Startup Misfit, który powstał przy pomocy byłego dyrektora generalnego Apple, Johna Sculleya, wynegocjował właśnie partnerstwo ze sprzedawcą iPhone'ów i iPadów. W sklepie Apple Store będzie sprzedawane urządzenie śledzące Shine opracowane przez Misfit, które można przymocować w dowolnym miejscu ciała.
Misfit zostało założone w dniu śmierci Steve'a Jobsa, zarówno jako hołd dla zmarłego współzałożyciela Apple, jak i jako hołd dla legendarnej kampanii Think Different. Pierwszy produkt firmy, urządzenie osobiste Shine, został pierwotnie sfinansowany dzięki kampanii Indiegogo, która zarobiła ponad 840 tysięcy dolarów (ponad 16 milionów koron).
Połysk jest wielkości około ćwiartki reklamowany jako najbardziej elegancki tracker na świecie (urządzenie monitorujące) aktywność fizyczna. Urządzenie za 120 dolarów (2 koron) zawiera trójosiowy akcelerometr i można je przymocować na różne sposoby, np. do sportowego paska, naszyjnika lub skórzanego paska, który utrzymuje produkt na nadgarstku jak zegarek. Urządzenie łączy się z aplikacją na iPhone'a, która rejestruje aktywność fizyczną mierzoną przez urządzenie, umożliwiając użytkownikom śledzenie postępów i wyznaczanie osobistych celów.
Shine wskazuje także godzinę, monitoruje sen i wykonuje inne czynności. Minimalistyczna obudowa urządzenia wykonana została z wysokiej jakości aluminium lotniczego z 1560 otworami wywierconymi laserowo. Przepuszczają światło przez urządzenie, zachowując jednocześnie wodoodporność. Jak podaje strona Misfit, bateria CR2023 w urządzeniu wytrzymuje cztery miesiące na jednym ładowaniu.
Apple Story w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Japonii i Hongkongu będzie teraz sprzedawać ten potencjalny modny dodatek. Sklepy w Europie i Australii rozpoczną sprzedaż Shine na początku września.
Współzałożyciel Misfit, John Sculley, jest powszechnie uważany za jeden z głównych powodów, dla których Steve Jobs opuścił Apple wiele lat temu. Sculley twierdzi, że nigdy nie zwolnił Jobsa, ale przyznaje, że dużym błędem było w ogóle zatrudnienie go na stanowisku dyrektora generalnego. Podczas gdy za czasów Sculleya sprzedaż Apple wzrosła z 800 milionów dolarów do 8 miliardów dolarów, dziś 74-letni mieszkaniec Florydy również spotkał się z krytyką za nadużywanie Jobsa i przejście Maca na platformę PowerPC. Pojawienie się Shine w sklepach Apple będzie stanowić kolejną znaczącą zmianę w niepowstrzymanym przechodzeniu producentów na technologię noszenia. Analitycy rynku uważają, że producenci sprzedają w 2014 roku pięć milionów smartwatchów, co stanowi znaczny wzrost w porównaniu z prognozowaną sprzedażą na ten rok na poziomie 500 000 egzemplarzy.
Liczba ta prawdopodobnie obejmie towary od Sony, Misfit (aka Shine) i innego startupu, Pebble. Obszar ten prawdopodobnie zapełni także Apple, które poczyniło już kroki w celu wprowadzenia zegarka kompatybilnego z iOS. Apple prawdopodobnie znajdzie silną konkurencję ze strony takich firm jak Google, Microsoft, LG, Samsung i inne w miarę wzrostu zainteresowania tym obszarem rynku.
Czemu to jest dobre?
jeszcze jeden Jawbone, fitbit, Fuelband... Brakuje mi silnika wibracyjnego w roli budzika, Timpad to monitor snu. dokładność krokomierza będzie dość przybliżona, jeśli miejsce noszenia nie zostanie określone. komunikacja to zdecydowanie bt 4.0, więc posiadacze wszystkich starszych urządzeń z BT 2.0EDR mają szczęście. ze wszystkich wymienionych wydaje mi się najgorszy. dla mężczyzn wygląda jak homo na dłoni i będzie działać jak urok na koszuli. wszystkie paski i broszki motywacyjne są takie same, zmienia się jedynie opakowanie. ale wypchanie tego technologią nie jest...
Wkrótce ma zostać wypuszczona nowa opaska Nike FuelBand 2, która będzie również przetwarzać dane dotyczące tętna, więc zobaczymy. i w końcu nawet Apple musi to zrozumieć :) te wszystkie taśmy kosztują 2-4 tysiące i niewiele dają.
Nie musisz jednak zakładać go na rękę. Wygląda ładnie, dyskretnie i lekko. Nadal nie widzę żadnych korzyści w takich rzeczach i nie wiem, po co miałbym to mieć. Łącznie z zegarkiem.