Zamknij reklame

Kilka dni temu pisaliśmy o dużej zmianie, która w dużej mierze wpłynie na przyszłe iPhone'y i iPady. Po latach sporów Apple (co zaskakujące) osiągnął porozumienie z Qualcomm w sprawie rozstrzygnięcia procesów sądowych i przyszłej współpracy. Jak teraz stopniowo wychodzi na jaw, ten ruch Apple będzie bardzo kosztowny.

To wyszło niespodziewanie, choć ostatecznie to chyba najlepszy ruch, jaki Apple mógł wykonać. Doszło do porozumienia z technologicznym gigantem Qualcomm, który przez najbliższe sześć lat będzie dostarczał modemy danych do mobilnych produktów Apple. Po problemach z Intelem wydaje się, że wszystko da się rozwiązać. Teraz jednak staje się jasne, jakim kosztem.

Według szacunków amerykańskiej sieci CNBC Network Apple i Qualcomm zgodziły się zapłacić dodatkowe opłaty licencyjne w wysokości około pięciu do sześciu miliardów dolarów. To już przeszłość, od momentu rozpoczęcia sprzedaży kolejnych urządzeń, w których ponownie pojawią się modemy danych Qualcomm, firma będzie pobierać dodatkowe 8-9 dolarów za każde sprzedane urządzenie. Nawet w tym przypadku w grę wchodzą setki milionów dolarów.

Jeśli spojrzymy wstecz na czasy, gdy Apple korzystał z modemów Qualcomma, to firma z Cupertino płaciła około 7,5 dolara za sprzedany produkt. Biorąc pod uwagę obecną sytuację, Apple nie był w stanie wynegocjować takich samych warunków, jak wcześniej. Jest to jednak zrozumiałe, bo Apple zostało niejako przyparte do ściany i firmie nie pozostało już nic więcej. Qualcomm z pewnością jest tego świadomy, co logicznie wzmocniło ich pozycję w negocjacjach.

Apple powinien wypuścić pierwsze produkty obsługujące sieci 5G w przyszłym roku. Gdyby firma utrzymała współpracę z Intelem, wdrożenie wsparcia dla sieci 5G opóźniłoby się o co najmniej rok, a Apple znalazłby się tym samym w niekorzystnej sytuacji na tle konkurentów. To chyba najważniejszy powód, dla którego Apple zdecydował się na wyprostowanie relacji z Qualcommem, nawet jeśli będzie to bardzo kosztowne.

Qualcomm

Źródło: Macrumors

.