Jeśli ktoś nadal wątpi w początek ery post-PC, to liczby opublikowane w tym tygodniu przez firmy analityczne Analiza strategii a IDC powinien przekonać nawet największych wątpiących. Erę postPC po raz pierwszy zdefiniował Steve Jobs w 2007 roku, kiedy opisał urządzenia typu iPod jako urządzenia, które nie służą ogólnym celom, ale skupiają się na konkretnych zadaniach, takich jak odtwarzanie muzyki. Tim Cook kontynuował tę retorykę kilka lat później, stwierdzając, że urządzenia Post PC wypierają już klasyczne komputery i zjawisko to będzie trwało nadal.
Twierdzenie to zostało przedstawione przez przedsiębiorstwo Analiza strategii za prawdę Według ich szacunków w 2013 roku sprzedaż tabletów po raz pierwszy przewyższy sprzedaż komputerów mobilnych (głównie notebooków) z udziałem na poziomie 55%. O ile oczekuje się, że sprzedanych zostanie 231 milionów tabletów, to tylko 186 milionów laptopów i innych komputerów mobilnych. Warto zauważyć, że w zeszłym roku wskaźnik ten był również zbliżony i około 45 proc. na korzyść tabletów. W przyszłym roku różnica ta się pogłębi, a wśród mobilnych urządzeń komputerowych tablety powinny zyskać ponad 60 proc. udziału.
To zdecydowanie świetna wiadomość dla Apple i Google, które pod względem systemów operacyjnych dzielą mniej więcej połowę całego rynku. Jednak Apple ma tu przewagę, bo jest wyłącznym dystrybutorem tabletów z systemem iOS (iPad), a zysk ze sprzedaży tabletów z Androidem jest dzielony pomiędzy kilku producentów. Poza tym wiele udanych tabletów z Androidem sprzedawanych jest z minimalną marżą (Kindle Fire, Nexus 7), więc większość zysków z tego segmentu trafi do Apple.
Wręcz przeciwnie, to zła wiadomość dla Microsoftu, który ma problemy na rynku tabletów. Tablety Surface nie odniosły jeszcze dużego sukcesu, podobnie jak inni producenci tabletów z systemem Windows 8/Windows RT nie radzi sobie zbyt dobrze. Co gorsza, tablety stopniowo wypierają nie tylko laptopy, ale w ogóle komputery osobiste. Według IDC sprzedaż komputerów PC spadła o 10,1 proc., więcej niż początkowo oczekiwano (1,3 proc. na początku roku, 7,9 proc. w maju). W końcu ostatni raz rynek komputerów PC odnotował wzrost w pierwszym kwartale 2012 roku, a ostatni dwucyfrowy wzrost sprzedaży o punkty procentowe miał miejsce w 2010 roku, kiedy nieprzypadkowo Steve Jobs zaprezentował pierwszego iPada.
IDC twierdzi również, że spadek będzie się utrzymywał i szacuje, że w 305,1 r. sprzedaż wyniosła 2014 mln komputerów stacjonarnych (stacjonarnych i laptopów), co oznacza spadek o 2,9% w porównaniu z tegoroczną prognozą wynoszącą 314,2 mln komputerów stacjonarnych. W obu przypadkach są to jednak wciąż jedynie domysły. Tak naprawdę prognoza na przyszły rok wydaje się wręcz zbyt pozytywna, zresztą wg IDC spadek powinien ustać w nadchodzących latach, a sprzedaż powinna ponownie wzrosnąć w 2017 r.
IDC wierzy w pomyślny rozwój hybrydowych komputerów 2 w 1, ale ignoruje przyczyny sukcesu iPada i tabletów w ogóle. Zwykli ludzie, którzy nie wykorzystują komputera do pracy, radzą sobie zazwyczaj z przeglądarką internetową, prostym edytorem tekstu, dostępem do sieci społecznościowych, przeglądaniem zdjęć, odtwarzaniem filmów i wysyłaniem e-maili, co iPad doskonale im zapewni, bez konieczności zmagać się z systemem operacyjnym dla komputerów stacjonarnych. Pod tym względem iPad jest naprawdę pierwszym komputerem dla mas ze względu na swoją prostotę i intuicyjność. W końcu to nie kto inny jak Steve Jobs przewidział trend na tablety w 2010 roku:
„Kiedy byliśmy krajem rolniczym, wszystkie samochody były ciężarówkami, ponieważ były potrzebne w gospodarstwie. Jednak wraz z pojawieniem się środków transportu w ośrodkach miejskich, samochody stały się coraz bardziej popularne. Innowacje takie jak automatyczna skrzynia biegów, wspomaganie kierownicy i inne rzeczy, o które w ciężarówkach nie dbano, stały się kluczowe w samochodach. Komputery będą jak ciężarówki. Nadal tu będą, nadal będą miały dużą wartość, ale tylko jedna na X osób będzie z nich korzystać”.
Ale sprzedaż tabletów jest również znacznie wyższa, ponieważ zmieniają się one częściej niż komputery. Myślę, że wiele osób nadal nie może żyć bez komputera, ale przyszłość trudno przewidzieć...
Wystarczy spojrzeć na rozwój, a przyszłość łatwo przewidzieć :) Udział komputerów stacjonarnych i laptopów w ogólnej liczbie komputerów zatrzyma się na poziomie około 10-20% i już nie będzie się zmniejszał.
Zwykle w rodzinie jest tylko jeden komputer stacjonarny, czasem nawet laptop, podczas gdy tablety rozprzestrzeniają się bardziej podobnie jak telefony komórkowe, więc każdy w rodzinie będzie go miał.
Sprzedaż komputerów stacjonarnych po prostu nie zniknie, laptopów też nie. Trzeba nad czymś popracować i bądźmy realistami… na tablecie nie można wykonywać profesjonalnej pracy. Tablety przeżywają boom i po osiągnięciu pewnego współczynnika… zaczynają spadać. lub stagnacja.
„Na tablecie nie da się wykonywać profesjonalnej pracy.” – Piękna przestrzeń na iPada Pro! :D
Nie wiem skąd czerpiesz tę pewność, ale wolę rysować „profesjonalnie” na iPadzie niż na Macu, więc nie wiem skąd bierzesz takie opinie. I nikt nie mówi, że PC kiedyś zniknie, w zasadzie nie jest to nawet możliwe. Podstawowym komputerem dla osób pecetowych był jedynie dysk, w przyszłości będzie to iPad (lub jego kopia).
Ale oczywiście profesjonaliści zajmujący się wideo, programiści itp. zawsze będą mieli laptopy lub komputery stacjonarne. I nikt temu nie zaprzeczył. Jednak większości ludzi zamiast komputera stacjonarnego czy laptopa wystarczy tablet – na tym właśnie polega cała ta post-pecetowa rewolucja.
Jaki konkretny współczynnik dla nas spełni?!
Taki, który będzie miał praktycznie każdy. Komputery stacjonarne i laptopy są tu od xy lat. praktycznie każdy je ma. Niezależnie od tego, że jak już ktoś tu wspomniał, do wymiany komputera kupuje się części, których nie ma w zestawie. W rezultacie oznacza to, że zmieniają się tylko nosze. Tablety to boom, jakiego jeszcze kilka lat temu nie było, nikt ich nie miał, wszystko zaczynało się od nowa. Spójrz na krzywą, kiedy komputery stacjonarne i laptopy zyskiwały na popularności. Zobaczysz tę samą krzywą. Kiedy prawie każdy będzie miał tablet, stanie się z nim to samo, co z komputerem. To po prostu klasyczna ewolucja, a nie rewolucja jak ktoś tu napisał. Nie chcę zaprzeczać krzywiznom itp. Po prostu uważam, że to klasyczny proces ewolucji i to niczego nie dowodzi, nie oddam swojego komputera stacjonarnego. I szczerze mówiąc, nie wyobrażam sobie robienia niektórych rzeczy na tablecie. A na myśl o pisaniu pracy licencjackiej na przykład na tablecie przechodzą mnie dreszcze. Z drugiej strony, jeśli tablet, to tylko iPad. Jeśli coś dobrego do pracy to tylko Mac. Jeśli słuchasz muzyki wysokiej jakości, to tylko iPod. A jeśli telefon, to tylko iPhone :).
P: Jaki konkretny współczynnik nas to spełni?!
O: Taki, który będzie miał praktycznie każdy.
Hmm, wyrafinowana odpowiedź studenta (absolwenta).
Moim zdaniem sprzedaż pecetów dotyczy wyłącznie kompletnych zestawów. Znaczący procent składa sam komputer z poszczególnych komponentów (które moim zdaniem nie są uwzględnione).
Myślę, że dokument dotyczy rozwoju krzywej, a nie konkretnej liczby. A tablety dla zwykłych ludzi są stopniowo zastępowane komputerami stacjonarnymi. I wcale się temu nie dziwię :)
Problem w tym, że większość ludzi samodzielnie buduje swoje komputery i nie jest to uwzględnione w szacunkach. Złożyłem komputer dwa razy i ok. Nigdy nie kupowałem 2 komputerów za znane i kompletne pecety. Moim zdaniem platforma PC jest nadal najważniejsza i każdy powinien mieć PC, bo laptopy to towar konsumpcyjny (osobiście nie miałem jeszcze Maca, ale poza Francją, Włochami i Wielką Brytanią Macy nie są zbyt rozpowszechnione w Europie, więc nie mogę tego ocenić). Uważam, że każdy powinien mieć zarówno w pracy, jak i w domu komputer stacjonarny, którego wydajności nie da się zmierzyć, a w podróży małego, ale dużego iPada, który posłuży kilka lat, aktualnego i użytecznego.
Moim zdaniem odsetek osób składających komputer w domu, biorąc pod uwagę łączny wolumen sprzedanych komputerów, będzie na granicy błędu statystycznego wspomnianego badania.
Sam korzystam z iPada w pracy i w domu, ale nadal nie mogę żyć bez laptopa. Nie korzystałbym z komputera stacjonarnego, ponieważ muszę być mobilny z zawartością laptopa.
„Większość ludzi buduje swój własny komputer”, „Platforma PC jest najważniejsza”, „Każdy powinien mieć komputer PC”
Śliczne, nie możesz być bardziej od prawdy w tych kwestiach :) Ale stary, lubisz PC, ale nie chcesz mi wmówić, że naprawdę wierzysz w to, co piszesz.
Jeśli chodzi o „znaczenie” platformy, nie rozumiem, jak w zasadzie chcesz porównywać znaczenie. Jeśli nie było takiej potrzeby, to nie istnieje. Tak proste jak to.