Zamknij reklame

Aplikacja mobilna i portal społecznościowy TikTok byłyby usłane różami, gdyby nie została stworzona przez chińską firmę ByteDance. To właśnie ta firma w 2017 roku kupiła musical.ly, czyli poprzednika TikToka, który z niej powstał. Sytuacja geopolityczna koliduje zatem z popularną na całym świecie platformą, której przyszłość stoi pod znakiem zapytania. 

ByteDance potrzebował zaledwie roku, aby TikTok stał się aplikacją odnoszącą największe sukcesy w USA, rozszerzył ją na 150 rynków i zlokalizował w 39 językach. To był rok 2018. W 2020 ByteDance stała się drugą najszybciej rozwijającą się firmą na świecie, zaraz za Teslą Elona Muska. Aplikacja osiągnęła również dwa miliardy pobrań w tym roku i trzy miliardy pobrań w 2021 roku. Jednak wraz z jej rosnącą popularnością niektóre autorytety zainteresowały się tym, jak aplikacja działa, a przede wszystkim jak radzi sobie z zawartymi w niej danymi, zwłaszcza użytkownikami. I to nie jest dobre.

Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś, zrób to „Krajowy Urząd ds. Cyberbezpieczeństwa i Informacji (NÚKIB) wydał ostrzeżenie o zagrożeniu w zakresie cyberbezpieczeństwa polegającym na instalacji i użytkowaniu aplikacji TikTok na urządzeniach uzyskujących dostęp do systemów informatycznych i komunikacyjnych krytycznej infrastruktury informatycznej, systemy usług podstawowych i ważne systemy informacyjne. NÚKIB wydał to ostrzeżenie w oparciu o własne ustalenia i ustalenia wraz z informacjami uzyskanymi od partnerów. Tak, TikTok również tutaj stanowi zagrożenie, ponieważ jest to cytat urzędnika Komunikaty prasowe.

Strach przed możliwymi zagrożeniami bezpieczeństwa wynika przede wszystkim z ilości gromadzonych danych o użytkownikach oraz sposobu, w jaki są one gromadzone i przetwarzane, a wreszcie także z otoczenia prawnego i politycznego Chińskiej Republiki Ludowej, do którego otoczenia prawnego ByteDance podlega. Ale Republika Czeska zdecydowanie nie jest pierwszą, która w jakiś sposób ostrzega i walczy z TikTokiem. 

Gdzie TikTok nie jest dozwolony? 

Już w 2018 roku aplikacja została jednak zablokowana w Indonezji ze względu na nieodpowiednie treści. Zostało ono anulowane po wzmocnieniu mechanizmów ochronnych. W 2019 roku przyszła kolej na Indie, gdzie aplikację pobrało już 660 milionów osób. Indie jednak ściśle przestrzegały wszystkich chińskich aplikacji, w tym tytułów WeChat, Helo i UC Browser. Miało to stanowić zagrożenie bezpieczeństwa dla suwerenności i integralności państwa. Wtedy właśnie Stany Zjednoczone również zaczęły bardziej (i publicznie) interesować się platformą.

Istnieje już zasada, że ​​TikTok nie może być używany na żadnym urządzeniu używanym na poziomie stanowym i federalnym. Lokalne ustawodawstwo również zaczęło obawiać się możliwych wycieków danych – i jest to uzasadnione. W 2019 roku wykryto błędy aplikacji, które mogły umożliwić atakującym uzyskanie dostępu do danych osobowych. Dodatkowo wersja na iOS ujawniła, że ​​aplikacja potajemnie monitoruje miliony iPhone'ów bez wiedzy ich użytkowników, nawet co kilka sekund uzyskując dostęp do zawartości ich skrzynek odbiorczych. Dzieje się tak nawet wtedy, gdy działa tylko w tle.

Z TikToka nie mogą korzystać pracownicy Parlamentu Europejskiego, Komisji Europejskiej ani Rady Unii Europejskiej, nawet na urządzeniach prywatnych. Podobnie jest w Kanadzie, gdzie przygotowują nawet rozwiązania, aby np. w ogóle nie można było instalować aplikacji na urządzeniach rządowych. Warto jednak wspomnieć, że na tych zakazach wyraźnie zyskują inni, przede wszystkim amerykańska Meta, która obsługuje Facebooka, Instagram i WhatsApp. W końcu walczy z TikTokiem, wspominając, że stanowi on zagrożenie dla amerykańskiego społeczeństwa, a zwłaszcza dzieci. Dlaczego? Bo wpływa to na odpływ użytkowników aplikacji Meta, którzy nie zarabiają na nich. Ale nawet Meta nie należy do tych firm, które nie są zainteresowane Twoimi danymi. Ma tę zaletę, że jest firmą amerykańską. 

Co robić, gdy korzystasz z TikToka? 

Ostrzeżenie NÚKIB zwraca uwagę na istnienie zagrożenia w obszarze cyberbezpieczeństwa, które dotyczy przede wszystkim „podmiotów obowiązkowych na mocy ustawy o cyberbezpieczeństwie”. Nie oznacza to jednak bezwarunkowego zakazu korzystania z platformy. Od każdego z nas zależy, jak zareagujemy na ostrzeżenie i czy chcemy ryzykować śledzenie i przetwarzanie naszych danych.

Z publicznego punktu widzenia wypada zatem, aby każdy z nas indywidualnie zastanowił się nad sposobem korzystania z aplikacji i zastanowił się, czym dzielimy się poprzez tytuł. Jeśli będziesz nadal aktywnie korzystać z aplikacji TikTok, aplikacja będzie nadal gromadzić dużą ilość danych o Tobie, które nie mają znaczenia dla samego jej działania i które mogą (ale nie muszą) zostać niewłaściwie wykorzystane w przyszłości. Jednak faktyczna decyzja o użyciu jest sprawą indywidualną każdego, w tym Ciebie. 

.