Dyskusja na temat tego, czy lepszy jest system Google’a, czy kalifornijskiej firmy, nie ma końca. Nie chcę wnikać w szczegóły, który z nich ma przewagę, każdy ma coś dla siebie i bardzo dobrze, że rynek nie jest zdominowany przez tylko jeden, bo to stwarza walkę konkurencyjną, w której oba systemy mają dużo do nadrobienia. Ale jak iOS i Android z perspektywy niewidomych? Jeśli interesuje Cię ten temat, koniecznie przeczytaj ten artykuł.
Jeśli choć trochę poruszałeś się w branży technologicznej, na pewno wiesz, że iOS to system zamknięty, w którym Apple sam produkuje zarówno sprzęt, jak i oprogramowanie, natomiast telefonów z Androidem jest wiele, a każdy producent dostosowuje nieco poszczególne nadbudówki systemu na ich własny sposób. Jest to jednak jeden z problemów, z jakimi borykają się użytkownicy niedowidzący przy wyborze telefonów z Androidem. Nie wszystkie zabudowy są przystosowane do sterowania za pomocą czytnika ekranu – programu mówiącego. W przypadku niektórych z nich czytnik nie czyta wszystkich pozycji, różnorodnie je pomija i nie działa tak, jak powinien. Nie oznacza to oczywiście, że nie ma dodatków, z których można wygodnie korzystać za pomocą czytnika ekranu, np. Samsung ma takie w miarę dostępne. Kiedy osoba niewidoma wybiera system z czystym Androidem, wygrywa także pod względem nagłośnienia systemu jako takiego. Tak czy inaczej, w przypadku iOS wrażenia użytkownika są mniej więcej takie same, co oczywiście oznacza łatwiejszy wybór smartfona.
Ale jeśli chodzi o samych czytelników, Google traci tutaj dość znacząco. Apple przez długi czas dominowało w dostępności czytnika VoiceOver dla niewidomych, ale stopniowo Google zaczął doganiać funkcję Talk Back. Niestety Google już od jakiegoś czasu śpi i czytnik nie poczynił znaczących postępów. Często nawet przy mocnych maszynach spotykamy się z bardzo powolną reakcją po włączeniu czytnika, dodatkowo Talk Back nie zawiera niektórych funkcji lub nie ma ich dostrojonych. Przykładowo po podłączeniu do iPhone'a zewnętrznej klawiatury lub linii brajlowskiej można korzystać z wielu skrótów klawiaturowych i pracować w pełni, jednak nie dotyczy to Androida, a raczej czytnika Talk Back.
Ale prawdą jest, że nie ma jednego czytnika dla systemu operacyjnego Google. Większość z nich nie była zbyt użyteczna, ale teraz pojawił się bardzo ciekawy program Commentary Screenreader. Pochodzi z warsztatu chińskiego dewelopera, co jest chyba największą wadą. Nie dlatego, że śledzi Twoje urządzenie, ale niestety programista nie chce udostępnić go do pobrania w Google Play, co oznacza, że wszystkie aktualizacje musisz wykonać ręcznie. Z drugiej strony jest to jak dotąd najlepszy czytnik dla Androida i chociaż VoiceOver jest pod pewnymi względami dalej zaawansowany, wcale nie jest złą alternatywą. Niestety czytnik ten jest programowany tylko przez jednego programistę, więc jego przyszłość jest bardzo niepewna.
Zdecydowanie większą popularnością wśród użytkowników z dysfunkcją wzroku cieszy się iOS i nic nie wskazuje na to, aby miało się to znacząco zmienić. Największym problemem w Androidzie są czytniki i poszczególne dodatki. Z drugiej strony nie jest tak, że Android jest bezużyteczny dla niewidomych, ale system Apple'a bardziej nadaje się do szybszej i wydajniejszej pracy z telefonem. Według jakich preferencji wybierasz system?