Zamknij reklame

Pierwotny pozew został złożony jeszcze w 2005 roku, ale dopiero teraz do sądu trafiła cała sprawa, w której Apple oskarżany jest o naruszenie przepisów antymonopolowych w związku z ograniczeniami w korzystaniu z muzyki zakupionej w iTunes Store. We wtorek w Oakland rusza kolejny ważny proces, w którym jedną z głównych ról zagra nieżyjący już Steve Jobs.

Znamy już bardziej szczegółowo sprawę, w której Apple stanie przed sądem na 350 milionów dolarów powiadomiony. Pozew zbiorowy dotyczy starszych iPodów, na których można odtwarzać wyłącznie utwory sprzedawane w iTunes Store lub pobrane z zakupionych płyt CD, a nie muzykę z konkurencyjnych sklepów. Zdaniem prokuratorów Apple’a stanowiło to naruszenie prawa antymonopolowego, gdyż zamykało użytkowników w jego systemie, którzy mogli wówczas np. kupić inne, tańsze odtwarzacze.

Choć Apple już dawno porzuciło tzw. system DRM (cyfrowe zarządzanie prawami) i teraz muzyka w iTunes Store jest dostępna dla wszystkich, ostatecznie Apple nie zapobiegło skierowaniu prawie dziesięcioletniego pozwu Thomasa Slattery’ego do sąd. Cała sprawa stopniowo się narastała i obecnie składa się z kilku pozwów i zawiera ponad 900 dokumentów przekazanych sądowi przez obie strony sporu.

Prawnicy powodów obiecują teraz, że będą argumentować przed sądem działania Steve'a Jobsa, a mianowicie jego e-maile, które wysyłał do kolegów w czasie pełnienia funkcji dyrektora generalnego, a które mogą teraz negatywnie wpłynąć na kalifornijską firmę. Z pewnością nie jest to pierwszy raz, obecna sprawa jest już trzecią znaczącą sprawą antymonopolową, w którą zaangażowany jest Apple, a w każdej z nich Steve Jobs odegrał rolę, nawet po swojej śmierci, a raczej opublikowanych komunikatach.

E-maile i nagrane na taśmę zeznania Jobsa przedstawiają współzałożyciela firmy jako planującego zniszczenie konkurencyjnego produktu, aby chronić strategię Apple dotyczącą muzyki cyfrowej. „Przedstawimy dowody na to, że Apple podjął działania mające na celu powstrzymanie konkurencji i z tego powodu zaszkodził konkurencji i klientom” – powiedział NYT Bonny Sweeney, główny doradca powoda.

Niektóre dowody zostały już opublikowane, na przykład w e-mailu z 2003 roku Steve Jobs wyraził zaniepokojenie faktem, że Musicmatch otworzy własny sklep muzyczny. „Musimy mieć pewność, że kiedy Music Match uruchomi swój sklep muzyczny, pobrana muzyka nie będzie odtwarzana na iPodzie. Czy to będzie problem?” Jobs napisał do kolegów. Oczekuje się, że w trakcie procesu ujawnionych zostanie więcej dowodów, które spowodują problemy dla Apple.

Na rozprawie zeznawać będą także obecni najwyżsi członkowie kadry kierowniczej Apple, w tym Phil Schiller, szef marketingu i Eddy Cue, który obsługuje iTunes i inne usługi internetowe. Oczekuje się, że prawnicy Apple będą argumentować, że różne aktualizacje iTunes na przestrzeni czasu głównie wprowadzały ulepszenia produktów Apple, a nie celowo szkodziły konkurencji i klientom.

Sprawa rozpoczyna się 2 grudnia 12 r. w Oakland, a powodowie żądają od Apple odszkodowania użytkownikom, którzy dokonali zakupów w okresie od 2006 grudnia 31 r. do 2009 marca XNUMX r. iPod classic, iPod shuffle, iPod touch lub iPod nano, 350 milionów dolarów. Sprawie przewodniczy sędzia okręgowy Yvonne Rogers.

Pozostałe dwie wspomniane sprawy antymonopolowe, w które Apple był zaangażowany po śmierci Jobsa, dotyczyły łącznie sześciu firm z Doliny Krzemowej, które rzekomo współpracowały w celu obniżenia wynagrodzeń, nie zatrudniając się nawzajem. Również w tym przypadku pojawiło się wiele komunikatów Steve’a Jobsa wskazujących na takie zachowanie i nie inaczej było w przypadku ustalanie cen e-booków. Choć w tym drugim przypadku już jest najwyraźniej nadchodzi do końca sprawa sześciu spółek i wzajemnego braku akceptacji pracowników trafi do sądu w styczniu.

Źródło: The New York Times
.