Zamknij reklame

Dyrektor generalny Microsoft, Steve Ballmer, ogłosił dzisiaj, że ustąpi ze stanowiska w ciągu roku; oficjalnie ustąpi ze stanowiska po wybraniu jego następcy. O swoim odejściu poinformował w liście otwartym do zespołu Microsoftu, w którym wyjaśnił także, jak widzi przyszłość firmy.

Steve Ballmer objął stanowisko dyrektora generalnego w 2000 r., kiedy założyciel firmy Bill Gates ustąpił ze stanowiska najwyższego stanowiska. Dołączył do Microsoftu już w 1980 roku i zawsze był częścią zespołu kierowniczego. Za jego czasów na stanowisku dyrektora generalnego firma ze Stevem Ballmerem odniosła wiele sukcesów, na przykład wypuszczeniem popularnego systemu Windows XP, a nawet późniejszego Windows 7. Konsola do gier Xbox, której trzecią odsłonę zobaczymy w tym roku, również należy uznać za Wielki sukces.

Jednak zauważalne były także błędy, jakie firma popełniła za panowania Ballmera. Począwszy od nieudanej próby konkurowania z iPodem za pomocą odtwarzaczy muzycznych Zune, będącej późną reakcją na nowy trend w smartfonach, kiedy w 2007 roku Steve Ballmer wręcz wyśmiał nowo wprowadzonego iPhone'a. Wtedy Microsoft zbyt długo zwlekał z wprowadzeniem nowego systemu mobilnego, a dziś zajmuje trzecie miejsce z udziałem na poziomie około 5%. Microsoft wahał się także przy wprowadzaniu iPada i późniejszej popularyzacji tabletów, gdy na odpowiedź wpadł dopiero w drugiej połowie ubiegłego roku. Najnowsze Windows 8 i RT również spotkały się z bardzo chłodnym przyjęciem.

Nowego następcę na stanowisku dyrektora generalnego wybierze specjalna komisja pod przewodnictwem Johna Thompsona, a pojawi się w niej także założyciel firmy Bill Gates. Firma pomoże także w poszukiwaniu nowego dyrektora wykonawczego Heidrick & Struggles, która specjalizuje się w executive search. Pod uwagę brani będą zarówno pracownicy zewnętrzni, jak i wewnętrzni.

W ostatnich latach opinia publiczna i akcjonariusze postrzegali Steve’a Ballmera jako przeszkodę dla Microsoftu. W reakcji na dzisiejszą wiadomość akcje spółki wzrosły o 7 proc., co też może o czymś świadczyć. Na miesiąc przed ogłoszeniem Ballmer także całkowicie zreorganizował hierarchię firmy, gdzie przeszedł z modelu dywizjonalnego na model funkcjonalny, z którego korzysta także np. Apple. W zeszłym roku Microsoft opuścił także inny dyrektor najwyższego szczebla, szef Windows Steven Sinofsky.

Cały list otwarty można przeczytać poniżej:

Piszę, aby poinformować Państwa, że ​​w ciągu najbliższych 12 miesięcy ustąpię ze stanowiska dyrektora generalnego Microsoft, po wybraniu następcy. Nigdy nie jest dobry moment na taką zmianę, ale teraz jest właściwy moment. Pierwotnie zamierzałem zaplanować swoje odejście w czasie transformacji w kierunku urządzeń i usług, na których skupia się firma, aby pomóc klientom robić rzeczy, które są dla nich najważniejsze. Potrzebujemy długoterminowego dyrektora wykonawczego, aby kontynuować ten nowy kierunek. Komunikat prasowy można przeczytać w Centrum prasowym Microsoft.

W tym czasie Microsoft przechodzi ważną transformację. Nasz zespół kierowniczy jest niesamowity. Strategia, którą stworzyliśmy, jest pierwszej klasy. Nasza nowa organizacja, która koncentruje się na obszarach funkcjonalnych i inżynieryjnych, jest odpowiednia na przyszłe możliwości i wyzwania.

Microsoft to niesamowite miejsce. Kocham tę firmę. Podoba mi się to, jak udało nam się wynaleźć i spopularyzować komputery i komputery osobiste. Podobają mi się nasze największe i najodważniejsze decyzje, jakie podjęliśmy. Lubię naszych ludzi, ich talent i chęć akceptowania i wykorzystywania swoich możliwości, w tym sprytu. Podoba mi się sposób, w jaki wyobrażamy sobie współpracę z innymi firmami, aby wspólnie odnieść sukces i zmienić świat. Podoba mi się szerokie spektrum naszych klientów, od stałych klientów po firmy, z różnych branż, krajów i ludzi w każdym wieku i o różnym pochodzeniu.

Jestem dumny z tego, co osiągnęliśmy. Odkąd zacząłem pracę w Microsoft, nasz rozwój wzrósł z 7,5 miliona dolarów do prawie 78 miliardów dolarów, a liczba naszych pracowników wzrosła z 30 do prawie 100 000. Czuję się dobrze z rolą, jaką odegrałem w naszym sukcesie, i mentalnie byłem zaangażowany w 100%. Mamy ponad miliard użytkowników i wypracowaliśmy znaczny zysk dla naszych akcjonariuszy. Zapewniliśmy akcjonariuszom większy zysk i zwrot niż praktycznie jakakolwiek inna firma w historii.

Jesteśmy pasjonatami naszej misji pomagania światu i wierzymy w naszą pełną sukcesów przyszłość. Cenię swoje udziały w firmie Microsoft i nie mogę się doczekać, aby nadal być jednym z największych właścicieli firmy Microsoft.

Nie jest to dla mnie łatwa sprawa, nawet z emocjonalnego punktu widzenia. Podejmuję ten krok w najlepszym interesie firmy, którą kocham; poza moją rodziną i najbliższymi przyjaciółmi, to jest dla mnie najważniejsze.

Najlepsze dni Microsoftu są przed nim. Wiedz, że jesteś częścią najlepszego zespołu w branży i dysponujesz odpowiednimi zasobami technologicznymi. Nie możemy się wahać w trakcie tego przejścia i tak się nie stanie. Robię wszystko, co w mojej mocy, aby tak się stało i wiem, że mogę na Was wszystkich liczyć, że zrobicie to samo. Bądźmy z siebie dumni.

Steve

Źródło: MarketWatch.com
.