Zamknij reklame

Choć usługi Apple’a są raczej niewielkie pod względem łącznej liczby użytkowników, duzi gracze, jak Spotify i Netflix, wyraźnie się ich boją. Obie firmy nawiązują nowe partnerstwo, dzięki któremu Spotify będzie rekomendować treści muzyczne na podstawie seriali Netflixa. A ponieważ Apple już to w pewnym stopniu robi, jasne jest, skąd czerpali inspirację. 

Centrum Netflix w Spotify będzie polecać oficjalne ścieżki dźwiękowe i inne treści, w tym playlisty i podcasty, z programów Netflix użytkownikom premium i płatnym. Wszystko wygląda więc podobnie do tego, co Apple już robi ze swoimi własnymi usługami — Apple TV+, Apple Music i Apple Podcasts, niezależnie od tego, czy oglądasz Dickinson, The Morning Show czy For All Mankind. Można je teraz znaleźć także w Apple Music i podcastach.

the-netflix-hub-spotify-9to5mac

Widać, że takie wsparcie kreacji naprawdę ma sens, bo jeśli widz czy słuchacz po prostu się wciągnie, to szuka dodatkowego materiału towarzyszącego. A Apple chętnie mu go zaserwuje w ramach własnych usług. Ale ani Netflix, ani Spotify nie mogą, ponieważ jeden koncentruje się wyłącznie na wideo, a drugi, wręcz przeciwnie, na treściach audio. Wzajemne partnerstwo ma zatem więcej niż sens.

Treść towarzysząca jako miły bonus 

W porównaniu do Apple TV+, który wciąż ma mniejszościowy udział w rynku strumieniowego przesyłania wideo, Apple Music jest już stosunkowo dużym graczem, a Spotify od dawna się go boi, mimo że nadal jest największym serwisem do strumieniowego przesyłania muzyki. Netflix jest również jednym z nich w dziedzinie wideo, a to partnerstwo pomoże obu. Netflixowi grozi utrata użytkowników w związku z rosnącą popularnością i poszerzaniem zakresu platform Amazon Prime Video i Disney+.

Netflix

Klasyczna reklama to jedno, ale dostarczanie treści towarzyszących takiej bazie użytkowników, jaką Spotify wydaje się idealnym posunięciem w celu utrzymania swojej pozycji. Choć zapewne nie będzie tu chodzić o pozyskiwanie nowych użytkowników dla Netflixa tylko dlatego, że słuchaczom podoba się muzyka z serialu, to z łatwością mogłoby to nastąpić w odwrotnym kierunku. Każdy, kto subskrybuje Netflix, z łatwością przejdzie do Spotify w celu uzyskania treści towarzyszących, nawet jeśli są one bezpłatne, liczy się każda dusza.

Ponadto otwierają się kolejne drzwi do wielu ekskluzywnych treści, i to nie tylko w odniesieniu do podcastów. Apple powinien jednak wyciągnąć z tego konsekwencje i spróbować wkroczyć w to nieco bardziej. Potencjał do pozyskiwania nowych abonentów jest tu właściwie największy, dzięki portfolio sprzętowemu. 

.