Zamknij reklame

Nie tak dawno temu po całym świecie rozeszła się wieść, że Apple przeniósł dane swoich klientów z iCloud na serwery rządowe. Apple zazwyczaj szanuje przede wszystkim prywatność swoich klientów, jednak w przypadku Chin trzeba było odłożyć na bok pewne zasady. Nie tylko ten krok, ale także relacje Apple z Chinami jako takie, wkrótce stały się przedmiotem zainteresowania amerykańskich legislatorów. W niedawnym wywiadzie dla Vice Dyrektor generalny Tim Cook.

W wywiadzie Cook przyznaje, że nie każdemu jest to łatwe do zrozumienia i przypomina, że ​​dane na serwerach chińskiego rządu są szyfrowane tak samo, jak każde inne. Według Cooka uzyskanie danych z tych serwerów nie jest łatwiejsze niż z serwerów w jakimkolwiek innym kraju. „Problem z Chinami, który zdezorientował wiele osób, polega na tym, że niektóre kraje – w tym Chiny – mają obowiązek przechowywania danych swoich obywateli na terytorium państwa” – wyjaśnił.

Cook, jak sam mówi, uważa prywatność za jedną z najważniejszych rzeczy XXI wieku. Choć uważa się za osobę, która nie jest fanem przepisów, przyznaje, że przyszedł czas na zmiany. „Kiedy wolny rynek nie przynosi rezultatów korzystnych dla społeczeństwa, należy zadać sobie pytanie, co należy zrobić” – powiedział Cook, dodając, że Apple musi znaleźć sposób na zmianę pewnych rzeczy.

Zdaniem Cooka wyzwaniem przy projektowaniu nowych produktów jest m.in. próba zebrania jak najmniejszej ilości danych. „Nie czytamy Twoich e-maili ani wiadomości. Nie jesteś naszym produktem” – zapewniał użytkownika w wywiadzie. Ale jednocześnie Cook zaprzeczył, jakoby nacisk, jaki Apple kładzie na prywatność użytkowników, miałby negatywny wpływ na działanie asystenta Siri i dodał, że Apple nie chce podążać drogą firm, które starają się przekonać użytkowników do muszą podać swoje dane w celu ulepszenia usług.

W wywiadzie poruszona została także afera z usunięciem podcastów Infowars z natywnej aplikacji iOS Podcasts. Apple ostatecznie zdecydowało się całkowicie zablokować Infowars w App Store. W wywiadzie Cook wyjaśnił, że Apple chce zaoferować użytkownikom starannie zarządzaną platformę, której zawartość będzie wahała się od bardzo konserwatywnej po bardzo liberalną – zdaniem Cooka jest to słuszne. „Apple nie zajmuje stanowiska politycznego” – dodał. Według Cooka użytkownicy chcą aplikacji, podcastów i wiadomości, którymi zarządza ktoś inny – pragną czynnika ludzkiego. Jak sam mówi, dyrektor generalny Apple nie rozmawiał z nikim innym w branży na temat Alexa Jonesa i Infowars. „Podejmujemy decyzje niezależnie i myślę, że to ważne” – powiedział.

Cook stoi na czele Apple’a stosunkowo krótko, ale mówi się też o jego ewentualnym następcy, w związku z tym, że może nie podzielać podejścia Cooka do ochrony prywatności użytkowników. Jednak Cook opisał to podejście jako część kultury społeczeństwa Cupertino i odniósł się do niego wideo ze Stevem Jobsem z 2010 roku. „Patrząc na to, co wtedy powiedział Steve, dokładnie to myślimy. Taka jest nasza kultura” – podsumował.

.