Zamknij reklame

Do dość ostrej wymiany zdań doszło w zeszłym tygodniu pomiędzy szefem Apple Timem Cookiem a Aaronem Sorkinem, scenarzystą najnowszego filmu Steve Jobs, która opowiada o słynnym współzałożycielu firmy z Cupertino. Wytworzył napięcie Pojawienie się Tima Cooka w serialu Późny występ z Stephenem Colbertem, w którym dyrektor Apple nazwał twórców filmu oportunistami: „Wiele osób stara się obecnie być oportunistami. (…) Nienawidzę tego. Nie jest to zbyt wspaniały aspekt naszego dzisiejszego świata.

Scenarzysta Aaron Sorkin komentuje te słowa odpowiedział przed prasą, co następuje: „Nikt nie zrobił tego filmu, żeby się wzbogacić. Po drugie, Tim Cook powinien naprawdę obejrzeć film, zanim podejmie decyzję, co to właściwie jest. I po trzecie, jeśli masz w Chinach fabrykę pełną dzieci produkujących telefony po 17 centów za godzinę, musisz wykazać się dużą arogancją, aby nazwać kogoś innego oportunistą”.

[youtube id=”9XEh7arNSms” szerokość=”620″ wysokość=”360″]

W sobotę jednak Sorkin ostudził swoje namiętności i próbował zaradzić sytuacji. „Wiesz co, myślę, że Tim Cook i ja posunęliśmy się trochę za daleko” powiedział Sorkin do reporterów z E! Aktualności. „I przepraszam Tima Cooka. Mam nadzieję, że kiedy obejrzy film, będzie mu się podobał tak samo, jak mi jego produkty.”

Jednak ani Cook, ani Apple nie zareagowały na oświadczenie Sorkina, więc niewykluczone, że spór słowny zakończy się fiaskiem. Ale może Tim Cook zareaguje, gdy zobaczy nowy film po raz pierwszy. Steve Jobs ponieważ pojawi się w kinach dopiero 9 października. Jednocześnie jest to film bardzo wyczekiwany, także dlatego, że stoi za nim słynny reżyser Danny Boyle. Obsada również jest gwiazdorska. Widzowie mogą spodziewać się Michaela Fassbendera, Kate Winslet czy Setha Rogena. Pierwsza recenzja dodatkowa były więcej niż pozytywne.

Źródło: Wielka Brytania.eonline
Tematy:
.