Zamknij reklame

Rowery elektryczne przeżywają prawdziwy rozkwit, co nie jest już dla nikogo tajemnicą. Ale dla niektórych jest to dość kosztowna zabawa, zwłaszcza jeśli posiadają normalny rower z własnym napędem. Firma LIVALL wpadła jednak na dość nietypowe rozwiązanie, dzięki któremu możesz zamienić swój zwykły rower w rower elektryczny. 

Jest to zatem przerzutka oferująca montaż bez użycia narzędzi, inteligentne wspomaganie i zdrową jazdę na rowerze – za rozsądną cenę. Po zamontowaniu centrali sterującej, piasty z napędem oraz akumulatora (tzw. zestawu do konwersji eBike) do roweru, możesz zamienić swój stary rower w rower elektryczny. Dostępne na rynku zestawy do konwersji rowerów elektrycznych są niesamowicie drogie, a proces ich instalacji jest skomplikowany, gdy powoli opłaca się po prostu kupić rower elektryczny od podstaw.

Rozwiązanie typu „wszystko w jednym”. 

PikaBoost wykorzystuje konstrukcję typu „wszystko w jednym”, która obejmuje akumulator, silnik i kontroler, aby zapewnić najczystszą i najłatwiejszą możliwą instalację. Dzięki temu można go szybko i bez użycia narzędzi zamontować pomiędzy sztycą a tylnym kołem. Oznacza to również, że możesz łatwo przenieść PikaBoost z jednego roweru na drugi. Dzięki temu znacznie łatwiej jest korzystać z rowerów szosowych, wspólnych i wypożyczonych. Wygląda jak przerośnięte dynamo, ale to ono napędza ciebie, a nie ty je prowadzisz.

Mechanizm zaciskowy jest odporny na wibracje, dzięki czemu nie poluzuje się nawet podczas jazdy w terenie. Nie ma znaczenia, jaką szerokość posiadasz oponę, ponieważ rozwiązanie jest kompatybilne zarówno z rowerami szosowymi, jak i górskimi. Jak podaje producent, PikaBoost wykorzystuje najnowszą technologię automatycznej adaptacyjnej prędkości (AAR), która w czasie rzeczywistym wykrywa zmiany terenu i prędkości jazdy i bezzwłocznie dynamicznie dostosowuje pracę silnika. Jest absolutnie idealny dla osób o słabej wytrzymałości i słabych kolanach. Wykorzystuje dwuosiowy liniowy czujnik Halla, aby zapewnić MCU najwcześniejsze możliwe sprzężenie zwrotne z danymi dotyczącymi prędkości, dzięki czemu można uzyskać dopasowanie wydajności silnika w czasie rzeczywistym. Jest też akcelerometr i żyroskop. Wie, czy jedziesz w dół, czy pod górę. 

Ładuje także telefon 

Jeszcze jedno co do akumulatora. Ma pojemność 18 650 mAh, a jego żywotność powinna wynosić od 4 do 5 lat przy ponad pięciuset cyklach. Jego wartością dodaną jest to, że może ładować telefon także podczas jazdy. Rozwiązanie posiada także latarkę, własny hamulec i jest wodoszczelne zgodnie z normą IP66. Funkcjonalność można zablokować poprzez aplikację na smartfonie, z którą komunikuje się poprzez Bluetooth. Waga wynosi 3 kg, ładowanie trwa 3 godziny, a zasięg to 30 km.

Projekt finansowania jest oczywiście w toku Kickstarteri tylko kilka dni. Jego celem była wypłata tylko 25 650 dolarów, ale teraz ma na koncie ponad 37 299 dolarów i pozostało mu jeszcze 7 długich dni. Cena wywoławcza rozwiązania wynosi XNUMX dolarów (ok. XNUMX tys. CZK), co stanowi połowę ceny detalicznej. Dostawy do pierwszych sponsorów rozpoczną się w marcu przyszłego roku. 

.