Nie ma wątpliwości, że pakiet Office dla iPada to wielka wygrana firmy Apple jako całości. Pierwszym z ważnych pozytywów jest fakt, że najpopularniejszy na świecie pakiet biurowy po raz kolejny przybliży iPada ogółowi społeczeństwa. Niektórzy sceptycy od dawna wzbraniają się przed zakupem urządzeń od Apple ze względu na „niekompatybilność” z klasycznym Officem. Ten problem stopniowo zanika na komputerze Mac, a teraz zniknął również na iPadzie. Nikt więc już nie może powiedzieć, że tablet Apple’a to tylko zabawka do konsumpcji treści, w najlepszym wypadku do ograniczonego tworzenia w „dziwnych formatach”.
Kolejnym pozytywem jest pozytywna burza medialna, jaką wywołało wydanie pakietu Office na iPada. Nieco więcej mówi się o iPadzie, widać też wyraźnie, że Microsoft i Apple na pewno rozpoczęły współpracę w pewnym zakresie, na czym może tylko skorzystać klient. W Redmond odkryli, że w dzisiejszych czasach, gdy firmy technologiczne generują zyski głównie na usługach, nie da się już po prostu kopać we własnym piasku i ignorować świat zewnętrzny. O mniejszym napięciu między Microsoftem a Apple świadczą także przyjacielskie tweety dyrektorów wykonawczych obu firm. Tim Cook skomentował pojawienie się pakietu Office przez tweeta mówiąc: „Witamy w iPadzie i App Store”. odpowiedział: „Dziękuję Tim Cook. Bardzo się cieszę, że mogę udostępnić magię pakietu Office użytkownikom iPadów”.
Witamy #iPad i @Sklep z aplikacjami! @satyanadella. i Office dla iPada
- Tim Cook (@tim_cook) 27 marca 2014 r.
Podziękowania @Tim gotuje, podekscytowany możliwością wprowadzenia magii @Biuro dla klientów iPadów #cloud4mobile
- Satya Nadella (@satyanadella) 27 marca 2014 r.
O tym, że Word, Excel i PowerPoint to nie tylko „inne popularne aplikacje” w App Store, świadczy także fakt, że Apple promuje je na stronie głównej swojego sklepu i jednocześnie wydał oficjalny komunikat prasowy:
Jesteśmy podekscytowani faktem, że pakiet Office pojawi się na iPadzie, dołączając do ponad 500 000 aplikacji zaprojektowanych specjalnie dla iPada. iPad zdefiniował nową kategorię mobilnego przetwarzania i produktywności oraz zmienił sposób działania świata. Pakiet Office na iPada uzupełnia szereg niesamowitych aplikacji zwiększających produktywność, takich jak iWork, Evernote czy Paper by FiftyThree, które użytkownicy wybrali, aby inspirować się i tworzyć treści za pomocą naszego potężnego urządzenia.
Jednak pakiet Office dla iPada nie tylko rozszerza możliwości iPada i zapewnia rozgłos. Z pewnością przyniesie też dużo pieniędzy. Apple zabiera dla siebie 30% każdego towaru sprzedanego w swoich sklepach. Jednak ten podatek dla Apple nie dotyczy tylko aplikacji, ale także zakupów w ich ramach, w tym różnego rodzaju subskrypcji. Biorąc pod uwagę masę aplikacji z serii Office i stosunkowo wysoką cenę abonamentu Office 365, Apple oczekuje przyzwoitej prowizji.
Magiczne Biuro? Bardzo darmowe tłumaczenie :-)
Być może było to ironiczne tłumaczenie. :D
99,9 euro za roczną subskrypcję…?
office 365 + 20 GB w OneDrive za 2500 CZK na pięć urządzeń w domu. Wydaje mi się, że za rok to wystarczy. Daj mi to za 500 rocznie na moje konto, żebym się nie wahał.
Za te pieniądze niech odłożą je tam skąd je wzięli. Jeśli kupiłem Office do domu dziesięć lat temu i nadal dobrze mi służy, dlaczego miałbym nagle płacić taką kwotę co roku? Do użytku domowego to niepotrzebny luksus, zwłaszcza, że darmowych alternatyw jest już tak wiele. Zastanawiam się, jaki procent zwykłych ludzi przeszedł na to.
Jeśli chodzi o Apple, to jestem trochę zaskoczony – nie sądzę, żeby spodziewali się nie wiadomo jakiego bulionu z tego abonamentu. Cóż, każda kropla jest dobra, jeśli jest na nic, ale osoba, która naprawdę potrzebuje Office 365, ma już wykupioną subskrypcję gdzie indziej i nie będzie po nią sięgać przez App Store.
Nie wiem jak to jest, ale jeśli rzeczywiście abonament można kupić przez aplikację z koniecznością 30% prowizji dla Apple, to Microsoft zmarnował mnóstwo pieniędzy.
dlatego tak drogo to zrobili :)
Jestem wieloletnim zadowolonym użytkownikiem wszystkich urządzeń Apple, więc ten pakiet daje mi spokój. Z Pages i Numbers korzystam w pełni, dlatego Word i Excel są dla mnie nieznanym światem. Ale nie podoba mi się, jak niektórzy z was mrugają na widok stwardnienia rozsianego. Może się mylę, ale ci, którzy już zapłacili na kartę 365, prawdopodobnie nic nie płacą. A może wyczerpali już liczbę swoich urządzeń na kartę? A że Apple ma swoje zwykłe 30%? Wszystko, co ktoś robi, robi dla pieniędzy. A może pracujesz za darmo? Tych, którzy kupią 365 tylko dzięki iPadowi, będzie minimum, zdecydowana większość porządnych użytkowników, którym nie ukradli ich w pecetach, już dawno rozwiązała swoje abonamenty. Mam więc wrażenie, że najbardziej nie podoba się to tym, którzy mają zablokowany MS Office i nie mogą z niego korzystać na iPadzie... Trzeba poczekać na wersję na Androida, na pewno zostanie skradziona. :-)
Myślę, że w tej chwili nikt nie mruga okiem na MS i jego Biuro. Myślę, że to dobry i przydatny SW na wiele lat. Jednak dziesięć lat temu kupiłem go w tej cenie na czas nieokreślony, natomiast teraz jest to tylko rok z Office 365. Przyznam, że na kilka urządzeń na raz, ale dla zwykłego człowieka jest to kwota wysoka, nie jest mi ona potrzebna do żadnych celów służbowych. Te 30% – moim zdaniem będzie minimum tych, którzy kupią go za pośrednictwem Apple’a.
Dostępna jest również wersja na Androida, jednak w odróżnieniu od tej na iOS, nie wymaga ona płatnego konta Office 360 do edycji i tworzenia nowych dokumentów :-) (do użytku domowego). Więc jest za darmo nawet bez kradzieży :-)
Postanowiłem spróbować, a następnie używać go bez abonamentu - a co, jeśli jest to naprawdę przydatne. Kiedy uruchomiłem program Word, nie było tam żadnego dokumentu i nie można go było utworzyć. Skorzystałem więc z funkcji Otwórz w... i otworzyłem dokument w Wordzie z innej aplikacji. Wyglądało dobrze, układ wszystkich elementów na stronach wyglądał prawidłowo, więc chciałem tylko wydrukować dokument... Nigdzie nie mogłem znaleźć opcji drukowania. Jak? Czy to gdzieś jest, czy Word nie drukuje? To byłby wstyd. OK, więc wyskoczyłem z dokumentu i... i nie mogłem go nigdzie znaleźć w Wordzie. Nawet w tych ostatnich otwartych. Co tu jest znowu nie tak? Gdzie towarzysze z Microsoftu popełnili błąd? Czy oni naprawdę oczekują, że będę im co roku płacić za to taki pakiet?
Jeśli wszystko jest inne, wyjaśnij mi, gdzie robię źle. Dzięki.
Odpowiedź jest prosta – darmowa wersja umożliwia jedynie przyjemny tryb CZYTAJ. Dla nieco ponad 200 MB miejsca jest to bezużyteczne. W abonamencie podane funkcje powinny już działać.
To nieprawda, Word na iPadzie naprawdę nie może drukować. To wstyd, ale to prawda.