Apple wchodzi na rynek strumieniowego przesyłania muzyki stosunkowo późno lub najprawdopodobniej wejdzie tego lata. Istnieją już uznani gracze, tacy jak Spotify czy Rdio, więc Cupertino musi wymyślić, jak przyciągnąć klientów. Kluczem do sukcesu mają być ekskluzywne treści od artystów takich jak Taylor Swift.
przez Bloomberga już Apple za nową usługę strumieniowego przesyłania muzyki, która ma zostać zbudowana na bazie Beats Music (i prawdopodobnie zmieniona nazwa), zaadresowany na przykład brytyjski zespół alternatywny Florencja i maszyna i kilkudziesięciu innych artystów.
Kalifornijska firma chce zabezpieczyć wystarczającą ilość ekskluzywnych treści, których w idealnym przypadku nie można znaleźć nigdzie indziej. Tylko w ten sposób Apple zapewni, że ludzie zapłacą za jego usługę premium i nie będą mieli powodu pozostać przy np. Spotify, które oferuje bezpłatne odtwarzanie z reklamami.
Mówi się, że Apple rozmawiało już o możliwym sojuszu z Taylor Swift i innymi popularnymi piosenkarzami. Nowy serwis muzyczny Apple’a powinien działać na podobnej zasadzie, jak niedawno uruchomiony Tidal. Jest własnością Jaya Z wraz z 16 innymi znanymi artystami i przyciąga właśnie ich ekskluzywne treści, na czele których stoją Beyoncé i Rihanna.
Tidal oferuje miesięczną subskrypcję za 10 dolarów, co stanowi dwukrotnie wyższy koszt strumieniowego przesyłania muzyki w wyższej jakości. Nowa Beats Music również pojawi się tego lata z miesięczną subskrypcją za 10 dolarów, a plan rodzinny będzie dostępny za 15 dolarów. Apple pierwotnie chciał oprócz ekskluzywnej zawartości przyciągnąć niższą cenę, ale wytwórnia płytowa odmówiła nie chcą włączyć.
Jeśli Apple wypuści usługę za 10 dolarów, cena nie będzie się niczym różnić od, powiedzmy, Spotify. Ponadto oferuje bezpłatne odtwarzanie swoim 60 milionom użytkowników, z których jedna czwarta płaci za słuchanie bez reklam. Ludzie prawdopodobnie wybraliby usługę Apple właśnie ze względu na ekskluzywną zawartość.
No cóż, Apple w końcu to zrobił. Taylor jest świetny, podobnie jak sześcian. nie pisali tu wcześniej o jakiejś ładnej Ninie, czy czymkolwiek to było.
Taylor już od dawna jest Apple Only, trzymam kciuki! Ponieważ do tej pory wydawał albumy jesienią każdego roku parzystego, ciekawi mnie, jakie wyjątkowe utwory znajdą się w tym roku. Zobaczymy.
Wow, mamy podział na regiony, a teraz podzielimy się według celebrytów. W przeciwnym razie nie rozumiem, dlaczego ktokolwiek miałby zmieniać usługę z tego powodu. Gdybym nie miał w swoich usługach osoby, na której bardzo mi zależało, kupiłbym płytę, zwłaszcza gdybym nie płacił premium. Poza tym Tidal nie różni się niczym od innych serwisów, po prostu kilku muzyków zarabia na innych. Rewolucja w muzyce nastąpi, gdy sieć skurczy się do kanału artystyczno-muzycznego i znikną wszyscy pasożytniczy pośrednicy, którzy boją się modelu streamingu. Niestety, boją się tego nawet wspomniane „celebrytki”. Dziś dotarcie do dużej grupy odbiorców nie stanowi już problemu bez pośredników, którzy pochłaniają większość sprzedaży.
Czy mogę prosić o kilka przykładów tych, którym udało się dotrzeć do dużej publiczności bez promocji zapewnianej przez ten „pasożytniczy półprodukt”? W ogóle nikogo nie pamiętam.