Zamknij reklame

Mamy koniec tygodnia, a wraz z nim długo wyczekiwany weekend i piękny widok na to, że i tym razem najprawdopodobniej pozostaniemy zamknięci w domu. Oczywiście można wyjść na łono natury, ale może zamiast tego obejrzycie transmisję na żywo ze startu rakiety SpaceX, tym razem z satelitami Starlink na pokładzie? W końcu podobna okazja nie będzie powtarzana przez długi czas. Możesz też zagrać w legendarną grę mobilną Alto, która zapiera dech w piersiach na przykład piękną grafiką. A jeśli nawet to nie przekona Cię do wyjścia z domu, możesz dać się zahipnotyzować wirtualnej rzeczywistości, której Volvo używa do testowania samochodów. Nie będziemy już dłużej zwlekać i od razu przejdziemy do dzisiejszego podsumowania.

SpaceX wygodnie oparło się o start. Wyśle na orbitę więcej satelitów Starlink

Nie byłby to dobry dzień, gdybyśmy chociaż raz nie wspomnieli o jakiejś innej misji kosmicznej, która przybliży nas o krok do wyimaginowanego kamienia milowego. Tym razem nie chodzi o testowanie megalomańskich rakiet, których celem jest wyniesienie nas na Marsa lub Księżyc, a jedynie o sposób wyniesienia na orbitę kilku satelitów Starlink. O tej technologii mówiła firma SpaceX już kilka lat temu, jednak wielu sceptyków wzięło słowa Elona Muska z przymrużeniem oka i nie przywiązywało do nich dużej wagi. Na szczęście legendarny wizjoner przekonał ich, że jest inaczej i w ciągu ostatnich kilku miesięcy wysłał na orbitę kilka satelitów, których celem było udostępnienie Internetu w najodleglejszych zakątkach planety.

Choć mogłoby się wydawać, że w zasadzie jest to projekt przesadny i zbyt ambitny, fascynujące jest to, że plany naprawdę się sprawdzają. Przecież kilku beta testerów dostało możliwość skorzystania z łącza satelitarnego i jak się okazało, mamy przed sobą świetlaną przyszłość. Tak czy inaczej Elon Musk nadal wysyła satelity i po ostatniej misji zamierza wysłać na orbitę kolejną partię w sobotę tego tygodnia, szesnastą z rzędu. Jest to dość powszechna procedura, którą rakieta Falcon 9 wykonała już siedem razy i która jest przeznaczona do „jednorazowego użytku”. Mimo to SpaceX ma przed sobą naprawdę pracowity weekend. Tego samego dnia, we współpracy z NASA i ESA, wystrzelona zostanie kolejna rakieta, podczas której te trzy giganty będą próbowały wynieść na orbitę satelitę Sentinel 6, który będzie monitorował poziom oceanów.

Doskonała gra audiowizualna Alto zmierza na Nintendo Switch

Jeśli nie jesteś zwolennikiem poglądu, że poprawnie grać można tylko na konsolach i komputerach PC, to z pewnością zetknąłeś się ze znakomitą serią Alto w przypadku gier mobilnych, a zwłaszcza częściami Odyssey i Adventure, które oczarowały miliony graczy dookoła świata. Choć mogłoby się wydawać, że raportowanie o jednej przeciętnej grze mobilnej jest w jakiś sposób błędne, po prostu musimy zrobić wyjątek dla Alto. Oprócz zapierającej dech w piersiach strony audiowizualnej i medytacyjnej rozgrywki, tytuł oferuje także doskonałą ścieżkę dźwiękową, której nie łatwo zapomnisz, oraz rewolucyjny projekt poziomów. W zasadzie jest to swego rodzaju definicja medytacji, kiedy po prostu biegasz po pięknym otoczeniu i słuchasz przerażająco hipnotycznej muzyki.

Tak czy inaczej, na szczęście twórcy ustąpili i w sierpniu wypuścili grę na komputery oraz konsole PlayStation i Xbox. Jednak coraz więcej fanów domagało się także wersji na Nintendo Switch, czyli popularną konsolę przenośną, która sprzedała się już w ponad 60 milionach egzemplarzy. Kolekcja Alto ostatecznie trafi na wystawy tej japońskiej zabawki za jedyne 10 dolarów. Twórcy obiecali, że gra będzie kosztować tyle samo na wszystkich platformach – i tak jak obiecali, również tego dotrzymali. W każdym razie polecamy sięgnąć po tę grę, niezależnie od tego, czy posiadasz konsolę Nintendo Switch, czy inne urządzenie do grania.

Volvo wykorzystuje zaawansowaną rzeczywistość wirtualną w projektowaniu samochodów. Nawet w kombinezonie dotykowym

Kilka lat temu o wirtualnej rzeczywistości mówiło się dość głośno i wielu ekspertów, a także fanów i entuzjastów technologii spodziewało się masowego udostępnienia jej społeczeństwu. Niestety tak się nie stało i ostatecznie tylko nieliczni klienci wierzący w technologię sięgnęli po gogle VR. Fakt ten został częściowo zmieniony przez gogle Oculus Quest i jego drugą generację, jednak nadal VR pozostawała bardziej domeną przemysłu i sektorów specjalistycznych. Przykładowo branża motoryzacyjna w dużej mierze wspiera wykorzystanie wirtualnej rzeczywistości, co pokazuje także koncern samochodowy Volvo, który wykorzystuje tę metodę do bezpieczniejszego testowania swoich samochodów.

Jeśli jednak myślisz, że Volvo po prostu kupiło mnóstwo zestawów słuchawkowych Oculus Quest i kilka kontrolerów, mylisz się. Inżynierowie podnieśli wszystko na znacznie wyższy poziom i opracowali szczegółowy opis sposobu wykorzystania technologii. Technologię VR dostarczyła Volvo fińska firma Varjo, a na domiar złego producent sięgnął po kilka kombinezonów dotykowych TeslaSuit. Chociaż kombinezony te są zbyt drogie dla ogółu społeczeństwa, są dość często stosowanym rozwiązaniem w przemyśle. Dostępny jest także specjalnie dostosowany silnik Unity oraz cała masa systemów łączących rzeczywistość wirtualną i rozszerzoną, dzięki czemu tester może ocenić wszelkie ewentualności w czasie rzeczywistym. Zobaczymy, czy inne firmy podążą za tym trendem.

.