Zamknij reklame

Apple szczyci się tym, że wszystkie jego produkty są dostępne praktycznie dla każdego, niezależnie od tego, czy są to zwykli użytkownicy, profesjonaliści, czy osoby z wadą wzroku lub słuchu. Jednak w przeciwieństwie do Androida i Windowsa, na iOS, iPadOS i macOS dostępny jest tylko jeden program do mówienia, Głos lektora. W przypadku iPhone'a i iPada Apple udało się dostroić dosłownie idealnie, jednak w przypadku macOS-u dostępność tylko jednego programu to chyba największa pięta achillesowa. Przyjrzymy się jednak całemu zagadnieniu krok po kroku.

Zarówno Apple, jak i Microsoft oferują czytniki ekranu natywnie w swoich systemach. Jeśli chodzi o system Windows, program nazywa się Narrator i choć Microsoft stara się go popchnąć do przodu, z mojego osobistego doświadczenia wynika, że ​​VoiceOver jest jeszcze nieco dalej. Do prostego przeglądania Internetu i przeglądania dokumentów wystarczy Narrator, jednak osoby niewidome nie są w stanie wykonać z nim bardziej zaawansowanej pracy.

Istnieje jednak wiele alternatyw dla systemu Windows, które są bardzo niezawodne. Od dłuższego czasu płatny e-czytnik Jaws cieszy się popularnością wśród osób niedowidzących i oferuje niezliczone funkcje, znacznie wyprzedzając VoiceOver. Problemem jest jednak głównie jego cena, która kształtuje się na poziomie kilkudziesięciu tysięcy koron, w dodatku za tę cenę można kupić jedynie 3 aktualizacje tego programu. Dlatego wiele osób z wadą wzroku wolało macOS, bo jakoś sobie poradził z błędami VoiceOver i, co zrozumiałe, nie chciały płacić za Szczęki. Były też dostępne alternatywne programy dla Windowsa, jak płatna Supernova czy darmowa NVDA, ale nie były one tak wysokiej jakości. Jednak NVDA stopniowo zaczęła robić ogromne kroki do przodu i przejmowała wiele funkcji od Szczęk. Oczywiście nie wystarczy to dla wyjątkowo zaawansowanych użytkowników, ale dla średniozaawansowanych w zupełności wystarczy. Z kolei funkcja VoiceOver w systemie macOS w ostatnich latach uległa stagnacji – i to widać. Choć aplikacje natywne są dostępne na stosunkowo dobrym poziomie, to jeśli chodzi o aplikacje firm trzecich, wiele z nich jest trudnych w obsłudze, szczególnie w porównaniu z Windowsem.

szczęki
Źródło: Freedom Scientific

Nie oznacza to jednak, że macOS jako taki nie nadaje się dla osób niedowidzących. Są osoby, którym system bardziej się podoba i wolą po niego sięgnąć niż po system Microsoftu. Poza tym zaletą macOS-a jest to, że można na nim łatwo uruchomić Windowsa za pomocą wirtualizacji. Jeśli więc ktoś pracuje w Windowsie tylko sporadycznie, nie stanowi to takiego problemu. Ponadto laptopy Apple oferują doskonałą trwałość, są niezwykle lekkie i łatwe w przenoszeniu. Jednak szczerze mówiąc nie posiadam obecnie MacBooka i nie planuję jego zakupu w najbliższej przyszłości. Z większością rzeczy poradzę sobie na iPadzie, który ma czytnik idealnie dostrojony, pod wieloma względami nawet lepszy niż na macOS. Właściwie wyciągam komputer tylko wtedy, gdy muszę pracować w programach, dla których nie ma odpowiedniej alternatywy ani dla iPada, ani dla komputera Mac. Zatem dla mnie MacBook w ogóle nie ma sensu, ale wielu niewidomych użytkowników, w tym tych, których znam osobiście, nie może go pochwalić i mimo błędów dostępności w postaci nieprawidłowego odczytania niektórych treści udaje im się przenieść.

macos kontra windows
źródło: Pixabay

Zapytacie więc, czy poleciłbym macOS osobie niewidomej? Zależy od sytuacji. Jeśli jesteś zwykłym użytkownikiem i potrzebujesz komputera tylko do poczty e-mail, prostego zarządzania plikami i mniej skomplikowanych prac biurowych, posiadasz już urządzenie Apple i z jakiegoś powodu iPad nie jest dla Ciebie odpowiedni, możesz przejść do Maca z wyraźnym sumienie. Jeśli programujesz i programujesz zarówno dla systemu macOS, jak i Windows, będziesz używać komputera Mac, ale w większym stopniu będziesz polegać na systemie Windows. Jeśli wykonujesz bardziej skomplikowaną pracę biurową i pracujesz głównie w programach, dla których nie ma odpowiedniej alternatywy w systemie macOS, posiadanie komputera Apple nie ma sensu. Wybór pomiędzy tymi systemami nie jest jednak łatwy i, podobnie jak w przypadku osób widzących, również zależy od preferencji danej osoby w stosunku do osób słabowidzących.

.