Zamknij reklame

Tim Cook jest dyrektorem generalnym Apple od dwóch lat, a dokładnie od 735 dni, więc czas podsumować jego stery w kalifornijskiej firmie. Agencja Reuters podała zaktualizowany profil cichego kapitana jednej z największych dziś firm...

***

Wkrótce po objęciu stanowiska dyrektora operacyjnego Facebooka Sheryl Sandberg szukała kogoś, z kim mogłaby nawiązać kontakt, kogoś na podobnej roli, czyli osoby numer dwa w stosunku do genialnego i pełnego pasji młodego założyciela. Zadzwoniła do Tima Cooka.

„W zasadzie wyjaśnił mi, że moja praca polega na robieniu rzeczy, na których Mark (Zuckerberg) nie chciał się tak bardzo skupiać” – Sandberg opowiedziała o spotkaniu w 2007 roku z Timem Cookiem, wówczas także dyrektorem ds. operacyjnych, które trwało kilka godzin. „Taka była jego rola pod rządami Steve'a (Jobsa). Wyjaśnił mi, że takie stanowisko może z czasem ulec zmianie i że powinienem się na to przygotować.

Choć Sandberg przez lata ugruntowała swoją pozycję na Facebooku, to od tego czasu praca Cooka radykalnie się zmieniła. Teraz człowiek, który wiernie służył Steve’owi Jobsowi i przez lata utrzymywał Apple na rynku, może sam potrzebować porady.

Po dwóch latach panowania Cooka Apple zaprezentuje przeprojektowany iPhone w przyszłym miesiącu i będzie to kluczowy moment dla Cooka. Przejęta przez niego firma stała się czymś zupełnie innym niż pionierem w swojej branży, stała się dojrzałym korporacyjnym kolosem.

[do action=”citation”]Nadal oczekuje się, że Apple wprowadzi nowy, ważny produkt pod jego kierownictwem.[/do]

Po pięciu niesamowitych latach, podczas których Apple potroił liczbę pracowników, sześciokrotnie zwiększył swoje przychody, a nawet dwunastokrotnie zwiększył zyski, a cena jednej akcji skoczyła ze 150 dolarów do maksimum 705 dolarów (jesienią ubiegłego roku) transformacja była prawdopodobnie nieunikniona. Choć dla niektórych bolesne.

Nie jest jasne, czy cichy i otwarty Cook będzie w stanie skutecznie przekształcić kultową kulturę, którą zbudował Steve Jobs. Podczas gdy Cook sprawnie zarządzał iPhone'ami i iPadami, które w dalszym ciągu będą generować ogromne zyski, Apple wciąż czeka na wprowadzenie pod jego kierownictwem nowego, ważnego produktu. Mówi się o zegarkach i telewizorach, ale na razie nic się nie dzieje.

Niektórzy obawiają się, że zmiany Cooka w kulturze firmy stłumiły ogień wyobraźni i być może strach, który pchał pracowników do osiągnięcia niemożliwego.

Czy dobrzy ludzie mogą odnieść sukces?

Cook jest znany jako pracoholik, który pilnie strzeże swojej prywatności. Ludzie, którzy go znają, opisują go jako przemyślanego dyrektora, który potrafi słuchać, a także być czarujący i zabawny w mniejszych grupach.

W Apple Cook ustanowił metodyczny i znaczący styl, który całkowicie różnił się od stylu praktykowanego przez jego poprzednika. Dawno minęły spotkania Jobsa dotyczące oprogramowania iPhone'a, które odbywały się co 14 dni w celu omówienia wszystkich planowanych funkcji flagowego produktu firmy. „To zupełnie nie w stylu Tima” powiedziała jedna z osób zaznajomionych ze spotkaniami. „Woli delegować”.

Cook ma jednak także twardszą, bardziej rygorystyczną stronę. Czasami na spotkaniach jest tak spokojny, że prawie nie da się odczytać jego myśli. Siedzi nieruchomo z rękami złożonymi przed sobą, a każda zmiana w ciągłym kołysaniu jego krzesła jest sygnałem dla innych, że coś jest nie tak. Dopóki on słucha i kołysze się w tym samym rytmie, wszystko jest w porządku.

„Mógł cię dźgnąć jednym zdaniem. Powiedział coś w stylu: „Nie sądzę, żeby to było wystarczająco dobre” i tyle, w tym momencie chcesz po prostu rzucić się na ziemię i umrzeć. dodała anonimowa osoba. Apple nie chciał w żaden sposób komentować tej sprawy.

Zwolennicy Cooka twierdzą, że jego metodyczne podejście nie wpływa na jego zdolność do podejmowania decyzji. Wskazują na fiasko z Mapami od Apple, którymi zastąpili mapy od Google w Cupertino, ale szybko stało się jasne, że produkt Apple nie był jeszcze gotowy do publicznego udostępnienia.

Następnie Apple rzucił wszystko w kąt, twierdząc, że Mapy to duża inicjatywa i że jest dopiero na początku swojej drogi. Wewnątrz firmy działy się jednak znacznie bardziej fundamentalne rzeczy. Pomijając Scotta Forstalla, szefa oprogramowania mobilnego i ulubieńca Jobsa odpowiedzialnego za mapy, Cook przekazał sprawę szefowi usług internetowych Eddy'emu Cue, aby dowiedzieć się dokładnie, co się stało i co należy zrobić.

Cook wkrótce publicznie przeprosił, zwolnił Forstall i przekazał dział projektowania oprogramowania Jony’emu Ive’owi, który do tej pory odpowiadał jedynie za projektowanie sprzętu.

[do action="quote"]Chętnie przyznaje się do błędów i otwarcie mówi o problemach.[/do]

„Wizja Tima, która obejmowała Jony'ego i zasadniczo łączyła dwa bardzo, bardzo ważne działy Apple — to była ważna decyzja Tima, którą podjął całkowicie niezależnie i zdecydowanie”. Sytuację skomentował Bob Iger, dyrektor naczelny Walt Disney Co. i dyrektor Apple.

W porównaniu z reżimem Jobsa reżim Cooka jest łagodniejszy i milszy, co wielu przyjęło z radością. „Nie jest już tak szalone jak kiedyś. To nie jest aż tak drakońskie” powiedziała Beth Fox, konsultantka ds. rekrutacji i była pracownica Apple, dodając, że znane jej osoby zostają w firmie. „Lubią Tima”. Była to odpowiedź na inne doniesienia, że ​​wiele osób odchodzi z Apple z powodu zmian. Niezależnie od tego, czy są to długoletni pracownicy, od których nie spodziewano się odejścia, czy nowi ludzie, którzy oczekiwali czegoś innego po pobycie w Apple.

Strona społecznościowa

Cook jest znacznie bardziej szczery niż Jobs; wydaje się, że jest skłonny przyznać się do błędów i otwarcie wypowiada się na temat takich kwestii, jak złe warunki pracy w chińskich fabrykach.

„Jeśli chodzi o kwestie społeczne, jedynym sposobem, w jaki Apple może zmienić świat, jest – w co głęboko wierzę – zachowanie całkowitej przejrzystości” – dodał. zadeklarował w tym roku Cook, paradoksalnie za zamkniętymi drzwiami, na zjeździe szkół biznesu. „Czyniąc to, decydujesz się zgłosić zło i dobro, i mamy nadzieję, że zachęcimy innych, aby do nas dołączyli”.

Pod naciskiem inwestorów Cook nie tylko zgodził się, że większa część funduszy Apple trafi w ręce akcjonariuszy, ale także dobrowolnie powiązał wysokość swojego wynagrodzenia z notowaniami akcji.

Niektórzy krytycy kwestionują jednak zaangażowanie Cooka w przejrzystość i prawa pracowników, twierdząc, że mogą one nie mieć większego znaczenia. Często krytykowany system produkcyjny został zbudowany przez Cooka i obecnie owiany jest wieloma tajemnicami, o których nie mówi ani Apple, ani sam Cook. Chociaż warunki w niektórych chińskich fabrykach poprawiły się, gdy Apple zaczął sprawdzać nadgodziny milionów pracowników, nadal pojawiają się zarzuty dotyczące nieuczciwych warunków pracy.

Jednocześnie Apple zmaga się z problemami podatkowymi, zarabiając miliardy dolarów na sprawnym systemie zbudowanym w Irlandii. Cook musiał nawet bronić praktyk Apple w zakresie optymalizacji podatkowej przed Senatem USA w maju. Jednak akcjonariuszy interesuje obecnie głównie ogólny stan firmy, a także prezentacja kolejnego dużego produktu.

W ostatnich tygodniach Cook wykazał się także dużą pewnością siebie, gdy inwestor Carl Icahn zainwestował znaczną fortunę w kalifornijską spółkę.

Według Boba Igera, wspomnianego już dyrektora Apple, Cook przyjął bardzo trudną rolę, biorąc pod uwagę, kogo zastąpił na stanowisku i jaką firmą kierował. „Myślę, że jest bardzo utalentowany i gra dla siebie. Podoba mi się to, że nie jest tym, za kogo świat go uważa ani tym, czym był Steve, ale sobą”. stwierdził Iger.

Źródło: Reuters.com
.