kamer Nest

Firma Google niechcący ujawniła w tym tygodniu w swoim oficjalnym sklepie internetowym wygląd kamer monitorujących Nest, które mają zostać jeszcze wprowadzone na rynek. W styczniu tego roku firma oficjalnie potwierdziła, że ​​zamierza w tym roku wprowadzić nową linię produktów własnych kamer bezpieczeństwa Nest, nie ujawniła jednak dokładnej daty. Jednak ich nieplanowane, chwilowe pojawienie się w e-sklepie Google sugeruje, że oficjalna prezentacja tych akcesoriów może nie być zbyt odległa.

Wyciekła kamera Nest Cam

Kamery, co zrozumiałe, zdążyły już zniknąć z oferty e-sklepu Google, ale uważni świadkowie zdążyli zauważyć, że będą to połączone kamery wewnętrzne i zewnętrzne Nest Cam, które będą zasilane akumulatorowo, kamera Nest Cam z oświetleniem, kamera Nest Cam Kamera wewnętrzna Cam po podłączeniu do sieci i dzwonka Nest Doorbell na baterii. To nie pierwszy raz, kiedy Google’owi udało się w ten sposób niechcący ujawnić, jakie produkty ma zamiar wypuścić na rynek. W przypadku Nest Hub Max doszło do nieplanowanego wycieku na kilka tygodni przed jego oficjalnym ujawnieniem. Wspomniane kamery bezpieczeństwa i inne urządzenia wyglądają na przydatne i ciekawe dodatki do aktualnej oferty Google. Firma nie skomentowała jeszcze oficjalnie ich pojawienia się na swojej stronie internetowej.

WhatsApp wreszcie wprowadza funkcję „znikania” zdjęć i filmów

W ciągu ostatniego miesiąca w Internecie zaczęła pojawiać się informacja, że ​​twórcy aplikacji komunikacyjnej WhatsApp przygotowują się do wkrótce wprowadzenia funkcji, w ramach której użytkownicy będą mogli ustawić automatyczne usuwanie przesłanego zdjęcia lub filmu natychmiast po obejrzeniu przez odbiorcę podana treść. W tym tygodniu wspomniana funkcja została oficjalnie uruchomiona i stopniowo powinni ją zobaczyć wszyscy użytkownicy na całym świecie. Każdy, kto ma zainstalowany WhatsApp na swoim smartfonie, już wkrótce będzie mógł (niektórzy już to potrafią) wysłać wiadomość do dowolnego ze swoich kontaktów w trybie „Wyświetl jednokrotnie”, co oznacza, że ​​przesłana treść automatycznie zniknie natychmiast po jednorazowym obejrzeniu. Jednocześnie nadawca danej wiadomości zostanie powiadomiony, że odbiorca przeglądał już daną treść.

Twórcy WhatsApp ostrzegają jednak użytkowników przed wysyłaniem intymnych lub w inny sposób wrażliwych lub poufnych zdjęć i filmów, a jednocześnie zwracają uwagę, że nie będzie sposobu, aby uniemożliwić drugiej stronie wykonanie zrzutu ekranu na swoim urządzeniu w przypadku znikających wiadomości . Nadawca nie będzie miał również możliwości sprawdzenia, czy został wykonany zrzut ekranu. Funkcja znikających wiadomości ma zapewnić użytkownikom platformy komunikacyjnej WhatsApp nieco większą kontrolę nad swoją prywatnością. Najwyraźniej funkcja znikania wiadomości powinna być już dostępna w naszym kraju. Jeśli wyślesz zdjęcie lub film w aplikacji WhatsApp, w polu testowym możesz zauważyć ikonę z liczbą w kółku, umożliwiającą dodanie podpisu. Po kliknięciu wyświetli się informacja o nowej funkcjonalności i bez obaw będziesz mógł wysłać "jednorazowe" zdjęcie lub film.

.